2003
(Nie)dobra akcja
– Policyjne działania w Magdalence była fatalnie przygotowana – twierdzą ministerialni eksperci. – Przeprowadzono ją optymalnie – nie daje za wygraną rzecznik KGP Choć strzały w podwarszawskiej Magdalence dawno umilkły, nie cichną krytyczne opinie pod adresem Komendy Głównej i Komendy Stołecznej Policji – organizatorów operacji zatrzymania bandytów. Zginął w niej antyterrorysta, drugi zmarł w szpitalu, a 16 policjantów zostało rannych. Ostatnio temperaturę publicznej debaty na temat akcji podgrzał raport specjalnej komisji powołanej
Po zdrowie do bratanków
Węgierskie uzdrowiska mają polską tradycję Lubimy tutaj przyjeżdżać, bo napisy na domach głoszą po polsku „Wolne pokoje” i „Zapraszamy”; w restauracjach menu jest po polsku, nasz język usłyszymy też w sklepach, dyskotekach i pubach. Tak jest od kilku lat w najmodniejszym wśród turystów znad Wisły Hajduszoboszlo i w innych cieplicach. Tradycje lecznicze sięgają na Węgrzech czasów Imperium Rzymskiego. W ówczesnej Panonii istniało wiele łaźni z gorącą wodą (21 na terenie dzisiejszego Budapesztu). Dzisiaj wody o temperaturze co najmniej 30
Trzęsienia polityki
Sprawa iracka stała się klinem rozszczepiającym jedność euroamerykańską. Jak podają media, zarówno w Niemczech, jak i w Stanach Zjednoczonych wzmagają się wzajemne niechęci, skierowane w Europie przeciwko Amerykanom, zaś w Ameryce przeciwko Niemcom i Francuzom. Niemiecki „Der Spiegel” znalazł nawet amerykańskiego politologa, Todta, który w wywiadzie przewidział rychłą ruinę potęgi amerykańskiej. Z kolei w Stanach Zjednoczonych tak powszechna staje się niechęć wobec tzw. starej Europy, że bawiący w Ameryce na wymianę studenci niemieccy obsypywani
Białe klify
Turyści podróżujący po Danii chętnie odwiedzają wyspę Mřn. Głównie ze względu na kredowe klify – najwyższe w basenie Morza Bałtyckiego – które tworzą białe pionowe ściany ciągnące się na długości ponad 6 km. W najwyższym miejscu, zwanym Krzesłem Królowej, osiągają one wysokość 128 m; stąd przy bezchmurnej pogodzie widać wybrzeże Szwecji i Rugię. Można tu dojechać samochodem lub rowerem. Zejście na kamienistą i dość niebezpieczną plażę jest dozwolone w wyznaczonych miejscach.
Taniec to krzyk z serca
Zawsze sądziłem, że szamańskie zdolności dziadka przejdą właśnie na mnie Rozmowa z Thierrym Vergerem – tancerzem i choreografem – Masz niespotykany życiorys. Żyjesz w Paryżu, urodziłeś się na archipelagu między Australią i Nową Zelandią jako syn wodza plemiennego i wnuk szamana. Czy stąd tyle elementów tańca etnicznego w twoich choreografiach? – W tym, co robię, jest wszystko, czego doświadczyłem w dzieciństwie: mój kraj, jego przestrzeń, konie, bliskość przyrody. Mieszkałem nad laguną. Kiedy chciałem zjeść rybę, łowiłem
77 dni
Na targowisku w mojej miejscowości kobieta w średnim wieku rozdaje ulotki, w których w systematyczny sposób opisane jest, ile to budżet Polski będzie musiał dopłacić do Unii Europejskiej, o ile po wstąpieniu do Unii wzrośnie u nas bezrobocie, o ile wzrosną ceny cukru, papierosów, jajek i benzyny, a także jak przy okazji stracimy Ziemie Odzyskane, wiarę i moralność. Ulotki te czytane są z zastanowieniem i na serio, ponieważ operują językiem konkretów. W tym samym czasie z prasy i telewizji dowiaduję się, że w Pałacu Prezydenckim odbyło
Dziki Zachód w Ścięgnach
Jest takie miejsce w Polsce, gdzie znajdziemy Dziki Zachód. To Ścięgny pod Karpaczem. Przed pięcioma laty powstało tu miasteczko westernowe, z którego roztacza się wspaniały widok: z jednej strony Śnieżka, z drugiej Rudawy Janowickie. Już po przekroczeniu bram miasta przenosimy się w świat odważnych kowbojów, dzielnych szeryfów i pięknych mustangów; pierwszy drogowskaz głosi: „Colorado – 2,5 tys. mil”. Dalej znajdują się chata traperska i biuro szeryfa z więzieniem, szubienica, bank, kuźnia i oczywiście saloon. Można
Żywe tarcze w Bagdadzie
Gotowi są umrzeć za sprawę pokoju nawet pod portretem Saddama Husajna Obrońcy pokoju, idealiści gotowi oddać życie za szlachetną sprawę. A może ludzie naiwni i zaślepieni, narzędzia w rękach cynicznego dyktatora? Niektórzy amerykańscy politycy domagają się postawienia ich przed sądem wojennym. Z Bagdadu uciekli przed bombami dyplomaci, zamożni mieszkańcy i większość dziennikarzy. W irackiej stolicy dobrowolnie pozostało ponad 100 pacyfistów – cudzoziemców z USA, Wielkiej Brytanii, Belgii, Japonii, Słowenii, Australii i RPA. Niemal
Dla mnie bomba?
Lubię wiedzieć, co w mediach piszczy, zgłębiać ruchy personalne w redakcjach telewizyjnych, radiowych i papierowych. Chcę znać nakład pism, z którymi jestem związana. Jest to jeden „ekskluzywny” (tak to się fachowo nazywa), raczej prawicowy magazyn dla kobiet „Twój Styl” oraz uchodzący za lewicowy tygodnik polityczny „Przegląd”, coraz bardziej obecny w mediach, a nawet w postaci redaktora Walenciaka zapraszanego do „Loży prasowej”, w TVN 24. Żeby to wiedzieć, czytam „Press”. Wiem, jak komu idzie, stoi lub pada. Sprawdzam plotki,
Szkoły pod nóż
Samorządy prześcigają się w likwidowaniu placówek oświatowych. To najprostsza oszczędność Najsłabiej bronią się malutkie ośrodki. Rezygnacja zapanowała w Wołczkowie w gminie Dobra Szczecińska. Plotki o likwidacji krążyły po miejscowości od dawna i mieszkańcy nie mieli siły przeciwstawić się, gdy zapadła ostateczna decyzja. – Spodziewaliśmy się jej – mówi Krystyna Aluchnia-Kopecka, kierowniczka szkoły podstawowej. Nauczyciele już wiedzą, że budynek otrzymają dzielnicowi i wydział komunikacji. Za to duże zespoły, z tradycjami nie poddają się bez walki. Zwycięsko z boju








