Naród zatruty arsenem

Toksyczny pierwiastek Arsen (As) to pierwiastek półmetaliczny, szarobiały i kruchy. Występuje w licznych rudach, a niekiedy w stanie rodzimym. Jest bardzo rozpowszechniony, w małych ilościach występuje w morzu i w glebie. W ziemiach delty Gangesu i Brahmaputry jego stężenie jest szczególnie wysokie. Arsen jest trucizną odkładającą się w organizmie człowieka, stąd jego obecność w wodzie czy pożywieniu jest bardzo niebezpieczna. Objawami zatrucia arsenem są wymioty, biegunka, drętwienie kończyn i omdlenia. 28-letni Mohammed Jahia Chan był studentem w Dakce, dopóki jego skóry nie zaczął trawić nowotwór. Mohammed urodził się w Bangladeszu nad brzegiem Zatoki Bengalskiej i przez całe życie pił wodę ze studni pompowych, uważaną za znakomitą. Nikt nie wiedział, że woda zatruta jest arsenem, naturalnie występującym w aluwialnej ziemi delty Gangesu i Brahmaputry. Dziś młody człowiek nosi amulet na prawym ramieniu. Zdaniem lekarzy, tylko moc amuletu może sprawić, że Mohammed przeżyje kilka następnych miesięcy. Bangladesz systematycznie nawiedzany jest przez różne nieszczęścia: tajfuny, powodzie, zarazy, głód i inne klęski żywiołowe. W ostatniej powodzi, która trwała niemal przez cały październik br., zginęło ponad 100 ludzi, a pół miliona straciło dach nad głową. Rolnicy, poszukujący ziemi uprawnej, wycięli tropikalną dżunglę (lasy zajmują już tylko jedną dziesiątą powierzchni kraju), więc glebę na wielką skalę niszczy erozja. Co roku 250 tys. wieśniaków, którzy na skutek erozji utracili środki do życia, osiedla się w stolicy – Dakce, mieście-molochu liczącym prawie 6 milionów mieszkańców. Niepokoje usiłują siać maoistowcy rebelianci, mordujący wioskową starszyznę. Obecnie jednak “Kraj Bengalczyków” (czyli Bangladesz) stanął w obliczu największej katastrofy w swoich dziejach. Zdaniem ekspertów, co najmniej 85 ze 125 milionów mieszkańców zatruło się arsenem znajdującym się w wodach gruntowych. Według raportu, wydanego na ten temat przez Światową Organizację Zdrowia (WHO), w Bangladeszu doszło do “największego, zbiorowego zatrucia w dziejach ludzkości”. Zdaniem ekspertów WHO, “rozmiary katastrofy ekologicznej są większe niż kiedykolwiek przedtem, większe niż tragedia w Bhopalu w Indiach w 1984 roku czy dramat w Czarnobylu na Ukrainie w 1986 roku” (W grudniu 1984 roku w fabryce pestycydów Union Carbid w Bhopalu w indyjskim stanie Madża Pradesz doszło do wycieku trującego gazu. 3 tysiące ludzi zginęły, 180 tysięcy odniosły obrażenia). Tragedię nieświadomie spowodował UNICEF (Fundusz Narodów Zjednoczonych Pomocy Dzieciom). W ciągu 30 lat głównie środkami UNICEF-u zbudowano w Kraju Bengalczyków miliony studni pompowych. Była to prawdziwa rewolucja, dzięki niej mieszkańcy tego ubogiego azjatyckiego kraju uzyskali dostęp do taniej i zdrowej (przynajmniej pozornie) wody pitnej, wolnej od bakterii i innych zanieczyszczeń, będących plagą wód powierzchniowych. Na skutek chorób, wywoływanych przez picie wód z rzek, kanałów i jezior umierało w Bangladeszu ćwierć miliona dzieci rocznie. Nikt jednak nie zadał sobie trudu, by przebadać wodę gruntową na obecność arsenu. David Colins, urodzony w Wielkiej Brytanii dyrektor UNICEF-u w Dakce, wyjaśnia: “Przed 30 laty nikt nie myślał o arsenie, ludzie po prostu nie wiedzieli o czymś takim. Wpuszczaliśmy w ziemię rury studni pompowych, aby dać mieszkańcom dobrą wodę. Robiliśmy to, co wszyscy robią, tylko robiliśmy to lepiej. Nikt nie wyobrażał sobie takiego finału”. W stołecznej klinice wisi mapa przedstawiająca skalę zagrożenia. Obszary z wodami gruntowymi skażonymi arsenem zaznaczono czerwonym kolorem. Czerwony jest niemal cały obszar kraju, z wyjątkiem regionu Dakki, Gór Czittagońskich na południowym wschodzie i skrawka terytorium na północnym zachodzie. Regiony te mają odmienną strukturę geologiczną od reszty kraju. Nie oznacza to, że wody gruntowe niemal całego państwa są toksyczne. Studnie ze zdrową i zatrutą wodą spotkać można nawet w jednej wiosce. Tym niemniej niebezpieczeństwo jest ogromne. Arsen jest substancją bez zapachu i smaku, i nie zabija od razu. Nikt nie rozpoznał więc zagrożenia. Miliony ludzi przez dziesięciolecia piły skażoną wodę, w której zawartość toksycznego pierwiastka przekraczała 200-krotnie obowiązujące w Stanach Zjednoczonych normy. Eksperci ostrzegają, że co dziesiąty spośród tych mieszkańców Bangladeszu, którzy spożywali zatrutą wodę, umrze na nowotwór skóry, pęcherza lub płuc. Oznacza to 8,5 miliona spowodowanych przez arsen zgonów. Substancja ta jest

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.
Aby uzyskać dostęp, należy zakupić jeden z dostępnych pakietów:
Dostęp na 1 miesiąc do archiwum Przeglądu lub Dostęp na 12 miesięcy do archiwum Przeglądu
Porównaj dostępne pakiety
Wydanie: 2000, 49/2000

Kategorie: Ekologia