Nauczycielka z Opolszczyzny skrytykowała piosenkę „Urodziłem się w Polsce”. Poseł PiS nie widzi dla niej miejsca w szkole Najchętniej nie podawałabym nazwy zespołu ani tytułu ich ojczyźnianego kawałka, ale chyba się nie uda. Tym bardziej że wychowałam się m.in. na muzyce legendarnego TSA, więc niejako też „na” Andrzeju Nowaku, jego gitarzyście i założycielu. Dziś jest liderem Złych Psów. Nauczycielka się odważa Zaczęło się od patriotyzmu lokalnego. Nowak, opolanin, chciał grać swoją muzykę w Radiu Opole. Rozgłośnia odmówiła puszczania „Urodziłem się w Polsce” – z powodów artystycznych. Oto tekst Andrzeja Nowaka: „Ojciec Polak, matka Polka / Polskie miasto, polska łąka / Piękna nasza Polska cała / By ta Polska ocalała / Ale jeszcze my żyjemy / Wszystkim wkoło pokażemy / Jak wojować, jak wygrywać / Sprawiedliwie i gorliwie / Urodziłem się w Polsce! (cztery razy)”. I dalej: „Noszę dumnie polskie barwy / Jak rycerze, jak żołnierze / Jak potrzeba jestem hardy / Tylko, tylko w Polskę wierzę! / Urodziłem się w Polsce! (cztery razy)”. Oto wyznanie miłości do ojczyzny Złych Psów Nowaka. Odmowa opolskiego radia wywołała oburzenie muzyka. Na łamach lokalnej prasy pojawiły się opinie o utworze, wywiązała się dyskusja: patriotyczny czy może szowinistyczny? A szerzej – co rozumieć przez patriotyzm, kto jest, a kto nie jest i nie będzie patriotą? W Kędzierzynie-Koźlu, w I LO im. Henryka Sienkiewicza (swoistego literackiego nauczyciela historii), pracuje anglistka, dr Marzanna Pogorzelska. Pedagog i nauczyciel niecodzienny, bo odważna, zaangażowana w wychowanie, a także szerzenie tolerancji i oswajanie „innego”, aktywistka m.in. Amnesty International. Jest laureatką Nagrody im. Ireny Sendlerowej „Za naprawianie świata” i Hiacynta – nagrody wolności przyznawanej przez Fundację Równości. Uważa, że piosenka Złych Psów jest ksenofobiczna i pseudopatriotyczna. Dr Pogorzelska, jednocześnie pracowniczka Uniwersytetu Opolskiego w Instytucie Nauk Pedagogicznych, komentowała: – Bycie dumnym z rzeczy, na które nie mamy wpływu, takich jak miejsce urodzenia, jest dla mnie niezrozumiałe, podobnie jak odgrażanie się, że „jeszcze my żyjemy, wszystkim wkoło pokażemy”. Ten model polskości i patriotyzmu – bezrefleksyjny i poszukujący wrogów rzekomo zagrożonej polskości, jest mi zupełnie obcy. I zaczęło się… Poseł przywołuje do porządku – Ekstrawaganckie poglądy głoszone publicznie na temat jakiejś piosenki z patriotycznym tekstem, nazywające ją ksenofobiczną i przypisujące jej najgorsze cechy, to chyba sposób pani Pogorzelskiej na istnienie w debacie publicznej, a czego innego oczekiwałbym od nauczyciela – oburza się pos. Sławomir Kłosowski. Dodaje, że bałby się posłać dziecko do takiej szkoły, bo nie wie, czego zostałoby tam nauczone. I to, że piosenka niesie analogiczne treści do hymnu narodowego. – Pewnie podobnie myśli o hymnie, gdzie padają słowa „szablą odbierzemy” – powtarza poseł. Kłosowski jest politykiem PiS i publicystą Radia Maryja, szefem opolskich struktur partii, które skutecznie pozbywają się członków. Były nauczyciel i opolski kurator oświaty, wiceminister edukacji narodowej w rządzie PiS, LPR i Samoobrony być może pamięta jeszcze, jak do min. Romana Giertycha wpłynął w 2007 r. list od tej samej Marzanny Pogorzelskiej. Właściwie donos na samą siebie. Nauczycielka informowała ministra, że „wbrew jego przekonaniom głosi na swoich lekcjach zasady tolerancji i akceptacji dla inności i mniejszości”. Nagrodę Hiacynta w 2008 r. dostała właśnie „za konsekwentne edukowanie i wspieranie postaw tolerancji na przekór władzy i sytuacji”. Kędzierzyńska nauczycielka naukowo interesuje się również edukacją międzykulturową, na temat praw człowieka, pedagogiką krytyczną i gender. Może i są to powody, by zlustrować jej poglądy. W trosce o postawę Pogorzelskiej pos. Kłosowski mówił też (wypowiedź sprzed Wielkanocy dla tygodnika „7 dni”): „Jestem przygnębiony, że wśród nauczycieli znajdują się osoby o takich poglądach jak pani Pogorzelska. Dlatego tuż po świętach zwołam w tej sprawie konferencję prasową. Wystąpię też z wnioskiem o nadzwyczajne posiedzenie sejmowej Komisji Edukacji, Nauki i Młodzieży. Ponadto zwrócę się do dyrektora szkoły o umożliwienie mi spotkania z rodzicami, których dzieci są podopiecznymi pani Pogorzelskiej”. Dyrektor I LO, Ryszard Więcek, stwierdza jednak, że tylko na wniosek kuratorium lub rodziców
Tagi:
Beata Dżon









