Z Iranu do Polski wraca się jej trudno. Bez tradycyjnej chusty i koszuli czuje się nago Gdy Anna Kowal pierwszy raz wylądowała na lotnisku w Iranie, usłyszała komunikat: „Dziękujemy za udany lot. Znajdują się państwo na terenie Islamskiej Republiki Iranu i kobiety są zobowiązane założyć poprawny strój”. Czyli zakryć włosy i całą sylwetkę. Co by się stało, gdyby tego nie posłuchała? – Taka możliwość w ogóle nie istnieje, bo mogłabym zaraz zostać aresztowana jako niepoprawnie ubrana – mówi Anna Kowal. Jest szczupłą blondynką z długimi blond włosami i niebieskimi oczami. Studiuje iranistykę na Uniwersytecie Warszawskim. W Iranie była cztery razy. Po raz pierwszy na akademickim kursie językowym w Teheranie. Potem przyjeżdżała już sama, bo ten kraj ją przyciąga. I tak już od trzech lat. W Iranie przed sądem potrzeba zeznań dwóch kobiet, by miały wartość zeznań jednego mężczyzny. Iranka nie może wynająć pokoju hotelowego, kupić biletu lotniczego. Niezamężne kobiety złapane w niewłaściwym towarzystwie lub oskarżone o niestosowny ubiór mogą być poddane upokarzającej kontroli dziewictwa albo ukarane, czasem batami i więzieniem. 15-letnia dziewczynka jest uznawana za wystarczająco dojrzałą do zamążpójścia. Ale 40-letnia kobieta, na przykład wykładowca akademicki, potrzebuje zgody ojca, by wyjść za mąż. Policja groziła jej tylko raz – Raz na plaży miałam nieprzyjemną sytuację. Rozdarła mi się sukienka, gdzieś do połowy uda. Policjant za mną krzyczał, ale ja udawałam, że go nie słyszę. I jakoś udało mi się wrócić do hotelu – opowiada Anna. Wytrzymać w „poprawnym” stroju jest bardzo trudno. Temperatury w Iranie wahają się od 25 do 50 stopni. A bywa, że na termometrze nie starcza kresek. Żeby było jak najchłodniej, nosi się jasne ubrania. Ale od 30 stopni w górę i tak nic nie pomaga. Gdy kobieta ma ochotę wykąpać się w morzu, ma do wyboru kilka rodzajów plaż. O ile, oczywiście, starczy jej odwagi. Są więc plaże ogólnodostępne, ale tam kąpią się tylko mężczyźni i gdy kobieta chce wejść do wody, to tak jak stoi. Czyli w pełnym ubraniu. Istnieją także plaże dla cudzoziemców, ale znalezienie takiej graniczy z cudem. No i jeszcze plaże dla kobiet. – Byłam na takiej nad Zatoką Perską. Istny bunkier, z trzech stron osłonięta betonowymi konstrukcjami. Tam kobiety rozbierają się do podkoszulków – mówi Anna. Cudzoziemki wzbudzają olbrzymie zainteresowanie, szczególnie gdy są blondynkami. Najbardziej podobają się Holenderki. Jasnowłose, postawne i szczodrze obdarowane przez naturę. Choć za najlepszy zagraniczny materiał na żonę uchodzą Japonki. Bo są układne i nie narzekają. Zresztą wiele Japonek zakłada tam rodziny. A Polki? – Problem w tym, że ciągle mało Polaków tam dociera, a wielu Irańczyków nie wie nawet, gdzie leży Polska. Słowiański typ urody kojarzy się im z Rosjankami czy Niemkami. Nasz kraj kojarzą tam z meczem Polska-Anglia z 1974 r. Niektórzy Irańczycy potrafią wymienić nazwiska wszystkich grających wtedy piłkarzy. Znają też Wałęsę. Ale byli bardzo zdziwieni, gdy usłyszeli od Anny, że w Polsce komunizmu już nie ma. Szczęśliwe małżeństwo po irańsku W irańskim małżeństwie najważniejsze jest wzajemne okazywanie sobie szacunku. Mąż potrafi zwracać się do żony per pani, żona do męża – proszę pana. Choć w ostatnich latach zmienił się nieco model rodziny. Na wsi ciągle zdarzają się bardzo liczne, ale w miastach już coraz bliżej do europejskiego dwa plus dwa. Powoli, ale jednak, zmienia się też rola irańskiej kobiety. – Najlepiej widać to po Shirin Ebadi, laureatce pokojowej Nagrody Nobla. Kobieta może zrobić karierę, choć istnieje nierozerwalny związek między karierą a rodziną. Noblistka ma męża i dwie córki. I jednocześnie jest wziętym adwokatem, często za darmo broni ludzi krzywdzonych przez system – mówi Anna Kowal. – Jej kandydatura i wybór zostały prawie przemilczane, ale i tak nagroda jej pomogła. Stała się wzorem dla kobiet. Gdy wracała do Teheranu, kobiety na lotnisku miały na głowach białe chusty. Chciały pokazać, że utożsamiają się z jej działalnością. O tym, jakie prawa ma irańska kobieta, decyduje stopień tradycyjności rodziny. Bo w Iranie bardzo dużą rolę odgrywa opinia publiczna. Dziewczynie nie wolno wyjść na ulicę w towarzystwie mężczyzny, który nie jest jej ojcem, bratem, mężem,
Tagi:
Paulina Nowosielska









