Mój sąsiad milioner

Mój sąsiad milioner

W ciągu roku w Polsce przybyło 1,6 tys. osób, które zarobiły ponad 1 mln zł – Jeśli Szymon Majewski wyznaczył jakiś standard, to dlaczego ja mam być drugi? Od dawna dostawałem sygnały od różnych branż, że jestem osobą pożądaną – mówił Kuba Wojewódzki na temat swoich zarobków w reklamie sieci Play. Konkretnej sumy nie chciał podać. Skoro jednak Szymon Majewski z tytułu podpisanej w ubiegłym roku umowy na reklamowanie banku PKO BP miał dostać na rękę 2,55 mln zł, to znaczy, że obaj showmani znaleźli się w gronie niemal 13,5 tys. Polaków, którzy w 2011 r. uzyskali dochody przekraczające milion złotych netto. Jest ich o prawie 1,6 tys. więcej niż rok wcześniej. Na tle zarobków wielu innych przedstawicieli tej bogatej grupy nie są to zresztą kokosy. Prof. Janusz Filipiak, właściciel i prezes firmy informatycznej Comarch, pobrał w ubieg- łym roku 11,9 mln zł wynagrodzenia za sprawowanie zarządu. Rok wcześ- niej – „tylko” 4,8 mln zł. Ów dwuipółkrotny skok poborów nie odpowiadał bynajmniej wynikom Comarchu, bo zysk netto firmy spadł z 44 mln w 2010 r. do 36 mln w 2011 r. W porównaniu z tą sumą zarobki szefa-właściciela były naprawdę imponujące. Nie od dziś wiadomo jednak, że dochody prezesów są bardziej związane z ich oczekiwaniami i potrzebami niż z efektami działalności biznesowej. Przykładowo w 2010 r. prezes TVN Markus Tellenbach zarobił 4,7 mln zł, a zysk telewizji wyniósł 43 mln zł. Rok później TVN poniosła stratę w wysokości aż 317 mln zł, ale zarobki prezesa Tellenbacha wzrosły do 7,4 mln zł. Tych poborów nikt nie kwestionuje, bo jego rodak i najbliższy współpracownik, Szwajcar Bruno Valsangiacomo, jest współzałożycielem i prezydentem grupy ITI, do której należy TVN. Zamożność do końca życia można zawdzięczać nie tylko zasiadaniu na fotelu prezesa, ale i opuszczaniu go. Kadra zarządzająca umówiła się bowiem, że w jej kontraktach muszą być zapisane bardzo wysokie odprawy. Dzięki temu właśnie Alicja Kornasiewicz, której podziękowano za pracę w Pekao SA, zarobiła 6,3 mln zł. W tej kwocie aż 5,7 mln stanowiła odprawa. Prezes Orbisu, Jean P. Savoye, otrzymał zaś 4,4 mln zł, z czego odprawa wynosiła 3 mln. Generalnie prezesi spółek giełdowych w Polsce w ubiegłym roku nominalnie zarobili średnio o ponad jedną czwartą więcej, podczas gdy przeciętna płaca, uwzględniając inflację, w zasadzie pozostała na niezmienionym poziomie, a w tym roku zaczęła spadać. Aspołeczna gospodarka rynkowa Przy takim systemie kształtowania wynagrodzeń najwyższej grupy zarządzającej łatwiej zrozumieć, dlaczego Polska jest krajem, w którym najszybciej w Europie, po Rosji, rośnie liczba osób z majątkiem o wartości miliona dolarów (w nieruchomościach, ruchomościach, pieniądzach i papierach wartościowych, po odliczeniu kredytów i innych zobowiązań). Jak podaje raport banku Credit Suisse, w tym roku jest ich w Polsce 38 tys. (według firmy doradczej KPMG to liczba zaniżona, w rzeczywistości taki majątek posiada już ok. 50 tys. osób), a za pięć lat będzie 78 tys. W żadnym innym państwie Unii Europejskiej grono krezusów nie rozszerza się tak szybko jak u nas. Przybywa też tych ciut uboższych, z dochodami ponad 15 tys. zł miesięcznie. W 2008 r. było ich pół miliona, w 2011 – 700 tys. Coraz lepiej żyją nasi ludzie władzy – w obecnym budżecie państwa przeznaczono na urzędy centralne o 260 mln zł więcej niż w 2011 r. Grupa dolarowych milionerów rośnie w Polsce ponad półtora raza szybciej niż średnio w Europie. Na świecie szybsze tempo rozwijają tylko Brazylia, Rosja i Malezja – czyli państwa, gdzie nie obowiązuje zapisana w polskiej konstytucji reguła, iż podstawą gospodarki Rzeczypospolitej jest „społeczna gospodarka rynkowa”. U nas też zresztą jest ona wybitnie aspołeczna i wbrew art. 20 ustawy zasadniczej bynajmniej nie opiera się na „solidarności, dialogu i współpracy partnerów społecznych”, czego dowodzi fakt, że jednocześnie z liczbą milionerów wyraźnie rośnie u nas zakres bezrobocia i ubóstwa. W 2009 r. bezrobocie wynosiło jedynie 6,7% (według metodologii unijnej), w sierpniu 2012 r. już 10,1% i wedle wszystkich prognoz

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.
Aby uzyskać dostęp, należy zakupić jeden z dostępnych pakietów:
Dostęp na 1 miesiąc do archiwum Przeglądu lub Dostęp na 12 miesięcy do archiwum Przeglądu
Porównaj dostępne pakiety
Wydanie: 2012, 45/2012

Kategorie: Kraj