O tym, który nie idzie na kompromis z zasadami

O tym, który nie idzie na kompromis z zasadami

05.12.2016 CZARNOWASY PIKIETA PROTEST BLOKADA DROGI POWIEKSZENIE OPOLA DOBRZEN WIELKI ELEKTROWNIA MIESZKANCY PIKIETUJA FOT. SLAWOMIR MIELNIK / NOWA TRYBUNA OPOLSKA

Piotr Łebek, srogi pełnomocnik Patryka Jakiego przeciw byłej sołtysce, Kukizowi i suwerenowi, to przykład „dobrej zmiany” w karierze Piotr Łebek zasłynął wystawieniem za swoje usługi faktury na 1,23 zł. Wystawił ją jako pełnomocnik procesowy Komitetu Wyborczego Arkadiusza Wiśniewskiego, wybranego na prezydenta Opola w 2014 r. przy wsparciu Patryka Jakiego. Łebek, młody radca prawny, wówczas 29-latek (rocznik Jakiego), reprezentował komitet Wiśniewskiego w sprawie przeciwko SLD. Umowa i faktura nie zostały dołączone do sprawozdania, które badała delegatura Krajowego Biura Wyborczego, odnalazły się dopiero na wyraźne żądanie KBW. Radcy prawnemu Piotrowi Łebkowi ta niska faktura się opłacała. Zaczął od dodatkowych dochodów w spółce miejskiej Wodociągi i Kanalizacja; oficjalnie 30 grudnia 2014 r. Łebek został przewodniczącym rady nadzorczej. Do zarządu trafił wtedy także (jako wiceprezes) Ireneusz Jaki, ojciec Patryka. Wymiana starej rady WiK na ludzi nowego prezydenta nastąpiła w typowym dla PiS trybie nocnym – z wtorku na środę, z 23 na 24 grudnia 2014 r. Patryk Jaki zbierał pierwsze plony wyborczego wsparcia Arkadiusza Wiśniewskiego. 1 kwietnia 2016 r. Jaki senior został prezesem WiK. Przyśpieszenie po wyborach 4 lutego 2015 r. dwóch kolegów, radców prawnych, wpisuje do KRS spółkę partnerską Kancelaria Radców Prawnych Hryniów, Łebek i Partnerzy. Hasło młodej kancelarii brzmi: „Nigdy nie idziemy na kompromis ze swoimi zasadami”. Dobrze się zapowiada. Już po wygranej Wiśniewskiego w wyborach samorządowych kariera obiecujących radców prawnych z Opola, absolwentów rodzimej uczelni, nabiera tempa. Jeszcze szybciej toczy się zaś po wyborach w roku 2015 i wygranej PiS, a przy okazji Patryka Jakiego – posła drugiej kadencji i wiceministra sprawiedliwości. Ledwie zarejestrowana kancelaria Hryniów, Łebek i Partnerzy otrzymuje w 2015 r. zadanie reprezentowania miasta Opole w sądzie podczas walki o przejęcie kontroli nad Energetyką Cieplną Opolszczyzny. Chodziło m.in. o zmiany w radzie nadzorczej, których dokonało miasto, by sparaliżować wpływy załogi oraz niemieckiego mniejszościowego udziałowca, E.ON. Sąd Okręgowy w Opolu uznał jednak, że przedstawiciele miasta jako większościowego akcjonariusza spółki ECO dokonali zmian bezprawnie. Mimo to pełnomocnik Łebek ogłosił zwycięstwo, bo w mniej ważnym aspekcie sąd przyznał miastu rację. Faktury za usługi tej kancelarii oraz drobny udział innej nie były dla miasta obciążeniem – 6 tys. zł. Taką w każdym razie kwotę usłyszał pytający o to radny. Płacą natomiast inni. Dariusz Hryniów, rocznik 1984, od marca 2015 r. do 29 lutego 2016 r. zasiada w zarządzie Opolskiego Towarzystwa Budownictwa Społecznego i jeszcze innej, prywatnej spółki, a 3 marca 2016 r. zostaje przewodniczącym rady nadzorczej spółki skarbu państwa PGNiG Termika SA. Piotr Łebek z kolei jeszcze przed zarejestrowaniem kancelarii zasiada w zarządzie Wodociągów i Kanalizacji. Potem przez dwa miesiące jest w radzie nadzorczej Gwardii Opole SA – nowego klubu piłki ręcznej, w którego przejęciu aktywnie pomagał jako prawnik. Wreszcie w czerwcu 2016 r. na niespełna rok trafia do Superligi Sp. z o.o. Nowa Gwardia Opole właśnie tu ma zacząć swój pierwszy sezon. Ówczesny prezes Superligi nie widzi konfliktu między pełnionymi przez Łebka funkcjami w klubie w Opolu i w lidze. Według Łebka „sport w dzisiejszym świecie to ważna gałąź gospodarki”. Opolski ojciec założyciel Superliga to zawodowa liga piłki ręcznej, nowy twór w polskim sporcie. Powstała w 2016 r. pod auspicjami i głównie dzięki finansom Polskiego Górnictwa Naftowego i Gazownictwa. W jego zarządzie zasiadał znany z miłości do sportu polityk PiS Janusz Kowalski, były wiceprezydent miasta Opole, menedżer, mentor polityczny Patryka Jakiego z okresu m.in. ruchu Młodych Konserwatystów. „Dzięki wsparciu PGNiG i jego wiceprezesa Janusza Kowalskiego piłka ręczna zyskała ojca założyciela, dzięki któremu goni piłkę nożną czy siatkówkę”, powiedział w jednym z wywiadów Piotr Łebek. – Kowalski pojawił się w PGNiG i już wszystko było możliwe, chociaż działacze piłki ręcznej wcześniej starali się o zmiany w zarządzaniu – mówią ludzie bliscy Gwardii Opole. Inny opolanin, Łukasz Strzelecki, naczelnik wydziału sportu w urzędzie miasta, trafił do PGNiG kilka miesięcy po Kowalskim, by zająć się rozwojem i profesjonalizacją piłki

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.
Aby uzyskać dostęp, należy zakupić jeden z dostępnych pakietów:
Dostęp na 1 miesiąc do archiwum Przeglądu lub Dostęp na 12 miesięcy do archiwum Przeglądu
Porównaj dostępne pakiety
Wydanie: 2018, 41/2018

Kategorie: Kraj