Koncern Sakiewicza i imperium Karnowskich

Koncern Sakiewicza i imperium Karnowskich

Jak PiS wpompowało miliardy złotych we wspierające je media

Największy lament po przegranych przez PiS wyborach płynie nie ze strony polityków tej partii, ale z upolitycznionych mediów, które wieszczą upadek Polski pod rządami koalicji partii demokratycznych. Rzeczywiście upadek grozi, ale nie państwu, lecz pisowskiemu aparatowi propagandy, który zostanie odłączony od zasilającej go pieniężnej kroplówki.

12 mld dla TV PiS

Los Telewizji Polskiej, która była najbardziej brutalnym orężem zwalczającym opozycję, jest przesądzony. Zmiany mają być głębokie, bolesne i błyskawiczne. Zwolnionych ma zostać kilkuset tzw. dziennikarzy, którzy z dziennikarstwem nie mieli wiele wspólnego. Oprócz „Wiadomości” z anteny znikną liczne programy, które były zaprzeczeniem misji nadawcy publicznego. Sanacja dotknie nie tylko warszawską centralę TVP, ale też jej oddziały regionalne.

Według szacunkowych wyliczeń w ciągu ośmiu lat rządów PiS TVP została zasilona kwotą ok. 12 mld zł. Składają się na nią m.in. abonament na realizację misji publicznej, rekompensata za utracony abonament, dotacje z budżetu państwa, reklamy i ogłoszenia wykupywane przez rząd, ministerstwa i urzędy centralne oraz reklamy spółek skarbu państwa, które każdego roku wydają średnio ponad 1 mld zł na promocję, z czego znaczna część trafiała do TVP.

Raport Najwyższej Izby Kontroli   na temat gospodarki finansowej i wydatkowania pieniędzy przez TVP opublikowany w październiku 2023 r., nie zostawia suchej nitki na tzw. publicznym nadawcy. W spółce dochodziło do wielu nieprawidłowości. „Polityka kadrowo-płacowa i sfera zawierania umów cywilnoprawnych z pracownikami i współpracownikami dotknięte były licznymi i istotnymi, również z finansowego punktu widzenia, nieprawidłowościami oraz zaistniały w nich okoliczności wskazujące na przypadki działania w sytuacjach konfliktu interesów i relacji mogących prowadzić do zjawisk korupcjogennych”, stwierdziła NIK.

Okazało się, że prezesi TVP zawierali z wybranymi pracownikami zatrudnionymi na etatach dodatkowe umowy cywilnoprawne. Tylko w latach 2021-2022 podpisano w ten sposób prawie 2,5 tys. umów o wartości ok. 35 mln zł.

Dziesięcioro najlepiej opłacanych pracowników zarobiło w TVP ponad 25 mln zł (w latach 2020-2022). Natomiast wynagrodzenia (obejmujące zarówno pensje z etatów, jak i umów cywilnoprawnych) powyżej pół miliona złotych otrzymało 17 osób w 2020 r., 23 osoby

w 2021 r. oraz 28 osób w roku 2022, z czego najliczniejszą grupą byli dyrektorzy lub ich zastępcy. Jeden z dyrektorów TVP zatrudniony na etacie zawarł dziewięć umów cywilnoprawnych na łączną kwotę ponad 1,5 mln zł bez zgody przełożonych, co było nawet wbrew wewnętrznym procedurom. W imieniu TVP umowy z dyrektorem podpisywali jego… zastępcy. Ujawnione przypadki to wierzchołek góry, a opinia publiczna pozna skalę nadużyć dopiero po przeprowadzonym szczegółowym audycie.

Audyt powinien objąć też spółki skarbu państwa, które od końca 2015 r. transferowały setki milionów złotych do prywatnych mediów wspierających PiS.

Cały tekst można przeczytać w „Przeglądzie” nr 51/2023, dostępnym również w wydaniu elektronicznym

Fot. archiwum

 

Wydanie: 2023, 51/2023

Kategorie: Media

Napisz komentarz

Odpowiedz na treść artykułu lub innych komentarzy