Najchętniej kupujemy dzienniki intymne, sensacje i książki dla młodzieży W minionym roku nie było bestsellerów nakręcających sprzedaż tak jak wcześniejsze „lokomotywy” – „Dziennik Bridget Jones” i kolejne tomy przygód Harry’ego Pottera. Najgłośniejszą książką roku, zgodnie z przewidywaniami, okazała się saga J.R.R. Tolkiena „Władca Pierścieni”. Aż cztery oficyny mają w ofercie cykl o hobbitach: Amber, Zysk i S-ka, Świat Książki oraz Muza. Łączna sprzedaż tego tytułu przekroczyła 200 tys. egzemplarzy. Powodzenie ekranizacji pierwszego tomu jeszcze wzmogło popularność książki. Podobnie było w przypadku „Pianisty” Władysława Szpilmana (Znak). Wiosną, zanim film Polańskiego został nagrodzony w Cannes, rozeszło się ok. 30 tys. nakładu, a do końca roku sprzedaż przekroczyła 87 tys. Jest to zresztą sprawdzony mechanizm. W języku angielskiego marketingu określa się go mianem tie ins – książka i film są ze sobą powiązane, sukces jednego przekłada się na sukces drugiego (tak było m.in. z „Dziennikiem Bridget Jones” i z „Harrym Potterem”). Wykorzystują to specjaliści od promocji i reklamy, którzy umieszczają kadry z filmu na obwolutach książek. Ciekawostka: kilka lat temu oficyna Da Capo sprzedawała „Lolitę” Nabokova w dwóch obwolutach. Ta ze zdjęciem z filmu rozeszła się i trzeba było zrobić dodruk, natomiast tej z „abstrakcyjną” obwolutą nie kupował prawie nikt. Polskie popularne Jak co roku w czołówce bestsellerów znalazł się Paulo Coelho. Jego książka „Demon i panna Prym” rozeszła się w trzech nakładach (łącznie 110 tys.), szykowany jest czwarty. Podobnie Umberto Eco (dla odmiany autor z najwyższej półki) jest nadal w Polsce lubiany – „Baudolina” kupiło ponad 80 tys. czytelników. Powodzenie ma wciąż literatura spod znaku Bridget Jones. Sukces dzienników samotnej 30-latki, autorstwa Helen Fielding (dwie części sprzedały się w zawrotnej liczbie miliona egzemplarzy), podobnie jak przygód Harry’ego, wykorzystała konkurencja. Amber przygotował serię „My 20-latki, 30-latki” – i już pierwsza wydana w niej książka, „Dziennik matrymonialny” nieznanej w Polsce Isabel Wolff, uzyskała nakład 20 tys. egzemplarzy. Wydawnictwo W.A.B. już dwa lata temu wypromowało jako „polską Bridget Jones” Katarzynę Grocholę (jej powieść „Nigdy w życiu!” kupiło dotąd ok. 80 tys. osób), która w minionym roku wydała dwie książki – i obie trafiły do czołówki list bestsellerów: „Serce na temblaku” (W.A.B.) z wynikiem ok. 100 tys. egz. i „Podanie o miłość” (Prószyński i S-ka) – 67 tys. Wygląda na to, że Polacy, a zwłaszcza Polki – bo to one głównie kupują książki – uwielbiają czytać cudze wynurzenia intymne. Jednak nie na poziomie zwierzeń Marcela Prousta, lecz w estetyce bliższej opowiadaniom z ilustrowanych magazynów. Wprawdzie i „Autobiografia” Jana Pawła II (Wyd. Literackie, 84 tys.) miała ogromne powodzenie, ale, jak łatwo zgadnąć, z całkiem innych względów. Zgodnie z przewidywaniami, sukcesem stały się nowa książka najpopularniejszego autora fantasy, Andrzeja Sapkowskiego, „Narrenturm” (superNova……..), otwierająca kolejny cykl powieściowy oraz kryminał najpopularniejszej rodzimej autorki tego gatunku Joanny Chmielewskiej „(Nie)boszczyk mąż” (Kobra Media, 60 tys.). Najnowszym hitem jest satyryczna powieść Edwarda Redlińskiego „Transformejszen”. Ukazała się na rynku pod koniec października, oficjalną promocję miała na początku grudnia, a już kupiło ją ponad 15 tys. osób. Pojawiło się kilka głośnych nazwisk. Wydawnictwo Prószyński i S-ka wypromowało dwoje debiutantów – Janusza L. Wiśniewskiego (S@motność w sieci – ok. 41 tys. sprzedanych egzemplarzy) oraz Izabelę Sowę („Smak świeżych wiśni” – ok. 38 tys.), jednak palma pierwszeństwa w kategorii promocji należy się oficynie „Iskra i Lampa Boża”, która wylansowała „Wojnę polsko-ruską…” (ok. 40 tys. egz.) Doroty Masłowskiej jako „pierwszą polską powieść dresiarską”. Potrzeba poezji Poezja, jak wiadomo, sprzedaje się dużo gorzej niż proza. Przeciętny nakład wynosi od 500 do 1 tys. egz., a 3 tys. sprzedanych tomików to już bestseller. W ubiegłym roku miłośnicy poezji mieli powody do radości. Nasi najlepsi poeci wydali znakomite książki: Tadeusz Różewicz „Szarą strefę” (Wyd. Dolnośląskie, nakład
Tagi:
Ewa Likowska









