Łatanie unijnych programów

Łatanie unijnych programów

Mógłbym mnożyć przykłady. Lista 330 projektów „obserwowanych” przez Ministerstwo Rozwoju nie jest jedynym źródłem informacji o wątpliwych osiągnięciach finansowanych ze środków unijnych. Wystarczy dobrze poszukać w oficjalnych materiałach rządowych, by się zorientować, jak rozległe i głębokie jest to bagienko. Bez trudu można tam znaleźć nawet tysiąc takich projektów.
Urzędnicy, z którymi rozmawiałem, tłumaczyli, że nowa ekipa ministra Morawieckiego się uczy i że wszyscy mają dobre chęci. Będą im bardzo potrzebne, gdyż resort zajmuje się prawie wszystkim, co związane jest z realizacją unijnych programów. A to oznacza, że odpowiedzialny za ewentualne kłopoty będzie wicepremier Mateusz Morawiecki lub jego następca. A na razie przyjęto taktykę chowania głowy w piasek i nieodpowiadania na pytania dziennikarzy.

Rok opóźnienia

Niewiele wiemy o planach gabinetu premier Beaty Szydło związanych z nową perspektywą unijną na lata 2014-2020. Od czasu do czasu pojawiają się informacje o tym, że „Ministerstwo Rozwoju ogłosiło konkurs na powstawanie lub rozwijanie ośrodków badawczo-rozwojowych w przedsiębiorstwach. Do wzięcia jest 1 mld zł”. Albo że minister nauki Jarosław Gowin oznajmił w wywiadzie: „Myślę, że warto wrócić do koncepcji czegoś w rodzaju centralnych okręgów przemysłowych, ale na miarę XXI w.”.

Cyfryzacją administracji publicznej zajęła się minister Anna Streżyńska. W latach 2007-2013 Komisja Europejska przekazała Polsce na ten cel miliardy euro. Pytanie, jaki jest tego efekt. Dziś minister Gowin mówi, że „za cztery lata będziemy mieli prawdziwe e-państwo”. 11 stycznia br. premier Beata Szydło powołała międzyresortową Radę ds. Innowacyjności, w skład której weszła prawie połowa ministrów jej rządu. „Pierwszym zadaniem Rady będzie skoordynowanie instrumentów polityki proinnowacyjnej, by zbudować nowe »połączenia neuronowe« pomiędzy strategicznymi programami i instrumentami finansowymi, które dziś nie są ze sobą powiązane”, głosi wpis na stronie internetowej Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego. To cenna uwaga, zwłaszcza gdy zdaniem wiceministra Kwiecińskiego mamy prawie rok opóźnienia w wydawaniu funduszy unijnych na lata 2014-2020. Do 9 lutego br. podpisano zaledwie 1059 umów z różnymi podmiotami. Przy czym największe korzyści przewidziano dla ministerstw i podmiotów związanych z rządem.

Jeśli w obecnej perspektywie Polska ma do wykorzystania 82,5 mld euro z unijnej polityki spójności (więcej niż w latach 2007-2013), to rocznie powinniśmy wydawać średnio 13,75 mld euro, a z powodu opóźnień nawet więcej. To wcale nie jest łatwe. Jeśli nowy rząd sobie z tym nie poradzi, za rok czy dwa lata będziemy świadkami szalonego rozdawnictwa. Tak się działo w poprzedniej perspektywie. Bo przecież jeśli dają, to tylko głupi nie bierze.

Powinniśmy poważnie potraktować groźby wstrzymania środków przez Komisję Europejską. Pod koniec zeszłego roku wicekanclerz Niemiec Sigmar Gabriel w wywiadzie udzielonym dziennikowi „Bild” oświadczył, że kraje, które nie podzielają wartości wyznawanych przez Niemcy, nie mogą liczyć na niemiecką pomoc finansową. I nie była to jedyna w tym tonie wypowiedź zachodniego polityka.

Wielką niewiadomą jest odpowiedź na pytanie, skąd Europa weźmie środki na utrzymanie kolejnej, spodziewanej w tym roku fali uchodźców z Bliskiego Wschodu i Afryki Północnej. Czy nie będą to pieniądze przyznane krajom Europy Środkowej nieżyczącym sobie imigrantów? W drugiej połowie roku ta kwestia zostanie rozstrzygnięta. Z pewnością nie można dziś obciążać całą winą za to, co się stało, rządu Beaty Szydło i wicepremiera Morawieckiego. Ich poprzednicy zostawili po sobie niezły bałagan. Lecz za kilka miesięcy ten argument straci moc. A na razie „dobra zmiana” w polityce spójności przypomina łatanie dziur. I chowanie głowy w piasek. Łatwo przewidzieć, jakie będą konsekwencje.


Projekty ze wsparciem unijnym, które nie zostały zakończone i rozliczone do 31 stycznia 2015 r.

Budowa drugiej linii warszawskiego metra – dotacja unijna 3,6 mld zł
Budowa autostrady Rzeszów-Korczowa – dotacja unijna 1,4 mld zł
Budowa drogi ekspresowej S17 – dotacja unijna 1,1 mld zł
Dostawa pociągów Dart z bydgoskiej Pesy dla PKP IC – dotacja unijna 570 mln zł
Elektroniczna Platforma Gromadzenia, Analizy i Udostępniania Zasobów Cyfrowych o Zdarzeniach Medycznych – dotacja unijna 570 mln zł
Budowa Centrum Zaawansowanych Materiałów i Technologii w Warszawie – dotacja unijna 302 mln zł
Infrastruktura e-Usług Resortu Finansów – dotacja unijna 169 mln zł
Modernizacja lotniska w Modlinie – dotacja unijna 158 mln zł
Rozbudowa lotniska Okęcie – dotacja unijna 149 mln zł

Foto: Andrzej Hulimka/REPORTER

Strony: 1 2 3

Wydanie: 07/2016, 2016

Kategorie: Kraj

Napisz komentarz

Odpowiedz na treść artykułu lub innych komentarzy