Na starcie tego rządu mieliśmy 38 km autostrad w budowie. Teraz jest 180 km, a za chwilę będzie 280 km. Budujemy dwa razy więcej obwodnic Marek Pol, wicepremier, minister infrastruktury – „Marek Pol nie radzi sobie z budowaniem autostrad, kolejarzami, swoim ministerstwem. Nie potrafi wykorzystać setek milionów złotych, które na autostrady przeznaczył budżet i chce dać UE. Budowa autostrad miała być lokomotywą ciągnącą rząd Millera. Marazm w tej dziedzinie pogrąża rząd i kompromituje Pola”. Takie oceny formułują liczni politycy i dziennikarze. Wydaje się, że ostatni raport NIK w sprawie autostrad potwierdził tylko tę ocenę. – To stereotyp starannie budowany przez opozycję i w większości nieprzychylne nam media. Zabierając się ostro do budowy i naprawy dróg, obnażamy słabości poprzedników. Próbują więc wmówić ludziom, że nic się nie robi albo że to, co się pojawia nowego, to nie nasza zasługa. A poza tym trwa proces obrzydzania Millera i Pola członkom partii koalicyjnych. To sposób na wysadzenie z siodła lewicy, nawet wtedy gdy zrealizuje to, co obiecała. – A protokół NIK? – NIK badała budowę autostrad w latach 2000-2002, a badanie zakończyła w lutym 2003 r. Jak z tego widać, prawie dwie trzecie kontroli dotyczyło moich poprzedników. Publicznie przedstawiono to tak, jakby wszystko, co złe, było dziełem obecnej ekipy. Kontrolę zakończono, gdy nie weszły jeszcze w życie przygotowane przez nas „specustawa” ani ustawa tworząca podstawy finansowe programu. I jeszcze jedno – nie zmarnowaliśmy żadnych pieniędzy przeznaczonych na drogi, a wydajemy ich rocznie dwa razy więcej niż nasi poprzednicy. – Fakty jednak mówią coś innego. Pan twierdzi na przykład, że zaczynał od zera, tymczasem – jak oceniają niektórzy specjaliści – jedną trzecią autostrad wybudowano przed pana kadencją. – Jedyna rzecz, która nas broni, to właśnie fakty. Do niedawna jeszcze nie było pieniędzy na budowę dróg i autostrad – teraz są i zapewniliśmy, że będą przez lata. Mieliśmy prawo pozwalające latami blokować inwestycje drogowe – dziś mamy ustawę radykalnie upraszczającą procedury, której zazdrości nam wiele krajów w Europie. Na starcie tego rządu mieliśmy 38 km autostrad w budowie. Teraz jest 180 km, a za chwilę będzie 280 km. W poprzednich latach budowano rocznie sześć obwodnic – dziś buduje się dwa razy tyle. Remontowano rocznie 200 km dróg krajowych, a dziś remontuje się 1000 km. Jako pierwsi zakończyliśmy uzgadnianie naszego programu drogowego z UE i dzięki temu mamy zapewnione środki unijne na ten cel. Co trzeba więcej zrobić, żeby udowodnić, że pewien obszar funkcjonuje lepiej, niż funkcjonował? A mówię tylko o tym, co już za nami. – Może trzeba to robić szybciej? Gołym okiem widać, że autostrad w Polsce jest tyle co kot napłakał, że odstajemy od Słowacji i Czech, które, jeśli chodzi o autostrady, startowały mniej więcej z naszego poziomu. – 15 lat temu, kiedy Czesi i Polacy rozpoczynali transformację, Czesi powiedzieli: 40% pieniędzy z prywatyzacji przeznaczamy na rozwój infrastruktury, głównie dróg. W tym czasie w Polsce mówiono ministrom transportu: tych kilka lat wytrzymacie bez pieniędzy na drogi, potem jakoś to się ułoży, a najlepiej znajdźcie prywatnych inwestorów, którzy wybudują w Polsce autostrady. Zastanawiam się, gdzie byli przez 15 lat ci krytycy, którzy działającemu dwa lata rządowi nie dają ani dnia wytchnienia. – Nie zwalajmy wszystkiego na przeszłość. Postawmy inne pytanie: czy przez dwa lata można było zrobić więcej? – Oczywiście, że tak. – Co stało na przeszkodzie? Może niegospodarność i rozrzutność? NIK stwierdziła, że np. przy budowie 12 km autostrad zakupiono 12 samochodów… – Na pewno nie trwonienie pieniędzy. Te samochody, laboratoria itp., piętnowane przez NIK, były kupione za czasów moich poprzedników. Mógłbym powiedzieć: idźcie do tych, którzy za to odpowiadają. Jednak uważam, że zdecydowana większość z kupionych rzeczy była naprawdę potrzebna. To, że ktoś kupuje w ramach kontraktu na 12 km autostrady samochody, których potem używa na innych budowach, to przecież nie jest marnotrawstwo. Te samochody nie służą do wożenia „czterech liter” dyrektora. – A bajońskie sumy wydane na doradców? – Firmy doradcze pracujące dziś dla nas zostały zakontraktowane
Udostępnij:
- Kliknij, aby udostępnić na Facebooku (Otwiera się w nowym oknie) Facebook
- Kliknij, aby udostępnić na X (Otwiera się w nowym oknie) X
- Kliknij, aby udostępnić na X (Otwiera się w nowym oknie) X
- Kliknij, aby udostępnić na Telegramie (Otwiera się w nowym oknie) Telegram
- Kliknij, aby udostępnić na WhatsApp (Otwiera się w nowym oknie) WhatsApp
- Kliknij, aby wysłać odnośnik e-mailem do znajomego (Otwiera się w nowym oknie) E-mail
- Kliknij by wydrukować (Otwiera się w nowym oknie) Drukuj
Aby uzyskać dostęp, należy zakupić jeden z dostępnych pakietów:
Dostęp na 1 miesiąc do archiwum Przeglądu lub Dostęp na 12 miesięcy do archiwum Przeglądu
Porównaj dostępne pakiety









