Czy miłość z maszynami to przyszłość rodzaju ludzkiego? Około 2035 r. zostanie zawarte pierwsze małżeństwo człowieka z automatem. 15 lat później ludzie będą uprawiali seks z robotami „na wielką skalę”. Okaże się to znacznie wspanialszym doznaniem niż obecna, „zwykła” miłość. Automaty staną się partnerami życiowymi homo sapiens. Takie futurystyczne wizje roztacza brytyjski mistrz szachowy i specjalista od sztucznej inteligencji, 62-letni David Levy. Dr Levy zapewnia, że on sam nie potrzebuje tego rodzaju erotycznej rozrywki, gdyż jego małżeństwo jest bardzo szczęśliwe. Wiele osób jednak nie potrafi znaleźć sobie ludzkiego partnera. Przed samotnością uratuje ich robot – posłuszny i sprawny, zawsze gotowy superkochanek, którego nigdy nie boli głowa. „Prawie każdy chce kogoś pokochać, ale nie każdy znajduje partnera. Jeśli to naturalne ludzkie pragnienie zostanie spełnione u każdego, kto jest zdolny do miłości, wtedy świat z pewnością stanie się miejscem o wiele szczęśliwszym”, twierdzi naukowiec. Brytyjski badacz najpierw podzielił się swoim pomysłem z żoną Christine. Reakcja była negatywna. Ale David był innego zdania „Kochanie, przecież kochamy nasze koty. A więc także miłość do robotów okaże się możliwa”, zapewniał z zapałem. Wkrótce przystąpił do studiowania relacji ludzi z ich ulubionymi zwierzętami, a później także z przedmiotami. Coraz bardziej był przekonany, że przyszłością człowieczej rasy jest cybernetyczna miłość. W 2006 r. Levy wygłosił wykład „Intymne relacje między ludźmi a robotami” na konferencji poświęconej etyce automatyzacji w Genui. Rok później brytyjski naukowiec opublikował książkę „Love and Sex With Robots: The Evolution of Human-Robot Relationships” („Miłość i seks z robotami. Ewolucja relacji człowiek-robot”), która wywołała prawdziwą furorę i dyskusję na łamach prasy. Książka została oparta na rozprawie doktorskiej autora, a więc nie czyta się jej łatwo. Niemniej jednak Levy przytacza poważne argumenty. Robotyzacja rozwija się w burzliwym tempie. W Japonii konstruowane są humanoidalne automaty, które będą opiekować się pensjonariuszami domów seniora i pracować w recepcji. Władze Korei Południowej przewidują, że w 2025 r. w każdym gospodarstwie domowym będzie pomagał inteligentny android. Dlatego urzędnicy Ministerstwa Przemysłu i Handlu w Seulu pracują już nad „Kartą etyki robotów”, która określi, jaki poziom inteligencji i swobody podejmowania decyzji można przyznać humanoidalnym maszynom. Ludzie od zamierzchłych czasów korzystali z wszelkiego rodzaju seksualnych gadżetów i zabawek. Innowacje na tym polu nie mają granic. Holenderscy żeglarze zabierali ze sobą w dalekie rejsy skórzane kobiece manekiny. Dlatego dmuchane erotyczne lalki nazywane są w Japonii holenderskimi żonami, choć oczywiście nie są już wykonywane ze skóry. Współcześni japońscy naukowcy prowadzący badania polarne umilali sobie życie w ramionach lalek, którym nadano odpowiednią nazwę Antarctica. Najnowsze modele seksualnych manekinów wyposażone są we wszelkiego rodzaju cudeńka techniki. Amerykańska firma RealDoll, dominująca na rynku, oferuje naturalnej wielkości lale Leah i Stephanie w cenie 6,5 tys. dol. za sztukę, zaopatrzone w trzy „bramy rozkoszy”. Można ustawić różne poziomy intensywności seksu. Klienci wybierają wśród wszelkich możliwych rodzajów biustu. Lale w akcji mają puls i temperaturę ludzkiego ciała z wyjątkiem stóp, które, jak u prawdziwych ludzi, pozostają chłodne. Erotyczna lalka Charlie zachwyca okazałym penisem (można określić pożądany rozmiar), dostępna jest też wersja z pasażem analnym. Sprzedaże wibratorów już teraz biją rekordy. Dowodzi to, że panie nie będą miały w przyszłości żadnych zahamowań, by rzucić się w ramiona robotów. W Japonii i Korei Południowej istnieją domy uciech, w których mężczyźni mogą się rozkoszować seksem wyłącznie z lalami. W Korei godzina takiej rozrywki kosztuje 25 tys. wonów (ok. 25 dol.), a chętnych jest wielu. Prawdziwy tłok w tych lalkowych lupanarach panuje od 2004 r., kiedy rząd koreański rozpoczął walkę z prostytucją. Niektórzy gorliwi funkcjonariusze doszli do wniosku, że także lale uprawiają płatną miłość, czemu należy położyć kres, w końcu jednak uznano, że prostytucja zachodzi tylko wtedy, kiedy w seks zaangażowani są ludzie. Z pewnością za kilkanaście lat dostępne będą humanoidalne roboty z pewnym poziomem inteligencji i autonomii, specjalizujące się w seksie. Panie
Tagi:
Jan Piaseczny









