Czy rację ma minister Religa, proponując zakaz sprzedaży alkoholu w nocy?

Czy rację ma minister Religa, proponując zakaz sprzedaży alkoholu w nocy?

PRO Prof. Grzegorz Opala, neurolog, b. minister zdrowia To szczegółowy problem, który powinien się wpisywać w system przeciwdziałania pijaństwu. Gdyby to ode mnie zależało, przede wszystkim zakazałbym sprzedaży alkoholu na stacjach benzynowych, w dzień i w nocy, bo niektórzy kierowcy jadą zatankować nie tylko paliwo. Jestem zdecydowanym zwolennikiem zmniejszania dostępu do alkoholu, zakazu reklamy, opóźniania terminu nadawania reklam, kompleksowej walki o wychowanie w trzeźwości, ale również o umiejętne obchodzenie się z alkoholem, spożywanie go w odpowiednim czasie, w odpowiednich ilościach itd. KONTRA Marek Balicki, psychiatra, anestezjolog, b. minister zdrowia Jestem przeciwny takim pomysłom, bo wiele lat zawodowego życia poświęciłem kontaktom z ludźmi uzależnionymi od alkoholu. Wiem dobrze, co to są meliny, a likwidacja legalnej sprzedaży przyniesie tylko rozkwit melin. Pamiętam jeszcze adresy w Ząbkach, pod którymi nawet policja zaopatrywała się w napoje wyskokowe. Zakaz, tak samo jak prohibicja, zwiększy tylko nielegalny obrót i związaną z tym przestępczość. Nie przyniesie żadnych korzyści, tylko dodatkowe straty. W naszych warunkach jest to pomysł chybiony. Share this:FacebookXTwitterTelegramWhatsAppEmailPrint

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.
Aby uzyskać dostęp, należy zakupić jeden z dostępnych pakietów:
Dostęp na 1 miesiąc do archiwum Przeglądu lub Dostęp na 12 miesięcy do archiwum Przeglądu
Porównaj dostępne pakiety
Wydanie: 2006, 41/2006

Kategorie: Pytanie Tygodnia