Ponad 95% obrotu na rynkach finansowych nie ma nic wspólnego z gospodarką i jest czystą spekulacją W pełni podzielam opinię redaktora Domańskiego w sprawie OFE wyrażoną w nr. 38. „Przeglądu”. Nie jestem, co prawda, ekonomistą, ale od dłuższego już czasu nabierałem przekonania, że tzw. rynki finansowe mają minimalny związek z gospodarką i przede wszystkim służą do gier spekulacyjnych. Mam tę satysfakcję, że przed laty, kiedy ekipa premiera Buzka zachwalała OFE i wynikające z nich korzyści dla emerytów, kiedy to reklamowano, że naszych seniorów będzie stać na wczasy pod palmami tak samo jak niemieckich, napisałem w liście do „Angory”, że stać ich będzie raczej na wczasy na ławce w parku i co najwyżej z butelką wody mineralnej. Już wtedy było wiadomo, że taki system nigdzie się nie sprawdził. Nasi decydenci wprowadzili go pod naciskiem międzynarodowej finansjery – nie wiem, czy z głupoty wynikającej z braku wiedzy, czy z cynizmu. W latach 50. i 60. ubiegłego wieku w ramach pomocy dla krajów rozwijających się wybudowano na tych terenach wodociągi. Niestety, mieszkańcy niedługo cieszyli się z dostępu do czystej, zdrowej wody. Te same siły, które zdziesiątkowały polski przemysł, naciskały, aby publiczne stacje zaopatrzenia w wodę sprywatyzować. Zrobiono to w wielu miejscach. I co się okazało? Koszty dostarczania wody wielokrotnie wzrosły i teraz czysta woda co prawda jest w zasięgu ręki, ale ludzi nie stać na jej zakup. Reasumując, międzynarodowa finansjera jest tak pazerna, że nie ma granic w zawłaszczaniu wszelkich dóbr. Teraz straszy się, że zlikwidowanie OFE spowoduje zapaść giełdy, co z kolei doprowadzi do zapaści gospodarki. Chciałbym w tym miejscu przytoczyć dane z ostatnio opublikowanego raportu Klubu Rzymskiego „Money and Sustainability – The Missing Link”. Analizując funkcjonowanie giełd, autorzy dokumentu wykazali, że ponad 95% obrotu na rynkach finansowych nie ma nic wspólnego z gospodarką i jest czystą spekulacją, służącą do zagrabiania pieniędzy naiwnych ludzi. Warto o tym pamiętać, tym bardziej że Klub Rzymski jest jednym z poważniejszych gremiów przygotowujących raporty na temat zagrożeń w rozwoju świata. Zaprosiłem jednego z autorów, prof. Stefana Brunnhubera, aby 17 października 2013 r. wygłosił na ten temat wykład w siedzibie PAN. Autor jest profesorem, członkiem korespondentem PAN i członkiem Europejskiej Akademii Nauki i Sztuki Udostępnij: Kliknij, aby udostępnić na Facebooku (Otwiera się w nowym oknie) Facebook Kliknij, aby udostępnić na X (Otwiera się w nowym oknie) X Kliknij, aby udostępnić na X (Otwiera się w nowym oknie) X Kliknij, aby udostępnić na Telegramie (Otwiera się w nowym oknie) Telegram Kliknij, aby udostępnić na WhatsApp (Otwiera się w nowym oknie) WhatsApp Kliknij, aby wysłać odnośnik e-mailem do znajomego (Otwiera się w nowym oknie) E-mail Kliknij by wydrukować (Otwiera się w nowym oknie) Drukuj
Tagi:
Lucjan Pawłowski









