Boris Johnson i jego ekipa nie mogą się opędzić od zarzutów o nadużycie władzy i konflikty interesów Borisowi Johnsonowi & Co zarzuca się nadużywanie władzy i wchodzenie w konflikty interesów. Dziennikarze depczą rządzącym po piętach, ale napotykają przeszkody w dostępie do informacji publicznej. Nic dziwnego – stawką w grze są brudne pieniądze. Dużo brudnych pieniędzy. Co wolno podczas pandemii Matt Hancock nie jest już ministrem zdrowia. Zrezygnował ze stanowiska, kiedy ukazały się zdjęcia jego i Giny Coladangelo w intymnym uścisku. Hancock i Coladangelo poznali się w studenckiej rozgłośni radiowej na Uniwersytecie Oksfordzkim i pozostali bliskimi przyjaciółmi na lata. Do uścisku doszło 6 maja 2021 r., 11 dni przed zniesieniem obostrzeń nakazujących zachowywanie dystansu wobec osób spoza gospodarstwa domowego lub tzw. bańki wsparcia. Hancock i Coladangelo nie są z jednej bańki, oboje pozostają w związkach małżeńskich. Hancock mianował przyjaciółkę dyrektorem niewykonawczym jednego z departamentów w swoim resorcie, z pensją 15 tys. funtów rocznie za 15 dni pracy. W CV Giny Coladangelo nie ma tytułu naukowego lub śladów fachowej wiedzy, które uzasadniałyby wybór właśnie jej na to stanowisko. Portal openDemocracy znalazł 16 powiązanych z Partią Konserwatywną osób zatrudnionych w Whitehall w podobnym trybie. Media od dłuższego czasu podejrzewały ministra zdrowia o korupcję. Jeszcze przed pandemią Hancock spotkał się z szefem firmy Bridgemere, Steve’em Morganem. Tematem spotkania był zwiększony dostęp publicznej służby zdrowia do sektora prywatnego. Bridgemere ma udziały w sieci prywatnych szpitali Circle Health, która otrzymała kontrakt wart 346 mln funtów na zapewnienie pacjentom miejsc w swoich placówkach. W spotkaniu wzięły udział dwie osoby z Circle Health. Kiedy dziennikarze z openDemocracy wnioskowali o ujawnienie danych dotyczących spotkania, dostali odpowiedź: brak informacji. Inny pracownik mediów, zapytawszy o to samo, otrzymał nazwiska wszystkich obecnych na spotkaniu. Bridgemere Group podarowała torysom milion funtów na kampanię wyborczą w 2019 r., a po wybuchu pandemii dalsze ćwierć miliona. Inwestycje w relacje z partią rządzącą opłaciły się. Rząd wydawał 200 mln funtów miesięcznie na utrzymanie w gotowości 8 tys. łóżek w prywatnych szpitalach. Angela Rayner, wiceprzewodnicząca Partii Pracy, powiedziała portalowi openDemocracy: „Matt Hancock stawiał obdarowywanie swoich kolegów ponad dobro publiczne. Trzeba skończyć z tym kanciarstwem”. Na początku pandemii utworzono specjalną kolejkę po kontrakty covidowe dla VIP-ów ze świata biznesu polecanych przez VIP-ów ze świata polityki. Śledztwo dziennikarzy openDemocracy ma szansę doprowadzić do ujawnienia danych uprzywilejowanych firm, jak również nazwisk polityków, którzy polecali „swoich”. Good Law Project, organizacja walcząca prawem w imię interesu publicznego, poszła ze sprawą do sądu. Urzędnicy zajmujący się zakupami sprzętu medycznego podczas pandemii mieli być „zalewani” rekomendacjami przez polityków partii rządzącej. W korespondencji dotyczącej firmy PestFix, ubiegającej się o wielomilionowy kontrakt (przez pomyłkę, jak później stwierdzono), autor listu wyjaśnia, że właściciel polecanej przez niego firmy jest kolegą teścia z lat szkolnych. Łączna wartość kontraktów na produkty ochrony osobistej (PPE) to 1,7 mld funtów. Według raportu Krajowej Izby Kontroli (National Audit Office) ze zgłoszonych 439 producentów co dziesiąty otrzymał kontrakt (bez przetargu). Poza pięcioma firmami pozostałe trafiły na shortlistę z polecenia posłów, parów z Izby Lordów lub członków rządu. Mniej doświadczeni znaleźli się na początku kolejki. Kiedy telewizja BBC wyemitowała w kwietniu 2020 r. odcinek „Panoramy” zatytułowany „Zarabianie na covidzie”, rząd oskarżył dziennikarzy o stronniczość i nierzetelność. O rażących zaniedbaniach w zaopatrzeniu szpitali w środki ochronne dla personelu mówiło się od początku pandemii. Już wtedy zmarło na COVID-19 ponad 100 pracowników NHS. Media, mimo nawoływań rządu do solidarności społecznej na miarę czasów wojny, piętnowały cynizm polityków. Odwet na BBC za niepokorność jest oczywisty – coraz bardziej realne groźby zniesienia abonamentu. Tylko ludzi żal Wracając do Matta Hancocka – okręg wyborczy West Suffolk, który były minister zdrowia reprezentuje jako poseł, zamieszkuje wielu hodowców koni. Mieści się tam również siedziba zasłużonego Jockey Clubu, będącego organizatorem kilkunastu imprez rocznie. Hancock jest jego honorowym członkiem. „Daily