W najnowszym (1/2017) numerze Przeglądu polecamy

W najnowszym (1/2017) numerze Przeglądu polecamy

HISTORIA
Przedwczesna próba kompromisu
30 lat temu, 6 grudnia 1986 r. zebrała się po raz pierwszy Rada Konsultacyjna przy Przewodniczącym Rady Państwa Wojciechu Jaruzelskim. Rozmowy prowadzące do jej powołania oraz sama jej działalność stały się wstępem do porozumienia przy Okrągłym Stole. Decydując się na aktywizację dialogu ze stroną opozycyjną, ekipa Jaruzelskiego wychodziła przed szereg państw bloku socjalistycznego. W skład Rady weszło 56 osób, oficjalnie reprezentujących różne nurty w polskim społeczeństwie. Stronę partyjno-rządową tworzyli bliscy współpracownicy gen. Jaruzelskiego, zazwyczaj utożsamiający się z liberalnym (gospodarczo i politycznie) skrzydłem PZPR. Wśród nich m.in. Władysław Baka, Stanisław Kwiatkowski i Zdzisław Sadowski. Katolików świeckich reprezentowali zaś Julian Auleytner, Andrzej Święcicki, Krzysztof Skubiszewski, Władysław Siła-Nowicki oraz Janusz Zabłocki. W Radzie znalazło się ponadto wielu wybitnych przedstawicieli świata nauki i kultury: Kazimierz Dejmek, Aleksander Gieysztor, Gerard Labuda, Wiesław Myśliwski, Jan Szczepański i Jerzy Trela.

NAUKA
Nobel dobrego humoru
Jednego z Ig Nobli w dziedzinie biologii otrzymali badacze z brytyjskiego St. Andrews, którzy na łamach „British Poultry Science” donosili, że obecność ludzi pobudza seksualnie strusie. Wyniki były dobrze udokumentowane i oparte na długich badaniach. Choć przyszły za późno. Za późno, bo wkrótce po publikacji upadły niemal wszystkie hodowle strusi na Wyspach. A to dlatego, że od pewnego czasu ptaki nie chciały się rozmnażać. Biolodzy z St. Andrews ustalili przyczynę – otóż strusie przestały się interesować innymi strusiami, a zaczęły skupiać się na ludziach.

OBSERWACJE
Koguty mają życie futbolistów
W Ekwadorze ciągle popularne są nielegalne walki kogutów. Niby organizowane w konspiracji, ale bezpieczeństwo uczestnikom zapewniają „po godzinach” policjanci. Pojedynek zwyczajowo trwa 10 minut. Zwycięstwo ogłaszane jest, kiedy jeden z kogutów pada martwy lub zaczyna uciekać przed rywalem.– No, mają życie futbolisty. Trzy dni treningu i walk, wolne, później znowu to samo. To jest poważny sport, a nie jakaś zabawa – wyjaśnia jeden z właścicieli kogutów.

KOMENTARZE I FELIETONY
Jerzy Domański: Niezłomny prezydent
Bronisław Łagowski: Śmierć umarłym!
Tomasz Jastrun: Nie tylko rok 2016
Edward Mikołajczyk: Masakrowanie we właściwym kierunku historycznym
Agnieszka Wolny-Hamkało: Lepiej być nie może

Strony: 1 2 3

Wydanie: 01/2017, 2017

Kategorie: Kraj

Napisz komentarz

Odpowiedz na treść artykułu lub innych komentarzy