Obok nas istnieje równoległy świat, w którym znani i bogaci mogą omijać prawo obowiązujące zwykłych śmiertelników Zamek Andreja Babiša na Riwierze Francuskiej, londyńskie posiadłości Wołodymyra Zełenskiego czy kamienica Tony’ego Blaira – to tylko kilka odkryć dziennikarskiego śledztwa Międzynarodowego Konsorcjum Dziennikarzy Śledczych (ICIJ), nazwanego Pandora Papers. Po raz kolejny przekonaliśmy się, że obok nas istnieje równoległy świat, w którym znani i bogaci mogą operować poza prawem obowiązującym zwykłych śmiertelników. Dziennikarze dotarli do dokumentów wyraźnie pokazujących, że światowi przywódcy, miliarderzy i inne osoby publiczne ukrywają majątek za pośrednictwem spółek offshore zakładanych w rajach podatkowych. Wśród 400 nazwisk nie brakuje europejskich liderów, obecnych i byłych szefów rządów, koronowanych głów czy postaci świata rozrywki, takich jak Elton John, Ringo Starr, Shakira czy Claudia Schiffer. Większość z nich zakładała spółki i fundusze powiernicze w takich krajach jak Brytyjskie Wyspy Dziewicze, Seszele czy Panama. Lokowane tam środki były różne, a celem zwykle było nabywanie drogich posiadłości czy luksusowych dóbr na całym świecie. Bezpośrednie dokonywanie takich zakupów wiązałoby się z koniecznością ich ujawnienia w zeznaniach podatkowych i majątkowych sporządzanych na potrzeby pełnionych funkcji publicznych. Château Babiša Szczególnie kontrowersyjne jest zakładanie takich spółek przez polityków, zwłaszcza deklarujących, że walczą z korupcją i chcą uszczelnienia systemów podatkowych. Jedną z takich postaci jest czeski premier Andrej Babiš, który właśnie na finiszu kampanii wyborczej walczy o reelekcję. Dziennikarzom udało się ustalić, że Babiš w 2009 r. za 22 mln dol. nabył posiadłość Château Bigaud na Riwierze Francuskiej, niedaleko Cannes. Pieniądze przekierował przez fasadowe firmy na Brytyjskich Wyspach Dziewiczych, w Monako i amerykańskim Dystrykcie Kolumbii, skutecznie ukrywając fakt bycia ich właścicielem. Kiedy w 2013 r. zdecydował się na wejście do polityki, firmy te wciąż były aktywne. Mimo to nie ujawnił ich w swoim oświadczeniu majątkowym, zatajając także posiadaną za ich pośrednictwem willę wyposażoną w salę kinową i dwa baseny. Babiš odmówił udzielenia komentarza dziennikarzom ICIJ; kiedy został zaczepiony przez reporterkę, zbył ją chłodnym milczeniem, wsiadając do samochodu. „Czy posiadał pan kiedykolwiek firmę na Karaibach? Czy mówi panu coś nazwa Blakey Finance?”, pytała reporterka, której drogę zastępowali ochroniarze Babiša, zamykając dyskusję stwierdzeniem, że konferencja prasowa się zakończyła. Premier do wyników śledztwa postanowił się odnieść na własnych warunkach podczas przedwyborczej debaty w CNN Prima News. Zbył wszelkie oskarżenia, podkreślając, że to stara sprawa, którą dzisiaj gra „dziennikarska mafia” próbująca wpłynąć na wynik wyborów. To tłumaczenie nie przekonało jednak czeskiej policji, która podała, że „podejmie działania” w sprawie nie tylko premiera, lecz także innych Czechów, których nazwiska wypłynęły w dziennikarskim śledztwie. Londyńskie inwestycje Zełenskiego… Inną strategię obrony przyjął ukraiński prezydent Wołodymyr Zełenski. Dokumenty Pandora Papers ujawniły, że zanim zakończył karierę aktorską, by oddać się polityce, wraz z partnerami biznesowymi posiadał udziały w kilku fasadowych spółkach zarejestrowanych poza granicami Ukrainy, za pośrednictwem których nabyte zostały trzy luksusowe posiadłości w centrum Londynu. Zełenski był wówczas gwiazdą komediowego serialu. Grał w nim nauczyciela historii, który zostaje prezydentem Ukrainy, po tym jak obiecuje zwalczyć niszczącą kraj korupcję. W pełni skorzystał z tej postaci, nazywając nawet założoną przez siebie partię polityczną tytułem produkcji – Sługa Narodu. W kwietniu 2019 r., ostatnim miesiącu przed objęciem prezydentury, przepisał zarejestrowaną na Wyspach Dziewiczych firmę Maltex Multicapital Corp., zajmującą się gromadzeniem udziałów w rynku produkcji i dystrybucji filmów, na swojego przyjaciela, scenarzystę Serhija Szefira, którego mianował prezydenckim doradcą. Michaił Podoliak, inny bliski doradca Zełenskiego, powiedział Agence France-Presse, że sieć spółek offshore została założona po to, by chronić interesy filmowców przed ówczesnym prezydentem Wiktorem Janukowyczem, a śledztwo ICIJ „de facto udowodniło” szacunek Zełenskiego do standardów walki z korupcją. Podoliak nie odniósł się jednak do innych doniesień, sugerujących, że żona ukraińskiego przywódcy wciąż pobiera dywidendy z jednej z założonych firm. Trudno przewidzieć, jakie mogą być dla Zełenskiego skutki tej afery. Z pewnością jednak zagrają nią polityczni przeciwnicy prezydenta. Już teraz Irina Geraszczenko, związana z pokonanym w 2019 r. prezydentem
Tagi:
Abdullah II, Andrej Babiš, biznes, biznesmeni, Claudia Schiffer, Elton John, Gazeta Wyborcza, Hubert Orzechowski., InPost, Irina Geraszczenko, Lux Leaks, Michaił Podoliak, Michał Kokot, Międzynarodowe Konsorcjum Dziennikarzy Śledczych, Milo Đukanović, Nadżib Mikati, oszustwa podatkowe, Panama Papers, Pandora Papers, politycy, Rafał Brzoska, raje podatkowe, Ringo Starr, Serhij Szefir, Shakira, Tony Blair, Ukraina, Wielka Brytania, Wołodymyr Zełenski, Wopke Hoekstra, Zaid ibn Raszid al-Zajani