W 26. numerze „Przeglądu” polecamy

W 26. numerze „Przeglądu” polecamy

REPORTAŻ
Obcy
Jedyny w Polsce Dom Repatrianta nie jest ani brzydki, ani ładny. Wygląda tak, jakby nie chciał przyciągać niczyjej uwagi. Miał zastąpić dom rodzinny rodakom z Kazachstanu. Mimo szlachetnych intencji jego założyciela, dla repatriantów stał się jedynie schronieniem i miejscem na przetrwanie. – Dla miejscowych nie jesteśmy repatriantami, jesteśmy „ruskimi”. W Kazachstanie żyliśmy wśród swoich. Tu wszyscy są obcy– skarżą się repatrianci.

HISTORIA
Koniec mitu Czerwca ‘56
Mija właśnie 10 lat, kiedy redakcja PRZEGLĄDU, jako jedyne czasopismo ogólnopolskie, opublikowało moje teksty dotyczące wydarzeń poznańskiego Czerwca – pisze Łukasz Jastrząb. – Byłem wówczas świeżo upieczonym doktorem historii, a moja dysertacja stanowiła wynik wieloletnich badań nad stratami osobowymi Czerwca ’56. Materiały opublikowane przeze mnie w lokalnej prasie wywołały falę histerii. Jeden z profesorów wzywał, by odrąbano mi ręce. Inny obrońca mitu o poznańskim Czerwcu wzywał, by odebrano mi doktorat. Po 1989 r. rozpoczęła się wielka akcja mitologizowania Czerwca ’56, nadawania mu rangi powstania antykomunistycznego. Teraz pęka „powstańcza bańka” nadmuchana z okazji 50. rocznicy wydarzeń poznańskich. W 1956 r. powstanie było w Budapeszcie, w Poznaniu był bunt robotników, którzy nie zgadzali się na podwyższanie norm, złe warunki pracy, fatalne warunki socjalno-bytowe. To ekonomia i sprawy socjalne, a nie polityka były przyczynami strajku robotników w Poznaniu.

SPORT
Jak obiecali, tak awansowali
Moc dzisiejszej reprezentacji Polski tkwi w kolektywie. Polacy nie tylko już nie rozdają punktów przeciwnikom, ale demonstrują w grze coraz więcej elementów światowego poziomu. Selekcjoner Adam Nawałka zmontował wyrównaną reprezentację z piłkarzy wysokiej klasy. Dał do zrozumienia nawet Robertowi Lewandowskiemu, że w jego drużynie gwiazdą pierwszej wielkości jest… drużyna narodowa. Wszyscy bez wyjątku grają dla jej dobra. Jedenastka Polski do tej pory spisywała się dobrze, ale jeszcze nie rewelacyjnie.!

KULTURA
Grup unikam jak ognia
– Dla mnie najważniejsze jest to, co mam w środku, i to, co mam do przekazania. Rzeczywistość dotyka mnie i innych ludzi i stąd się wzięła piosenka „Macherzy od pieniędzy”. Komunizm był dla wielu ludzi sytuacją dolegliwą i chorą, ale kapitalizm nie jest przecież stanem jednoznacznie pozytywnym. Pokolenie urodzone po 1989 r. nie widzi kapitalizmu w zdrowy sposób – mówi Martyna Jakubowicz, wokalistka, gitarzystka i kompozytorka. – Bluesmani zawsze śpiewali o życiu i miłości, a folkowcy byli bardziej lewicujący. Przemysł rozrywkowy wypluwa tyle niedobrych rzeczy, działa jak sieciówki w galeriach handlowych. Mam fanów, nagrywam płyty i gram koncerty, to zasługa ludzi, którzy są przy mnie od prawie 40 lat – zdradza.
Qulturalia

