Nagrody za uczony nonsens

Nagrody za uczony nonsens

Polski badacz z humorem przyjął ekonomicznego anty-Nobla Co roku w październiku badacze czekają w napięciu nie tylko na decyzję sztokholmskiego komitetu Nagrody Nobla. W tym czasie przyznawane są również anty-Noble, czyli „nagrody” za najbardziej absurdalne prace naukowe. Wyróżnienie to, istniejące już 11 lat, zdobyło sobie pewną renomę. Ig Noble, zwane tak od angielskiego „ignoble” („niegodny”, ale także „nonsensowny”), rozdają prawdziwi nobliści. Oni też, skupieni w tajnym komitecie, wyznaczają laureatów, „których odkrycia nie mogą czy też nie powinny zostać powtórzone”. O dziwo, „nagrodzeni” często zadają kłam opinii, że sztywni ludzie nauki nie mają poczucia humoru. W tym roku aż siedmiu z dziesięciu laureatów przybyło do Cambridge na własny koszt – jak podkreślają organizatorzy – aby odebrać swe oryginalne trofea, dwóch zaś przysłało kasety wideo z nagranymi podziękowaniami. Surrealistyczna ceremonia wręczenia antynagród odbyła się w Sanders Theater renomowanego amerykańskiego Uniwersytetu Harvarda. Ig Noble wręczano w burzy szyderczych wrzasków, przy dźwiękach kociej muzyki i w deszczu papierowych samolocików. Niektórzy laureaci wyglądali nawet na zadowolonych. Antynagrody zapewniają im przecież krótki, światowy rozgłos, a przedtem o ich nudnych, napuszonych artykułach naukowych nikt nie słyszał. Mimo napiętej sytuacji międzynarodowej zgromadzeni bawili się znakomicie. Odbyły się imprezy towarzyszące, np. „Naukowe planowanie wesela”. Wygłoszono też „mowy 24/7”, w których eksperci z różnych dziedzin – od fizyki po seks – musieli szczegółowo wytłumaczyć istotę tych nauk w ciągu 24 (sic!) sekund, a następnie dokonać streszczenia oracji w siedmiu słowach. „Każdy potrzebuje w życiu trochę dobrego nastroju, a zwłaszcza w obecnym momencie”, oświadczył Marc Abrahams, wydawca przyznającego anty-Noble magazynu „Annals of Improbable Research” (Roczniki badań nieprawdopodobnych). W bieżącym roku wśród wyróżnionych znalazł się młody, utalentowany polski ekonomista i informatyk, absolwent Uniwersytetu Warszawskiego i University od Michigan, obecnie wykładający na uniwersytecie Kolumbii Brytyjskiej w kanadyjskim Vancouver, profesor Wojciech Kopczuk, autor wielu wysoko ocenionych publikacji. Otrzymał on Ig Nobla w dziedzinie ekonomii wspólnie z Joelem Slemrodem z Michigan. Obaj znaleźli uznanie jury dzięki artykułowi: „Umrzeć, aby oszczędzić na podatkach: dowody na rzecz elastyczności śmierci uzyskane ze zwrotów podatku od nieruchomości”. Powyższa rozprawa dowodzi, że niektórzy tak „ustawiają” swą śmierć, aby ich spadkobiercy mogli zapłacić niższy podatek spadkowy. Wojciech Kopczuk bynajmniej się nie obraził, wręcz przeciwnie, przyjął z radością kontrowersyjne trofeum. Ig Nobel w dziedzinie medycyny przypadł Peterowi Barssowi z McGill University (USA) za wstrząsający raport: „Obrażenia spowodowane przez spadające orzechy kokosowe”. Wcześniej antynagrodę medyczną przyznano m.in. za artykuł: „Pierwsza pomoc w przypadku penisa przyciętego w rozporku”. Kontrowersyjne wyróżnienie w dziedzinie fizyki zabrał do domu David Schmidt z University of Massachusetts, który „przynajmniej częściowo” zdołał rozwiązać kwestię, dlaczego „zasłony kabiny prysznicowej zawsze wybrzuszają się do wewnątrz” (woda, lejąca się z prysznica, powoduje odpowiedzialne za ten fenomen prądy powietrza…). 31-letni Schmidt przyznaje, że początkowo wieść o nagrodzie go przeraziła: „O mój Boże, zrobię pośmiewisko z siebie i z mojego uniwersytetu”. Uprzednio anty-Noble w tej dziedzinie zdobywali autorzy rozpraw w rodzaju: „Fizyka kwantowa i jej wpływ na życie, wolność i dążenie do ekonomicznego szczęścia”. Laureatem w dziedzinie biologii został Buck Weimer z Pueblo (Colorado), który wynalazł „Under-Ease”, całkowicie szczelną bieliznę zaopatrzoną w filtr z węglem aktywowanym, przechwytujący „nagłe wyładowania ludzkich gazów”. W przeszłości komitet antynoblowski wyróżnił twórców „garniturów perfumujących się automatycznie, idealnych dla biznesmenów podczas długich narad”, jak również doktor Marę Sidoli z Waszyngtonu, autorkę robiącej kolosalne wrażenie analizy: „Puszczanie wiatrów jako obrona przed nagłymi stanami lękowymi”. Buck Weimer ma nadzieję, że anty-Nobel będzie znakomitą reklamą i sprawi, iż klienci pośpieszą do sklepów, by nabyć hermetyczne gacie… Literackim Ig Noblem uhonorowany został Brytyjczyk John Richards, założyciel towarzystwa mającego na celu „chronienie, popieranie i bronienie różnicy między dopełniaczem a liczbą mnogą”. Wcześniej laureatami w tej dziedzinie zostali m.in.: Brytyjski Instytut Norm – w sześciostronicowej rozprawie wyjaśniał, jak powinna wyglądać filiżanka do herbaty – i wydawcy fachowego magazynu „Social Tekst”. Pismo to opublikowało kompletnie niezrozumiały

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.
Aby uzyskać dostęp, należy zakupić jeden z dostępnych pakietów:
Dostęp na 1 miesiąc do archiwum Przeglądu lub Dostęp na 12 miesięcy do archiwum Przeglądu
Porównaj dostępne pakiety
Wydanie: 2001, 42/2001

Kategorie: Nauka