Protest mediów

Protest mediów

W środę 10 lutego większość redakcji przystąpiła do protestu przeciwko wprowadzeniu przez rząd składki z tytułu emisji reklam, która przede wszystkim uderzy w prywatnych nadawców i lokalne media. W opublikowanym 9 lutego liście otwartym do władz Rzeczypospolitej Polskiej media nazywają tzw. podatek solidarnościowy haraczem.

Radio, internet, telewizja – wszędzie trwa protest pod hasłem „Media bez wyboru”. Czytelnicy większości portali internetowych i dzienników nie przeczytają dzisiaj żadnego artykułu. Stacje telewizyjne zamiast programu nadają specjalny komunikat. Podobnie zachowała się większość rozgłośni. Solidarność pokazują również media finansowane przez platformy crowdfundingowe, takie jak Radio 357, których problem nowego podatku nie dotyczy. – To wyjątkowa sytuacja, wobec której nie możemy pozostać obojętni. Tak, to prawda, nie emitujemy reklam, funkcjonujemy dzięki Państwa wpłatom, wpłatom Patronów. Przyłączamy się jednak do protestu przeciwko podatkowi od reklam, naszym zdaniem wymierzonemu w niezależność mediów – czytamy w mediach społecznościowych radia.

Jedną z niewielu działających 10 lutego platform pozostał kanał tvp.info. Na stronie pojawił się artykuł z komentarzem rzecznika rządu Piotra Müllera: – To są firmy, które przekraczają odpowiednio wysoki próg dochodów, to bardzo zamożne firmy, które stać na to, żeby w sposób solidarny podzielić się swoimi przychodami.

Inne zdanie mają redakcje niezwiązane z rządem. – Propozycja nowego podatku od mediów jest kolejnym już w ostatnich latach ciosem zadanym mediom w Polsce. Nowy podatek uderzy w nasze redakcje, już bardzo mocno doświadczone epidemią niszczącą naszą gospodarkę – podkreślają w oświadczeniu redaktorzy portalu Onet.pl.

Sprzeciwiamy się wprowadzeniu dodatkowego obciążenia mediów działających na polskim rynku. Uważamy, że kolejne systemowe obciążenia finansowe spowodują osłabienie, a nawet likwidację części mediów działających w Polsce – czytamy na wp.pl.

W liście otwartym do władz Rzeczypospolitej Polskiej podpisanym przez przeszło 50 podmiotów czytamy: – Jest to po prostu haracz uderzający w polskiego widza, słuchacza, czytelnika i internautę, a także polskie produkcje, kulturę, rozrywkę, sport oraz media. Treść listu zamieszczamy poniżej.

List otwarty do władz Rzeczypospolitej Polskiej i liderów ugrupowań politycznych

Zwracamy się w sprawie zapowiadanego nowego, dodatkowego obciążenia mediów działających na polskim rynku, myląco nazywanego „składką”, wprowadzaną pod pretekstem COVID-19.

Jest to po prostu haracz uderzający w polskiego widza, słuchacza, czytelnika i internautę, a także polskie produkcje, kulturę, rozrywkę, sport oraz media.

Wprowadzenie go będzie oznaczać:

  1. osłabienie, a nawet likwidację części mediów działających w Polsce, co znacznie ograniczy społeczeństwu możliwość wyboru interesujących go treści,
  2. ograniczenie możliwości finansowania jakościowych i lokalnych treści. Ich produkcja daje obecnie utrzymanie tysięcy pracowników i ich rodzin oraz zapewnia większości Polaków dostęp do informacji, rozrywki oraz wydarzeń sportowych w znaczącej mierze bezpłatnie,
  3. pogłębienie nierównego traktowania podmiotów działających na polskim rynku medialnym, w sytuacji, gdy media państwowe otrzymują co roku z kieszeni każdego Polaka 2 mld złotych, media prywatne obciąża się dodatkowym haraczem w wysokości 1 mld zł,
  4. faktyczne faworyzowanie firm, które nie inwestują w tworzenie polskich, lokalnych treści kosztem podmiotów, które w Polsce inwestują najwięcej. Według szacunków firmy określane przez rząd jako „globalni cyfrowi giganci” zapłacą z tytułu wspomnianego haraczu zaledwie ok. 50 – 100 mln zł w porównaniu do 800 mln zł, jakie zapłacą pozostałe aktywne lokalnie media.

Skandaliczne jest również niesymetryczne i selektywne obciążenie poszczególnych firm. Dodatkowo niedopuszczalna w państwie prawa jest próba zmiany warunków koncesyjnych w okresie ich obowiązywania.

Jako media działające od wielu lat w Polsce nie uchylamy się od ciążących na nas obowiązków i społecznej odpowiedzialności. Co roku płacimy do budżetu państwa rosnącą liczbę podatków, danin i opłat (CIT, VAT, opłaty emisyjne, organizacje zarządzające prawami autorskimi, koncesje, częstotliwości, decyzje rezerwacyjne, opłata VOD itd.). Własną działalnością charytatywną wspieramy też najsłabsze grupy naszego społeczeństwa. Wspieramy Polaków, jak i rząd w walce z epidemią, zarówno informacyjnie, jak i przeznaczając na ten cel zasoby warte setki milionów złotych.

Zdecydowanie sprzeciwiamy się więc używaniu epidemii, jako pretekstu do wprowadzenia kolejnego, nowego, wyjątkowo dotkliwego obciążenia mediów. Obciążenia trwałego, które przetrwa epidemię COVID-19.

Wydanie:

Kategorie: Z dnia na dzień

Napisz komentarz

Odpowiedz na treść artykułu lub innych komentarzy