Z polisą do lekarza

Z polisą do lekarza

Ubezpieczenia zdrowotne powinny zapewniać pacjentom coraz szerszy zakres ochrony Większość działających w Polsce zakładów ubezpieczeń ma w swej ofercie produkty przedstawiane jako „zdrowotne”. Chodzi tu głównie o ubezpieczenia wypadku oraz choroby. Gwarantują one wypłatę określonej kwoty w przypadku zajścia zdarzenia objętego ochroną. Nie jest to więc pokrywanie wszystkich kosztów leczenia, a pacjenci nie mają poczucia bezpieczeństwa wynikającego z tego, że ich potrzeby medyczne zostaną zaspokojone. Mimo to ubezpieczenia komercyjne uzupełniają coraz mniej sprawną i trudno dostępną publiczną służbę zdrowia. Nawet wypłata przez ubezpieczyciela świadczenia w wysokości kilkuset złotych umożliwia wielu pacjentom zakupienie leków czy opłacenie części kosztów rehabilitacji. Im więcej, tym taniej – Trudno nazwać ubezpieczenia wypadku i choroby prawdziwymi ubezpieczeniami zdrowotnymi i pewnie nieprędko staną się one alternatywą dla publicznej służby zdrowia, chociażby dlatego, że zakłady ubezpieczeń stosują tzw. selekcję ryzyka (nie wszyscy mogą przystąpić do ubezpieczenia i niekoniecznie na tych samych zasadach). Wysokość świadczenia ograniczona jest zaś sumą ubezpieczenia i nie ma związku z rzeczywistymi kosztami leczenia. Wreszcie, ubezpieczenia te najczęściej obejmują ograniczoną, precyzyjnie określoną liczbę sytuacji, zawierają wiele ograniczeń odpowiedzialności związanych np. z przyczyną zachorowania czy wiekiem ubezpieczonego, wysokość składki jest uzależniona od wielu czynników, obowiązują okresy karencji. Jednak już co najmniej sześć, siedem zakładów ubezpieczeń ma w swej ofercie produkty zapewniające szerszy zakres ochrony. Są to ubezpieczenia wzbogacone o obsługę typu medical assistance na telefon (w przypadku zachorowania czy wypadku często najważniejsze jest umożliwienie klientowi zasięgnięcia informacji i wskazanie mu trybu dalszego postępowania), wizyty domowe, leczenie stomatologiczne – mówi Witold Kurzępa, wiceprezes Zarządu Polskiego Towarzystwa Ubezpieczeń SA. W przyszłym roku ubezpieczenie tego typu wprowadzi na rynek również PTU SA. Towarzystwa ubezpieczeniowe wiedzą doskonale, że Polacy na leczenie wydają dodatkowo – oprócz składki na obowiązkowe ubezpieczenie zdrowotne – od 6 do 10 mld zł rocznie i część tej kwoty może zostać przeznaczona na zakup produktów ubezpieczeniowych. Ubezpieczyciele są również świadomi, że muszą tak konstruować swe polisy ubezpieczeń zdrowotnych, by osiągnęły charakter masowy. Inaczej będą dla nich nieopłacalne, dla klientów za drogie, a ich długofalowy wpływ na poprawę bezpieczeństwa zdrowotnego społeczeństwa będzie niewielki. Obecnie wachlarz takich produktów obejmuje przede wszystkim: 1. Następstwa nieszczęśliwych wypadków, 2. Poważne zachorowania, 3. Dzienne świadczenia szpitalne, 4. Koszty opieki medycznej w kraju, 5. Ubezpieczenia operacji, 6. Koszty leczenia za granicą. Ubezpieczenia te występują jako samodzielne produkty lub element pakietów ubezpieczeniowych. Wiedz, co bierzesz Aktuariusze i zespoły przygotowujące taryfy składek muszą brać pod uwagę dziesiątki danych mogących wpłynąć na wynik finansowy ubezpieczenia, takich jak np. zakres ochrony i suma ubezpieczenia, stan zdrowia, wiek i płeć, świadczenia uprzednio wypłacone z takiego ubezpieczenia, statystyczna częstość zachorowań na choroby objęte zakresem ochrony i ryzyko wykonywanego zawodu. A także informacje, czy ochrona dotyczy życia prywatnego, wykonywanego zawodu, czy też może wyczynowego uprawiania sportu. Umowę ubezpieczenia podpisuje się na rok – po tym okresie towarzystwo może „urealnić” składkę. Zakłady ubezpieczeń, chcąc obniżyć poziom ryzyka i zachować akceptowalną przez klientów wysokość składek, wprowadzają też do ogólnych warunków szereg zapisów ograniczających odpowiedzialność. Świadczenia nie są wypłacane z tytułu zdarzeń, które zaszły na skutek wydarzeń wojennych lub czynnego udziału w zamieszkach wewnętrznych, strajkach czy innych walkach, pełnienia służby wojskowej. Ubezpieczenie nie obejmuje też choroby leczonej już przed zawarciem umowy, popełnienia przestępstwa, próby samobójstwa lub świadomego spowodowania rozstroju zdrowia, spożywania alkoholu (a także narkotyków, środków psychotropowych czy odurzających), leczenia odwykowego (włącznie z zabiegami odwykowymi i odtruwającymi), stosowania nieuznanych naukowo metod badań, leczenia oraz leków niedopuszczonych do stosowania w Polsce, udziału w eksperymentach medycznych, chirurgii plastycznej lub kosmetycznej (chyba że chodzi o likwidację skutków wypadków zaistniałych w okresie ochrony), klęski żywiołowej lub epidemii ogłoszonych przez odpowiednie organy administracji państwowej, przekroczenia określonego wieku, chorób psychicznych i nerwic, katastrofy nuklearnej, zakażenia wirusem HIV i innymi chorobami przenoszonymi drogą płciową, a także innych zdarzeń określanych

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.
Aby uzyskać dostęp, należy zakupić jeden z dostępnych pakietów:
Dostęp na 1 miesiąc do archiwum Przeglądu lub Dostęp na 12 miesięcy do archiwum Przeglądu
Porównaj dostępne pakiety
Wydanie: 2004, 39/2004

Kategorie: Kraj