Prawdziwy koniec prawnej wojny

Prawdziwy koniec prawnej wojny

Sąd Najwyższy ostatecznie potwierdził, że roszczenia skarbu państwa wobec FWP były i są bezpodstawne Przez ostatnie kilka lat funkcjonowanie spółki FWP (dawny Fundusz Wczasów Pracowniczych) biegło jakby dwoma torami. Pierwszy to normalna działalność turystyczna, dostarczanie dziesiątkom tysięcy Polaków wypoczynku w atrakcyjnych zakątkach kraju za umiarkowaną cenę. Drugi – to trwające w nieskończoność procesy sądowe, w których skarb państwa, jak się okazało bez żadnych podstaw, żądał od FWP wydania domów wypoczynkowych i innych nieruchomości spółki, a więc faktycznie jej likwidacji. Wieloletni konflikt prawny ze skarbem państwa (czyli w praktyce z Ministerstwem Skarbu) oczywiście niezmiernie utrudniał rozwój firmy. Inwestycje i remonty prowadzono w coraz trudniejszych warunkach, walcząc o pieniądze, których nikt nie chciał pożyczać, no bo skoro FWP zaraz miało nie być… Dziś wiadomo już, że FWP będzie. 13 lutego Sąd Najwyższy wydał wyrok w całości oddalający skargę kasacyjną skarbu państwa na wyrok sądu apelacyjnego, który w styczniu ubiegłego roku również oddalił apelację skarbu państwa. Orzeczenie Sądu Najwyższego oznacza, iż skarb państwa nie może odebrać FWP żadnych nieruchomości – i stanowi potwierdzenie wszystkich innych, wydawanych w tej sprawie decyzji sądów. Wcześniej, w grudniu 2006 r., zapadł wyrok sądu okręgowego także stwierdzający, iż powództwo skarbu państwa o wydanie nieruchomości FWP jest nieuzasadnione; jeszcze wcześniej, w grudniu 2005 r., wyrok sądu okręgowego oddalający powództwo Ministerstwa Skarbu o wydanie całego przedsiębiorstwa FWP. Prezent na sześćdziesięciolecie Tak więc skarb państwa przegrał we wszelkich możliwych instancjach, a sprawa została ostatecznie rozstrzygnięta i zakończona. To sprawiedliwy i godny prezent na 60-lecie firmy, która powstała w 1949 r. z misją zapewnienia wypoczynku milionom polskich rodzin, niemających dotychczas okazji do skorzystania z urlopowych wojaży. Dzięki dofinansowaniu państwa właśnie z FWP wyjeżdżały one na pierwsze prawdziwe wakacje. Dlaczego jednak w ogóle państwo i resort skarbu przez tyle lat uparcie występowały, w sposób oczywiście niesłuszny (co uznał każdy z wyroków sądowych), przeciwko jednej spółce, w której skarb państwa nie miał żadnych udziałów? Już w 2005 r. resort skarbu, pragnąc zawłaszczyć majątek FWP, wystąpił o wydanie zakazu sprzedaży jego składników. Nie ograniczano się tylko do kroków prawnych. Ówczesny PiS-owski minister skarbu oficjalnie ostrzegł, że każdy, kto kupi dom wczasowy od FWP, będzie musiał zwrócić go państwu. Ten rewolucyjny zapał był po części wyrazem naturalnej niechęci PiS do przedsiębiorstwa powstałego w dawnym, tak przecież niesłusznym ustroju i prowadzącego działalność na rzecz – o zgrozo – „ludu pracującego” (które to sformułowanie padało w ustawie o Funduszu Wczasów Pracowniczych z 9 lutego 1949 r.). Przede wszystkim jednak chodziło o pieniądze. Spółka FWP nieźle radziła sobie i w nowym ustroju, przynosiła zyski, unowocześniała swe obiekty. Jej majątek – ponad 100 ośrodków wypoczynkowych liczących łącznie ok. 6 tys. łóżek i goszczących prawie 60 tys. turystów rocznie – stanowił więc łakomy kąsek. Barwy walki Od dawna już walkę o FWP toczą dwie największe centrale związkowe, „Solidarność” i Ogólnopolskie Porozumienie Związków Zawodowych. Zarzewiem konfliktu była ustawa ówczesnego Sejmu z 1988 r., na mocy której Fundusz Wczasów Pracowniczych stał się jednostką organizacyjną OPZZ. Formalnie zdelegalizowana „Solidarność” dopiero po 1989 r. mogła podjąć starania o uzyskanie części związkowego majątku. Po roku 1990, w wyniku ustawy o samorządzie terytorialnym, ostatecznie doszło do skomunalizowania państwowych gruntów decyzjami wojewodów. Nieruchomości FWP stały się własnością gmin, wiele obiektów fundusz od nich wykupił lub przejął w użytkowanie wieczyste. O dalszej przyszłości tych ośrodków miały zdecydować rozmowy między centralami związkowymi. Nie dały one żadnych efektów, bo „Solidarność” pragnęła podziału majątku FWP i przekazania jej części obiektów. OPZZ żądało zaś utworzenia spółki, która niepodzielnie zarządzałaby wszystkimi ośrodkami FWP, natomiast udziały w spółce miałyby zostać rozdzielone pomiędzy centrale. Cztery lata później, podczas rządów SLD-PSL, Sejm uchwalił nową ustawę o związkach zawodowych. Umożliwiła ona OPZZ założenie spółki prawa handlowego i wprowadzenie do niej aportem mienia Funduszu Wczasów Pracowniczych. W tym samym 1997 r., na krótko przed wyborami, OPZZ utworzyło FWP sp. z o.o., w której objęło 100% udziałów.

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.
Aby uzyskać dostęp, należy zakupić jeden z dostępnych pakietów:
Dostęp na 1 miesiąc do archiwum Przeglądu lub Dostęp na 12 miesięcy do archiwum Przeglądu
Porównaj dostępne pakiety
Wydanie: 10/2009, 2009

Kategorie: Kraj