Jak pies, to labrador lub shih tzu, kot – najchętniej brytyjski. A najmodniejsza jest małpka Piosenkarka Maria Peszek podczas Smooth Festival 2010 w Bydgoszczy występowała z ogromnym wężem owiniętym wokół szyi. Złośliwi twierdzili, że zwierzę wzbudziło większe zainteresowanie niż sama wokalistka. Węże widuje się też na sesjach fotograficznych najsłynniejszych modelek – Naomi Campbell pojawiła się na okładce rosyjskiego „Vogue’a” w towarzystwie pytona birmańskiego, a we francuskim wydaniu tego pisma królowała polska modelka Anja Rubik, której piersi ozdabiał tylko boa dusiciel. Ale moda na pewne zwierzęta przejawia się też poza światem okładek znanych magazynów. Okazuje się, że wielu z nas ulega trendom nie tylko przy dobieraniu ubrań czy biżuterii, ale także w czasie poszukiwań zwierzątka odpowiedniego dla dziecka czy idealnego towarzysza jesiennych spacerów. Weterynarze i hodowcy potwierdzają, że zarówno w tym, jakie gatunki zwierząt wybieramy, jak i przy podejmowaniu decyzji o rasie psa czy kota w ogromnym stopniu kierujemy się modą. Nie zawsze mądrze… Pies z telewizora Zmiany w upodobaniach najlepiej widać w przypadku psów, przede wszystkim w dużych miastach, gdzie zwierzęta mają status raczej przyjaciela lub ozdoby niż obrońcy domu. Dziś na ulicach najczęściej zobaczymy labradory, maltańczyki albo tzw. yorki – yorkshire teriery. Rzadko trafi się pekińczyk czy nawet najpopularniejszy przed laty owczarek niemiecki. Zmniejszyła się też liczba popularnych w latach 90. rottweilerów czy pitbulli – przede wszystkim dzięki wprowadzeniu w 1998 r. obowiązku posiadania zezwolenia na trzymanie psa rasy uznawanej za groźną. – Coraz więcej osób zdaje sobie sprawę, że trzymanie w bloku dużego, wymagającego ruchu psa nie jest dobrym pomysłem – tłumaczy Andrzej Kot, członek zarządu Związku Kynologicznego w Polsce i juror na międzynarodowych wystawach psów. – Dlatego coraz częściej spotyka się rasy małe i średnie. Łatwiej z nimi postępować na co dzień, łatwiej też, w razie choćby konieczności wyjazdu, znaleźć dla nich opiekę. Bardzo często na decyzję o rasie psa wpływa kultura masowa. Nawet w latach 60. i 70., kiedy hodowle psów w Polsce można było policzyć na palcach, o wyborze często decydowała telewizja. Kto bowiem nie chciał mieć w domu lub na podwórku następcy Szarika albo równie sprytnego Cywila? Na miłość do zwierząt ogromny wpływ miał Walt Disney i jego wytwórnia. Choć jego najbardziej znane „psie” animacje – „Zakochany kundel” (w którym główną bohaterką była suczka cocker spaniel) i „101 dalmatyńczyków” – pochodzą odpowiednio z lat 1955 i 1961, największą popularność zyskały u nas w latach 90., kiedy przygotowano ich nowe polskie wersje dźwiękowe, a gadżety z wizerunkami bohaterów zalały sklepy z zabawkami. Dalmatyńczyki zyskały dodatkową przewagę, kiedy w 1997 r. do kin weszła fabularna wersja filmu. Łaciatego szczeniaka chciało mieć każde dziecko – niestety nie zawsze było świadome, że wyrasta z niego postawny, masywny pies, który potrzebuje dużo ruchu i mądrego prowadzenia. Podobny problem dotyczył bernardynów za sprawą filmu „Beethoven”. Kiedy w 1992 r. na ekrany wchodziła historia amerykańskiej rodziny, do której przypadkiem trafił wielki szczeniak, mało kto przypuszczał, jak dużą zyskają popularność. – Przy wyborze psa trzeba brać pod uwagę swoje możliwości finansowe, mieszkaniowe, psychiczne i fizyczne – zastrzega Andrzej Kot. – Jeśli kierujemy się wyłącznie modą, robimy zwierzęciu krzywdę. Co, jeśli moda się skończy albo okaże się, że piękny pies wymaga intensywnej pielęgnacji? Dziś najczęściej trendy wyznaczają celebryci, których zdjęcia z ukochanymi zwierzakami królują w internecie. Choć polskim gwiazdkom i wzorującym się na nich nastolatkom daleko do amerykańskich, także u nas widać tendencję do traktowania zwierzęcia jak biżuterii czy elementu stroju. Najłatwiej tak postępować z yorkiem – nierzadko natykamy się na pieska noszącego spinki i kubraczki dobrane do koloru garderoby właścicielki. Jednak nastolatki twierdzą coraz częściej, że yorki są już… niemodne, a zgodnie z trendami należałoby wybrać raczej shih tzu lub maltańczyka. Wzorem bywa dla nich amerykańska celebrytka Paris Hilton, która nie tylko dobiera strój ulubieńców do własnej garderoby, lecz także starannie wybiera
Tagi:
Agata Grabau









