Milczenie królików – Rozmowa z Bartoszem Konopką i Anną Wydrą
Rozmowa z Bartoszem Konopką i Anną Wydrą, twórcami filmu „Królik po berlińsku” nominowanego do Oscara „Królik po berlińsku” to metafora postaw ludzi żyjących za żelazną kurtyną. Ludzi, którzy nie mogą odnaleźć się w wolnym świecie. Wolność dla nich jest ograniczeniem „Opowieść o tysiącach dzikich królików, które zamieszkiwały strefę śmierci Muru Berlińskiego. Pas ziemi między dwoma murami był jakby „stworzony” dla tych zwierząt – pełno nietkniętej trawy, drapieżniki zostały za murem, strażnicy pilnowali, żeby żaden człowiek nie „zakłócał” spokoju królików. Przez 28 lat żyły tam zamknięte, ale bezpieczne. Niestety pewnego dnia mur runął, a króliki musiały poszukać dla siebie nowego miejsca. Film jest alegorią przybliżającą dzieje Europy Wschodniej z „króliczej” perspektywy”. Takimi słowami wita użytkowników strona internetowa www.krolikalaberlin.com poświęcona naszemu tegorocznemu kandydatowi do Oscara, dokumentalnemu filmowi „Królik po berlińsku”. Niespełna godzinny dokument w alegorycznej konwencji życia króliczego stada opisuje historię muru berlińskiego, życia podzielonego miasta i jego mieszkańców. Uniwersalna formuła bajki pozwoliła twórcom osiągnąć coś więcej niż tylko faktograficzną relację minionych dziejów. Film urósł w przetłumaczalną na wszystkie języki świata ponadczasową przypowieść o ludzkiej egzystencji. Podobnie jak podzielony murem na dwie części Berlin, człowiek wobec świata przyjmuje schizofreniczną postawę. Z jednej strony, kosztem wielu swobód wybiera wygodę domowych kapci i komfort złudnego bezpieczeństwa, z drugiej, ciągle dąży do wolności, z którą, kiedy się pojawi, nie potrafi sobie poradzić. Film zdobył wiele międzynarodowych nagród i uznanie krytyków filmowych na całym świecie. Przede wszystkim jednak porusza widzów i skłania do stawiania sobie trudnych pytań. W końcu idea muru jest wciąż aktualna. Podzielona jest Jerozolima, w miastach powstają getta ubogich mieszkańców, odgradzają się od świata polskie współczesne osiedla. W przewrotny sposób życie berlińskich królików opisało czterech młodych twórców. Bartosz Konopka – reżyser, Anna Wydra – producentka, Piotr Rosołowski – operator i Mateusz Romaszkan – montażysta. Każdy z nich i wszyscy razem wnieśli swój mały wkład w rozwój projektu, dzięki czemu film brzmi jak głos całego pokolenia. Pokolenia ery internetu, otwartego na świat i zdecydowanego przekraczać granicę wygodnego i konsumpcyjnego stylu życia. – Alegoria ma w sztuce europejskiej długą tradycję: Ezop, La Fontaine, Krasicki, Orwell. Czy naiwną bajką można opowiedzieć wielką i tragiczną historię? Bartek Konopka: – U mnie alegoria trafia na podatny grunt, to takie szukanie wyrazistości w filmie, a szczególnie w dokumencie. Krzysztof Kieślowski mówił, że fabuła opowiada się według następstwa wypadków, które są ze sobą ściśle powiązane, a dokument – według myśli autora. Dlatego lubię robić dokumenty, gdzie można sobie na wiele pozwolić. Paradoksalnie jest to sztuka, która daje więcej swobody. To nie było tak, że kombinowaliśmy zrobienie jakiejś bajki, bo ma długą tradycję, pociągające było to, że do tej pory nikt w dokumencie nigdy z niej nie korzystał. Mnie szczególnie zainteresowało opowiedzenie w krótkim czasie długiej i skomplikowanej historii muru. Gdybyśmy chcieli opowiedzieć ją zgodnie z chronologią i trzymając się ściśle faktów, jej przedstawienie w filmowym czasie byłoby niemożliwe, wręcz niemądre. Nie chcieliśmy osiągnąć poziomu szkolnej czytanki. Perspektywa świata zwierząt pozwoliła nam inaczej ująć historię muru. Opowiadamy już inną historię, z innego punktu widzenia, kiedy widz zna historyczny kontekst. Bezpieczeństwo za cenę izolacji – O czym opowiada wasz film? BK: – Główna myśl była taka, żeby opowiedzieć o murze berlińskim w jakiś zgrabny sposób. To, co nas, Polaków, może w niej pociągać i co nas z Piotrem i Anią zainteresowało, w końcu to nie jest nasza historia, to pewien uniwersalizm doświadczenia izolacji, świadomego zamknięcia się na świat, żeby osiągnąć poczucie bezpieczeństwa. Próbowaliśmy w wyobraźni dostrzec w królikach ludzi, których znamy, naszych rodziców, znajomych, całe to starsze pokolenie pamiętające tamte czasy. Ludzi, którzy nie mogą dzisiaj odnaleźć się w wolnym świecie. W świecie po transformacji. Dlaczego ci ludzie wycofują się z życia, dlaczego ta wolność, w której każdy może robić, co chce, dla nich jest ograniczeniem? – Doświadczenie ludzi









