Książka do cooltury

Książka do cooltury

19% młodych Polaków uważa, że człowiek kulturalny to taki, który ma „komórę” i „niezły wózek”

Przedmiot o nazwie wiedza o kulturze jest od roku obowiązkowy w szkołach ponadgimnazjalnych. To jednak tylko godzina tygodniowo. – Nie ma co, stanowczo za mało – narzekają nauczyciele. Ratunkiem jest dobry podręcznik, który potrafiłby przekazać wiedzę w skuteczny sposób i zachęcić młodych ludzi do tego kupowania prasy, książek, częstszego bywania w teatrze itp.
W statystykach wypadamy tragicznie. W 2001 r. 42% z nas nie przeczytało żadnej książki, w 2002 r. aż 59%. Do jednej, góra dwóch lektur na rok przyznaje się zaledwie 8% Polaków. Tylko jedna trzecia ma jakiekolwiek książki w domu, przy czym najczęściej jest to książka kucharska (75%) i słownik języka polskiego (71%).
– I z tego powodu nie ma co tłumaczyć, dlaczego wiedza o kulturze jest tak potrzebna – przekonuje Ewa Onoszko, nauczycielka z Białegostoku. – To nie wyłącznie ministerialny wymysł w zastępstwie plastyki, muzyki czy jakichś tam robótek ręcznych. To znacznie więcej, bo młodym ludziom przekazuje się prawdziwą wiedzę o kulturze. Problem jest tylko jeden: z młodzieżą wychowaną na Internecie trudno rozmawia się o kulturze. Żeby to się udało, potrzeba naprawdę solidnego podręcznika. Takiego, który nie popadnie w patos, a z drugiej strony, nie ograniczy się tylko do kultury obrazkowej. Młodym ludziom niełatwo byłoby się dogadać z opasłymi tomiskami, często starszymi od nich. Dlatego przełomem na rynku podręczników jest „Wiedza o kulturze” Wydawnictw Szkolnych i Pedagogicznych.

Podręcznik, który otwiera oczy

– Zrobiłam wśród swoich uczniów ankietę. I okazało się, że teraz to jeden z bardziej lubianych przedmiotów – mówi Ewa Onoszko. – Na tym przedmiocie i z takim podręcznikiem uczeń otwiera oczy ze zdziwienia. WSiP sporo podpowiadają, jak zrobić udaną lekcję. Albo jak zmobilizować ucznia do działania, żeby dowiedział się jak najwięcej o swoim otoczeniu, tutejszej kulturze i tradycjach.
Zdaniem nauczycieli, ten podręcznik jest inny niż wszystkie. I nie chodzi tylko o ładne wydanie, dobry papier, kolorowe rysunki i zdjęcia, ale o sposób podejścia do tematu. Podczas gdy inne książki tego typu koncentrują się na historii sztuki, ten podręcznik patrzy na kulturę możliwie całościowo. Nie ma tu zbędnych na tym etapie nauki ograniczeń do kilku-kilkunastu dat, stylów i epok. Tutaj wspomina się i o kulturze wysokiej, i o tej, którą jeszcze do niedawna odsądzano od czci i wiary. Wszystko po to, aby zachęcić młodego człowieka do przedmiotu. – Wypróbowałam już z tego podręcznika lekcje o subkulturach i kulturze masowej. Z jakim efektem? Wszystkim bardzo się podobało – opowiada Ewa Onoszko. – Nikt nie narzekał, że został źle potraktowany lub niedoceniony.
Autorzy podręcznika WSiP wybrali z kultury to, co młody kulturalny człowiek wiedzieć powinien. To olbrzymia zachęta do uczestnictwa w kulturze. Bo dla niektórych, już bez względu na wiek, kultura ogranicza się tylko do używania „proszę” i „dziękuję”.

Kulturalny niezbędnik

„Z pojęciem kultury spotykaliście się już niejednokrotnie na innych lekcjach: języka polskiego, historii, muzyki, plastyki. Stykacie się z nim na co dzień w prasie, radiu, telewizji, a także sami często mówicie o kulturze”, piszą autorzy podręcznika i podają najlepszą, ich zdaniem, definicję kultury: „Jest więc tym wszystkim, o co się człowiek troszczy, co powstało dzięki niemu i co dla swojego istnienia wymaga jego wysiłku (…). Nikt nie rodzi się człowiekiem, człowiekiem każdy z nas dopiero się staje”.
Podręcznik skonstruowano niezwykle jasno. Konkretny temat na początku każdego rozdziału (np. „Film i nowy sposób widzenia świata”, „Wiek XX – miedzy awangardą a kulturą masową”), wstęp i od razu definicja wprowadzająca do tematu. Do tego sporo zdjęć, rycin, grafik i rysunków. Na końcu każdego rozdziału jest lista zagadnień, które warto powtórzyć, lista książek, które warto przeczytać, i propozycje zadań do wykonania.
Również porównania stosowane w książce bliższe są młodemu pokoleniu: „Tak, jak zestawiamy komputery z różnych podzespołów, a następnie je konfigurujemy, dzięki czemu mogą działać jako całość zgodnie ze swoim przeznaczeniem, tak o kulturze możemy powiedzieć, że jest konfiguracją różnorakich elementów połączonych wzajemnymi zależnościami”.
Ciekawe, że Polacy uważają się za ludzi raczej kulturalnych: 2% respondentów mówi, że są bardzo kulturalni, 56%, że raczej kulturalni, 32%, że raczej niekulturalni, a 3% twierdzi, że bardzo niekulturalni. Naszym zdaniem, człowiek kulturalny to taki, który czyta przynajmniej jedną książkę na miesiąc (67%), interesuje się sztuką, malarstwem, rzeźbą (63%). Ale z drugiej strony, ma telefon komórkowy (10%) i jeździ dobrym samochodem (9%).
W podręczniku „Wiedza o kulturze” znalazło się jeszcze jedno pytanie, nad którym warto się zastanowić: „Postaraj się opowiedzieć o wybranej przez siebie kulturze, innej niż polska, w taki sposób, by zachęcić kolegów do bliższego jej poznania”. To zadanie z podręcznika dla nastolatków, ale z wykonaniem go miałby pewnie problemy niejeden dorosły. I po to właśnie powstają takie podręczniki.

W artykule wykorzystano badania: CBOS, Demoskopu, ankietę z programu „Polaków Portret Własny”.

 

Wydanie: 2003, 35/2003

Kategorie: Kultura

Napisz komentarz

Odpowiedz na treść artykułu lub innych komentarzy