Redaktor i polityk

Redaktor i polityk

W rocznicę śmierci Mieczysława F. Rakowskiego Minęła pierwsza rocznica śmierci Mieczysława Franciszka Rakowskiego, wybitnego dziennikarza i polityka. Będąc twórcą pozycji jednego z najbardziej opiniotwórczych tygodników w tej części Europy, stał się wychowawcą politycznym dwóch pokoleń postępowej inteligencji. W niełatwych czasach zmiennych klimatów politycznych, w których zasady przyzwoitości były niejednokrotnie łamane, pozostawał wierny podstawowym wartościom równości, tolerancji, postępu i sprawiedliwości. Wielkość „Polityki” w czasach, gdy jej redaktorem naczelnym był Mieczysław Rakowski, stała się fundamentem, na którym jego następcy budowali późniejsze sukcesy tygodnika. Te same zasady, którym pozostawał wierny, gdy redagował i prowadził przez trudne czasy środowisko tworzące „Politykę”, przyświecały mu także, gdy w latach 80. zamienił gabinet redaktora naczelnego na gabinety wicepremiera, wicemarszałka Sejmu, premiera i wreszcie pierwszego sekretarza KC PZPR. Były to czasy szczególne. Realny socjalizm przeżywał swój okres schyłkowy, istniał siłą inercji i aparatów przymusu. W Polsce jak w soczewce najbardziej spektakularnie ujawniały się wszystkie jego słabości. Mieczysław Rakowski bardzo długo wierzył w możliwość dokonania przełomu poprzez głębokie reformy systemowe. Z tych motywów zaangażował się w wielką politykę, obejmując najwyższe stanowiska w rządzie i partii. Jego wiara w możliwość przeprowadzenia głębokich i skutecznych zmian słabła, rósł natomiast sceptycyzm i przekonanie, że system musi upaść. Będąc człowiekiem głęboko ideowym, oddanym zasadom sprawiedliwości społecznej, postępu, równości i wolności jednostki, zaangażował się w tworzenie fundamentu pod nową, nowoczesną, demokratyczną i zdolną do rywalizacji w warunkach pluralizmu lewicową partię. Pozostając w stanie politycznego spoczynku, redagował i wydawał miesięcznik „Dziś”. Był zaangażowanym obserwatorem polskiej transformacji. Był dumny z sukcesów lewicy i bardzo przeżywał jej błędy, słabości i porażki. Mieczysław Rakowski pozostanie w pamięci nie tylko ludzi mu osobiście bliskich, ale bardzo wielu, którzy znali go wyłącznie z publicznej działalności. Pozostawił po sobie także dzieło wyjątkowe, wydane w dziesięciu tomach „Dzienniki”, które są prowadzonymi na bieżąco zapisami uczestnika i obserwatora dziejów Polski. W dniach pierwszej rocznicy śmierci ukazał się zapis przerwanych odejściem Mieczysława Rakowskiego jego rozmów z Janem Ordyńskim i Henrykiem Szlajferem. Zapis tej rozmowy, „Dzienniki” i dorobek pisarski Mieczysława Rakowskiego stanowią bogatą schedę intelektualną, historyczną i polityczną, która ma wartość nie tylko jako ważny materiał źródłowy, ale jest też świadectwem wielkości człowieka głęboko refleksyjnego, otwartego na świat i przyjaznego wobec ludzi. Takim właśnie pozostanie w naszej pamięci. W imieniu Sojuszu Lewicy Demokratycznej i Klubu Poselskiego Lewica Grzegorz Napieralski Udostępnij: Kliknij, aby udostępnić na Facebooku (Otwiera się w nowym oknie) Facebook Kliknij, aby udostępnić na X (Otwiera się w nowym oknie) X Kliknij, aby udostępnić na X (Otwiera się w nowym oknie) X Kliknij, aby udostępnić na Telegramie (Otwiera się w nowym oknie) Telegram Kliknij, aby udostępnić na WhatsApp (Otwiera się w nowym oknie) WhatsApp Kliknij, aby wysłać odnośnik e-mailem do znajomego (Otwiera się w nowym oknie) E-mail Kliknij by wydrukować (Otwiera się w nowym oknie) Drukuj

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.
Aby uzyskać dostęp, należy zakupić jeden z dostępnych pakietów:
Dostęp na 1 miesiąc do archiwum Przeglądu lub Dostęp na 12 miesięcy do archiwum Przeglądu
Porównaj dostępne pakiety
Wydanie: 2009, 46/2009

Kategorie: Kraj