Niewidoczny lejek

Niewidoczny lejek

Słynny dziennikarz Bob Woodward napisał książkę „Strach”, o Trumpie, wkrótce ma się ukazać też w Polsce. Portret prezydenta, jaki się wyłania, jest przerażający. Część doradców Trumpa próbuje blokować jego decyzje, usuwając dokumenty z jego biurka, w obawie przed nieprzemyślanymi działaniami, które mogłyby być niebezpieczne dla kraju i świata. „Jesteśmy w domu wariatów”, mówił dziennikarzowi jeden z informatorów. „Niestabilny emocjonalnie, szalony, niekompetentny” – to jedne z najłagodniejszych epitetów, jakimi obdarzają Trumpa ludzie z jego otoczenia. Pisząc książkę, Woodward czerpał ze źródeł z pierwszej ręki: setek godzin wywiadów z bliskimi współpracownikami Trumpa, notatek ze spotkań i tajnych dokumentów. Mój polski przyjaciel ze Stanów, mieszkający od wielu lat w Waszyngtonie, człowiek łagodny, pisze mi: „Nienawidziłem komunistów. Ale to pestka w stosunku do tego, co czuję do Trumpa. To dla mnie uosobienie niemal biblijnego zła. Nigdy by mi nie przyszło do głowy, żeby strzelać do naszych czerwonych. Ale tu bym się nie zawahał”. I pomyśleć, że połowa Stanów tak czuje. Pochłonięci własnymi emocjami nie czujemy cudzych. Nie wygląda jednak na to, by Trump doprowadził do wojny światowej, nie zniszczy też demokracji w Stanach, bo ona ma tam mocny fundament. U nas z demokracją jest inaczej. • „Wyimaginowaną wspólnotą, z której dla Polaków niewiele wynika”, nazwał Andrzej Duda Unię

Cały tekst artykułu można przeczytać w elektronicznej wersji "Przeglądu", która jest dostępna dla posiadaczy e-prenumeraty lub subskrypcji cyfrowej.
Wydanie: 2018, 39/2018

Kategorie: Felietony, Tomasz Jastrun