KSIĄŻKI
Upadek dygnitarza
Pani jest już mężatką, ojciec nadal u steru, tymczasem w Czechosłowacji rozgrywa się dramat Slánskiego. Rudolf Slánský, ten, któremu w moskiewskim hotelu Lux ukradziono dziecko, nazywał się naprawdę Salzman i do września 1951 r. był sekretarzem generalnym Komunistycznej Partii Czechosłowacji. Z Bermanem łączyło go żydowskie pochodzenie i nawet ten sam rocznik. Od listopada 1951 r. Slánský był więziony, a w listopadzie 1952 r. wytoczono mu pokazowy proces. 3 grudnia 1952 r. został powieszony. Podobno po latach Jakub Berman rozpłakał się w rozmowie i powiedział: „Byłem następny w kolejce”. – Jednego jestem pewna: on nie płakał. To są te ozdobniki „życzliwych” towarzyszy – chcieli go pomniejszyć – mówi Lucyna Tychową, córka Jakuba Bermana. – Dymisję zniósł z godnością. W samo serce uderzyło go odrzucenie przez partię. Robił pewne rzeczy, bo partia kazała – ciągle było, że partia kazała, partia kazała mu wszystko! Liczył się cel ogólny, linia partii. Nie ludzie, nie jednostki. Fragment książki Andrzeja Romanowskiego „Tak, jestem córką Jakuba Bermana” wydawnictwa Universitas.

OBSERWACJE
Ballada hotelowa
Wyruszamy na wakacje. Hotel rezerwujemy przez wyspecjalizowane portale internetowe. Zazwyczaj pokój dwuosobowy, w cenie od 150 do 300 zł za dobę. Po powrocie portal prosi nas o opinię. Do niej ustosunkowuje się dyrekcja hotelu. I tak na bieżąco piszą się dzieje hotelarstwa polskiego. Sprawdziliśmy, co obecnie słychać w polskim hotelu średniej klasy. Jest na co narzekać. „Śmierdzi w pokoju, nie powiem czym. Papier toaletowy wisi na przeciwległej ścianie, więc nie jest w zasięgu ręki. Po usadowieniu się na sedesie broda spoczywa na zlewie” – piszą goście.

ZDROWIE
Serce dziecka, serce lekarza
Grudzień 2009 r. Do prokocimskiej kliniki trafia dwuletnia Zuzia ze względnie prostą wadą serca. Podczas operacji okazuje się, że przegroda serca jest nietypowa. Po zabiegu stan dziewczynki się pogarsza. Prof. Janusz Skalski nie ma wątpliwości – jedynym rozwiązaniem jest przeszczep. Cały zespół nawet nie myśli o tym, że właśnie tworzą historię. Że jeśli się nie uda, staną się pożywką dla całej Polski. Rodzice widzieli, że mała gaśnie. Powiedziałem im: „Słuchajcie, spróbujemy, dajcie nam tę szansę”. Zgodzili się. Janusz Skalski: Dziecko odżyło i jest wesołe. A przecież było umierające! Dla takich chwili naprawdę warto to robić. Fragment książki Katarzyny Kojzar „Profesor Skalski. Uczeń Skalski. Lekarz od cudów”.

EKOLOGIA
Trucizna zatopiona w Bałtyku
– Na dnie Bałtyku, tuż przy naszych brzegach, w okolicach Darłowa i Kołobrzegu na głębokościach odpowiednio 90 m i 65 m, czy Dziwnowa na głębokości zaledwie 10-12 m znajduje się kilkadziesiąt ton broni chemicznej, w tym bojowych środków trujących, takich jak iperyt. Szacuje się, że beczki z bronią chemiczną mogą pozostać niezniszczone na dnie Bałtyku przez ok. 150 lat – mówi Kamil Wyszkowski, dyrektor generalny Inicjatywy Sekretarza Generalnego ONZ Global Compact w Polsce. – Na wyspie Uznam w ciągu ostatnich 20 lat odnotowano łącznie ponad 100 przypadków poparzeń plażowiczów. Niczego nieświadomi, myśląc, że zbierają bursztyn, podnoszą w rzeczywistości grudki białego fosforu, czyli gazu musztardowego.

FELIETONY I KOMENTARZE
Maria Berny: Poniewieranie milionów Polaków
Jan Widacki: Polska PiS
Ludwik Stomma: Powstanie nadbajkalskie
Tomasz Jastrun: Szaleni i cyniczni

Strony: 1 2 3

Wydanie: 2016, 26/2016

Kategorie: Kraj

Napisz komentarz

Odpowiedz na treść artykułu lub innych komentarzy