Prawda o Hillary

Prawda o Hillary

Czy czarna biografia pogrzebie prezydenckie ambicje senator Clinton? Bill Clinton zgwałcił żonę, a owocem tego stała się córka Chelsea. Po sukcesie finansowym swej autobiografii Bill wyzbył się wszelkich skrupułów i romansuje z kobietami dosłownie pod nosem Hillary. Małżonka patrzy na to przez palce, jest bowiem kobietą opętaną żądzą władzy – zamierza za wszelką cenę zdobyć prezydenturę Stanów Zjednoczonych. Takie i inne rewelacje znaleźć można w 305-stronicowej książce „The Truth About Hillary: What She Knew, When She Knew It, and How Far She’ll Go to Become President” („Prawda o Hillary. Co wiedziała, kiedy to wiedziała, i jak daleko posunie się, aby zostać prezydentem”), która 21 czerwca ukazała się w USA i od razu stała się bestsellerem. Rzecznicy wydawnictwa Sentinel zapewniają, że książka może pogrzebać prezydenckie ambicje senator Clinton, podobnie jak opowieści weteranów z Wietnamu o tym, że kandydat na prezydenta, John Kerry, wcale nie dokonał na wojnie bohaterskich czynów, zniechęciły do niego miliony wyborców i Kerry przegrał z Bushem. Sekretarz prasowy senator Clinton, Philippe Reines, określił tę czarną biografię Hillary jako zbiór złośliwych zmyśleń, będący dziełem autora, który „pisze śmieci za pieniądze”. Z obozu Clintonów rozległy się głosy, że „The Truth about Hillary” jest kolejną salwą w kanonadzie nienawiści, którą prawicowi politycy i publicyści urządzili przeciwko byłemu prezydentowi USA i jego żonie. Tylko że autor książki, Edward Klein, nie jest psem łańcuchowym Republikanów. To renomowany dziennikarz, były redaktor naczelny „New York Times Magazine” i szef działu zagranicznego tygodnika „Newsweek”, autor bestsellerowych książek o rodzinie Kennedych. Klein twierdzi, że nie interesują go ideologiczne ani partyjne waśnie, gdyż pisze o najbardziej wpływowych osobistościach kraju. Obecnie słońce Clintonów świeci jaśniej niż dawna chwała Kennedych. Dlatego zajął się Hillary, która stała się „najbardziej fascynującą kobietą Ameryki”. Autor przeprowadził rozmowy z prawie setką osób, które znały panią Clinton w różnych etapach jej życia, od szkoły podstawowej aż po Biały Dom i biuro senatora Nowego Jorku. Zapewnia, że wszystko spisał rzetelnie. Badał przeszłość Hillary tak szczegółowo, że wdał się nawet w rozważania, czy jako studentka goliła nogi… Trudno jednak uznać Kleina za obiektywnego publicystę. Nie ukrywa bowiem, że uważa Hillary za niebezpieczną polityczną jędzę. Zdaniem twórcy książki, pani Clinton, podobnie jak niegdyś prezydent Richard Nixon, ogarnięta jest paranoją – sporządza listy swoich nieprzyjaciół, przeciwko którym wykorzystuje teczki FBI. Tylko że paranoja Nixona wynikała z jego kompleksu niższości, a miss Clinton – z jej poczucia absolutnej wyższości i pychy. Hillary jest pewna, że została wybrana przez Boga do rzeczy wyższych, dlatego stosuje zasadę: „Cel uświęca środki”. Jeśli Amerykanie wybiorą w 2008 r. senator Clinton na najwyższy urząd, oznaczać to będzie kolejną prezydenturę w stylu Nixona, niebezpieczną dla ustroju państwa. Klein podkreśla, że trzeba temu zapobiec. Tym samym autor „Prawdy o Hillary” stanął w pierwszym szeregu całej falangi „nienawidzących Clintonów” Republikanów i matadorów konserwatyzmu. Są oni coraz bardziej przerażeni, gdyż szanse senator Hillary Rodham Clinton na objecie Białego Domu systematycznie wzrastają. W sondażu Instytutu Gallupa, aż 53% obywateli USA odpowiedziało, że „prawdopodobnie lub bardzo prawdopodobnie” zagłosuje w wyborach prezydenckich na małżonkę Billa, tylko 46% prawdopodobnie nie udzieli jej poparcia. Wobec takiej perspektywy Republikanie robią wszystko, aby pokrzyżować prezydenckie plany pani Clinton. Pierwszą bitwą ma się stać elekcja do Senatu w 2006 r. Jeśli Hillary nie zostanie wybrana na drugą kadencję, o prezydenturze nie ma co marzyć. Edward Klein zebrał liczne argumenty, aby przekonać czytelników, że żona Billa jest zimną jak lód, wyrachowaną, notoryczną kłamczuchą, która nie ma moralnych kwalifikacji, aby przewodzić narodowi. Według książki, wychowana przez surowego ojca, instruktora musztry w marynarce, już jako dziewczynka odznaczała się brutalnością. Jim Yrigoyen, boyfriend Hillary Rodham, kiedy była w piątej klasie podstawówki, opowiada, jak pozwoliła, aby opiekował się małymi królikami. Kiedy lekkomyślnie podarował jednego z nich sąsiadowi, rozgniewana „sympatia” mocno palnęła go w nos. Później równie bezpardonowo

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.
Aby uzyskać dostęp, należy zakupić jeden z dostępnych pakietów:
Dostęp na 1 miesiąc do archiwum Przeglądu lub Dostęp na 12 miesięcy do archiwum Przeglądu
Porównaj dostępne pakiety
Wydanie: 2005, 26/2005

Kategorie: Świat