Mrówki (poza)parlamentarne

Mrówki (poza)parlamentarne

Jeśli posła nie ma w Sejmie, to on i tak ciężko pracuje. Tyle że… w radach nadzorczych, fundacjach i stowarzyszeniach Pracowitość to zaleta, o którą zazwyczaj Polaków się nie podejrzewa. Tymczasem, jak się okazuje, nic bardziej mylnego. Weźmy za przykład polityków na Wiejskiej, którzy oprócz żmudnych prac parlamentarnych służą jeszcze radą różnym firmom, fundacjom, piszą ekspertyzy bądź jeżdżą po uczelniach z wykładami. I co najciekawsze – w większości wypadków harują tak za darmo. Złapać trzy sroki za ogon Jeśli na Wiejskiej istnieje wzorzec pracowitości, z pewnością jest nim poseł Jan Chaładaj z SLD. Wprawdzie jako parlamentarzysta jest raczej niemrawy (w ciągu roku spędzonego w Sejmie Chaładaj wsławił się jedną wypowiedzią, w listopadzie ub.r., po czym zamilkł – nie zgłosił żadnej interpelacji, pytania ani oświadczenia), ale za to skrzydła rozwija po wyjściu z Sejmu. Lista jego zobowiązań jest długa i niezwykle urozmaicona. Poseł jest zastępcą dyrektora generalnego w spółce Kolmex Invest (z pensją 22 tys. zł miesięcznie). Za czas i znajomość rzeczy płacą posłowi firmy, w których radach nadzorczych zasiada: Kolmex SA, Konsalnet S.A., łódzka Vlastrada SA i do lutego Howell SA Wrocław. Społecznie poseł jest szefem Rady Fundacji Stowarzyszenia Pokolenia oraz jej skarbnikiem, wiceszefem Rady Fundacji Rozwoju Piłki Siatkowej, przewodniczącym Rady Nadzorczej SS Śląsk Wrocław, członkiem Rady Rozwoju Transplantologii, przewodniczącym Rady Patronackiej Szpitala Klinicznego nr 5 we Wrocławiu, a także członkiem Rady Nadzorczej Zepter Int. Pracy pozaparlamentarnej nie boi się też przedstawiciel PSL – Zbigniew Komorowski. Jest prezesem Bakomy SA, członkiem zarządów Bakomy SA i Bakomy Bis oraz Zdrowego Polskiego Chleba, Rady Nadzorczej Bakoma Nowa, rad nadzorczych Polskiego Chleba SA, WGT S.A. i Polmy SA. Czy w tej sytuacji może dziwić, że na aktywność parlamentarną nieco brakuje mu czasu? Na sali obrad słychać go było od początku kadencji 12 razy, ani razu natomiast poseł nie skorzystał z prawa zadawania pytań, składania oświadczeń, wnoszenia interpelacji czy zapytań. Zdecydowanie najbardziej zapracowanym posłem PiS jest Wiesław Walendziak. Z mądrości i doświadczenia tego polityka chcą korzystać Fundacja „Debata”, która uczyniła go prezesem zarządu, oraz fundacje: Dzieło Nowego Tysiąclecia, Polsko Niemieckie-Pojednanie czy Video Studio Gdańsk. W tych ostatnich instytucjach poseł Prawa i Sprawiedliwości jest członkiem rad fundacji. Ale dla polityka o takim temperamencie pracy jeszcze mało i dlatego jest również członkiem Rady Instytutu Środkowoeuropejskiego oraz członkiem Rady Służby Cywilnej. W umieszczanym w Internecie rejestrze korzyści Walendziak zaznaczył, że wszystkie funkcje pełni non profit, czyli poseł żadnych korzyści z tego nie ma, a jedynie z niego mają. Byłemu ministrowi w rządzie Jerzego Buzka udało się jeszcze znaleźć czas na wygłoszenie wykładu na Forum Ekonomicznym (za 3 tys. zł) oraz wziąć udział w realizacji programu dokumentalnego TVP (za 1 tys. zł). Sił nie szczędzą na pracę dodatkową także parlamentarzyści z Platformy Obywatelskiej. Choćby poseł Jan Maria Rokita. Jest przewodniczącym Rady Instytutu Państwa i Administracji, członkiem Rady Programowej Fundacji „Pro-Europa”, członkiem Kapituły Fundacji im. Józefa Ślisza, członkiem Rady Fundacji Wspierania Młodzieży „BANUS”. I wszystko to gratis. Odpłatnie poseł dzielił się swą wiedzą podczas seminarium w Instytucie Spraw Publicznych (w listopadzie 2001 r. pobrał 1,8 tys. zł) i pisał komentarze do jednego z tygodników. Rad i czasu nie skąpi także Jan Rzymełka z PO. Jest przewodniczącym rad społecznych w szpitalach: urazowym w Piekarach Śląskich, kolejowym w Katowicach oraz Szpitalu im. Leszczyńskiego w Katowicach; przewodniczy Radzie Fundatorów Fundacji dla Śląska i szefuje Społecznemu Komitetowi Zagospodarowania Terenów Poprzemysłowych. Poseł Platformy wykłada także w Podyplomowym Studium Wiedzy o Regionie na Uniwersytecie Śląskim. Rolnicy powinni wiedzieć, że w razie kłopotów mogą się udać do posła Zbigniewa Chrzanowskiego z SKL. Jeśli nie pomoże jako poseł, to może chociaż jako prezes Zarządu Fundacji Programów Pomocy dla Rolnictwa przy Ministerstwie Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Chrzanowski zasiada także w fotelu prezesa Zarządu Spółki Prawa Handlowego MARGRAN. W doradzaniu telewizji publicznej specjalizuje się posłanka PO, Iwona Śledzińska-Katarasińska. Jest członkiem Rady Programowej TVP SA

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.
Aby uzyskać dostęp, należy zakupić jeden z dostępnych pakietów:
Dostęp na 1 miesiąc do archiwum Przeglądu lub Dostęp na 12 miesięcy do archiwum Przeglądu
Porównaj dostępne pakiety
Wydanie: 2002, 26/2002

Kategorie: Kraj