OFE – problem do rozwiązania

OFE – problem do rozwiązania

Mimo bardzo negatywnej oceny OFE rząd nie zdecydował się na zaproponowanie całkowitej likwidacji funduszy W opublikowanym kilka dni temu przez Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej oraz Ministerstwo Finansów raporcie „Bezpieczeństwo dzięki zrównoważeniu”, zawierającym wyniki przeglądu funkcjonowania systemu emerytalnego, zostały przedstawione trzy propozycje złagodzenia negatywnych skutków istnienia otwartych funduszy emerytalnych (OFE). Mimo zawartej w raporcie ogólnie bardzo negatywnej oceny OFE z punktu widzenia ich wpływu na finanse publiczne i przyszłe emerytury, rząd nie zdecydował się na zaproponowanie całkowitej likwidacji funduszy i – w efekcie – uwolnienie Polski od tego ogromnego ciężaru. Każdy z trzech przedstawionych wariantów zmian przewiduje dalsze istnienie OFE, choć w ograniczonej formie. Oznacza to, że społeczeństwo w dalszym ciągu będzie musiało ponosić konsekwencje utrzymywania rujnującego kraj i przyszłe emerytury rozwiązania, jakim jest kierowanie znacznej części składki emerytalnej do gry na rynku finansowym zamiast na wypłatę bieżących emerytur dla 5 mln osób. Dalej więc rząd będzie musiał wszelkimi sposobami zdobywać pieniądze, by pokryć ZUS ten ubytek składki i zapewnić emerytom środki do życia. Przedstawione w raporcie dane o długu publicznym wygenerowanym od 1999 r. z powodu stworzenia przymusowego filara kapitałowego w systemie emerytalnym wskazują, że ustanowienie OFE było wielkim zamachem na finanse publiczne naszego kraju. Z powodu OFE powstał dług jawny rzędu 300 mld zł (wraz z odsetkami). Stanowi on obciążenie dla całego społeczeństwa, a jego dalsze powiększanie się grozi niewypłacalnością państwa. Zmniejszenie tego zagrożenia, przy utrzymaniu OFE w dotychczasowej postaci, wymagałoby wyrzeczeń społecznych na wielką skalę. O konieczności zmian powinno jednak decydować to, że OFE nie tylko nie zapewniają godziwych i bezpiecznych emerytur, lecz także są rozwiązaniem krzywdzącym przyszłego emeryta. Tymczasem w kwietniu 2013 r. jedna z wielkich agencji ratingowych nie zawahała się skierować do polskiego rządu nieoficjalnego ostrzeżenia, że jeśli zostaną wprowadzone zmiany w OFE, może zostać obniżony rating naszego kraju. Agencje te zdecydowanie bronią interesów wielkich międzynarodowych koncernów finansowych, będących właścicielami powszechnych towarzystw emerytalnych (PTE), osiągających od kilkunastu lat ogromne zyski z zarządzania aktywami OFE. Uleganie temu szantażowi oznaczałoby, że Polacy nie mają prawa sami decydować o fundamentalnej sprawie, jaką jest zabezpieczenie sobie minimum środków na starość. Podstawowy zarzut formułowany przez działających w Polsce obrońców OFE wobec propozycji przedstawionych w raporcie sprowadza się do stwierdzenia, że rząd chce ograniczyć OFE, by „łatać dziurę budżetową”. Takie podejście pokazuje tylko, że obrońcy OFE oderwali się od polskiego społeczeństwa, finanse publiczne naszego kraju ich nie obchodzą. Podobnie jak interes przyszłego emeryta. Eksponując hasła dotyczące obrony tego interesu, walczą w istocie o to, jak wykorzystać filar kapitałowy w systemie emerytalnym do kierowania wielkiego strumienia publicznych pieniędzy do wybranych prywatnych firm. Przedstawione w raporcie wyniki przeglądu funkcjonowania OFE pokazują bezmiar negatywnych skutków istnienia przymusowego filara kapitałowego, a zaproponowane warianty rozwiązań są próbą wyjścia z problemów stworzonych przez OFE. WARIANT I – Zostajesz w OFE i ryzykujesz Zaproponowano w nim, by część środków, których OFE nie mają prawa inwestować w akcje, została przeniesiona z funduszy do ZUS, gdzie ich równowartość byłaby zapisana na subkoncie przyszłego emeryta i podlegałaby waloryzacji w taki sam sposób, jak środki, które są tam obecnie zgromadzone. W OFE pozostałyby środki już zainwestowane w akcje, natomiast składka przekazywana do OFE wzrosłaby do 2,92% (obecnie 2,8%, w 2017 r. zgodnie z ustawą z 2011 r. ma wynieść 3,5%). Wprowadzony zostałby zakaz inwestowania w państwowe papiery dłużne, OFE mogłyby natomiast bez ograniczeń lokować pieniądze w akcje spółek giełdowych, prywatne komercyjne papiery dłużne i większość innych komercyjnych instrumentów finansowych. Środki zgromadzone w OFE byłyby stopniowo przenoszone na subkonto w ZUS 10 lat przed osiągnięciem przez uczestnika wieku emerytalnego, by uniknąć tzw. ryzyka złej daty. Utrzymana zostałaby gwarancja minimalnej emerytury. Oceniając ten wariant, należy zwrócić uwagę przede wszystkim na to, że utrzymuje się w nim przymus udziału w OFE, co dla przyszłego emeryta jest rozwiązaniem krzywdzącym, zwłaszcza że portfel aktywów OFE składałby się wyłącznie z bardzo

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.
Aby uzyskać dostęp, należy zakupić jeden z dostępnych pakietów:
Dostęp na 1 miesiąc do archiwum Przeglądu lub Dostęp na 12 miesięcy do archiwum Przeglądu
Porównaj dostępne pakiety
Wydanie: 2013, 27/2013

Kategorie: Opinie