2007
Parę pytań na po świętach
Zmieniały się systemy, upadały rządy, powstawały i znikały partie polityczne, a Polacy niezmiennie przez Świętami Wielkanocnymi lubili się spotykać. Podzielić jajkiem i złożyć życzenia świąteczne. Bardziej i mniej wierzący, ateusze i niedowiarki mogli się życzliwie uściskać i poplotkować. Wydawało się, że ten towarzyski obyczaj na trwałe wrósł w nasze życie i nic go nie jest w stanie zmienić. A tu proszę. Święta za pasem, a ochoty do spotkań malutko. Jak nigdy. Polak na Polaka patrzy wilkiem. I nie w głowie mu towarzyskie jajeczka. Bo i któż
Długi cień klasztoru
Na Świętym Krzyżu ministrowie oddają ojcom oblatom nieruchomości należące do państwa. W zamian Kościół ma przekazać Świętokrzyskiemu Parkowi Narodowemu działkę z zabudowaniami. Tylko że Kościół nie ma tu żadnej działki Już kilka miesięcy trwają zakusy ojców oblatów na przejęcie wszystkich budynków na Świętym Krzyżu. Nie udało się to przed obchodami milenijnymi w ubiegłym roku, chociaż już wtedy podejmowano zdecydowane kroki. Za zakonem murem stanął przewodniczący Komitetu Stałego Rady Ministrów, poseł Prawa i Sprawiedliwości, Przemysław Gosiewski. – Decyzje muszą
Notes dyplomatyczny
Zacznijmy od informacji kronikarskich – wyleciał Jarosław Lindenberg ze stanowiska dyrektora Sekretariatu Ministra, za to przyleciał Piotr Wojtczak, na stanowisko dyrektora generalnego. Więc paru sensatów zaczęło mówić, że oto będą ograniczone wpływy Sadosia (tego rzecznika prasowego), bo będzie silny dyrektor generalny. Ale raczej to bujda, jeżeli już chcielibyśmy jakąś tendencję z tego powrotu opisywać, to raczej fakt, że zaczyna się w MSZ era otyłych 30-, 40-latków. Bo Wojtczak raczej nie będzie silnym dyrektorem generalnym. Wprost
Zabić glinę
Oficera policji bezpodstawnie oskarżono o kontakty z przestępcami. Komu na tym zależało? Według prokuratury, sprawa jest oczywista: oskarżono sprzedajnego policjanta, biorącego łapówki z lombardu gangstera. Według obrońców inspektora, historia jest dęta, a śledztwo nierzetelne. Bo że jest jakiś policjant – fakt, tyle że nie ten. Że ktoś był w lombardzie – nie ma wątpliwości, tylko że nie był to policjant. Że był gang – to też prawda, ale nie ten, o którym mowa. Inspektor ma 53 lata, nazywa się Władysław Szczeklik. Do grudnia 2001 r.
Czy Kaczyńscy wygrywają, czy przegrywają potyczki polityczne?
Prof. Andrzej Zoll, b. rzecznik praw obywatelskich Nie traktuję tych potyczek w kategoriach meczu, trudno jednak mówić o tym, by to był rząd sukcesu. Wiele rzeczy pozostaje niezałatwionych. Nie jest tak istotne, czy sprawa natury politycznej jest wygrana, czy przegrana, ale czy konieczne reformy państwa idą do przodu, np. reformy służby zdrowia, finansów publicznych czy zapowiadana reforma wymiaru sprawiedliwości. Wiele z tych rzeczy należy poprawić i samo gadanie nie daje żadnych efektów, a sądy 24-godzinne nie są rewolucyjną zmianą. Bardziej
Bilet w jedną stronę dla wrogów konstytucji
Bilet w jedną stronę mieli dla Romana Giertycha i ks. Tadeusza Rydzyka uczestnicy środowej demonstracji na pl. Konstytucji w Warszawie. Bilet na Księżyc, w kosmos, byle dalej stąd, bo tu, na ziemi, z powodu głoszonych przez nich poglądów robi się coraz ciemniej i duszniej. Ani miejsce, ani data nie były przypadkowe – tego dnia Sejm debatował nad wprowadzeniem do konstytucji zmian całkowicie uniemożliwiających legalne przerwanie ciąży, nawet w tych trzech najdrastyczniejszych przypadkach, w których teoretycznie aborcja jest jeszcze dopuszczalna.
Lijiang – królestwo Naxi
U stóp Śnieżnej Góry Nefrytowego Smoka O mieście Lijiang położonym na wys. 2,5 tys. m n.p.m. w południowo-zachodniej chińskiej prowincji Yunnan świat usłyszał w lutym 1996 r. Trzęsienie ziemi o sile 7 stopni w skali Richtera zniszczyło wówczas jedną trzecią zabudowy, pochłaniając 300 ofiar i pozostawiając 3 tys. rannych. Lijiang, również dzięki pomocy zagranicznej, szybko podniosło się z ruin, niespełna dwa lata później zabytkowe Stare Miasto zostało wpisane na listę Światowego
Pokaz aborcyjnej hipokryzji
Debata nad zmianą konstytucji, mającą jeszcze bardziej ograniczyć dopuszczalność aborcji, była pokazem spodziewanej hipokryzji. Mieliśmy więc powoływanie się na słowa papieża Jana Pawła II, także ze strony osób, które bynajmniej nie przestrzegają jego nauk, mieliśmy demagogiczne wywody o „zabijaniu dzieci” i o tym, że „sprawa ochrony życia dotyczy polskiej racji stanu”, były wezwania, by „skończyć z dyskryminacją ludzi nienarodzonych”. Wicepremier Giertych zademonstrował zaś niemałe talenty aktorskie, wspaniałą mimikę i operowanie podniesionym głosem.
Tylko ze mną porozmawiaj…
OPOWIADANIE Życie go oszukało. Wydrwiło. A przecież każdy mężczyzna ma prawo do szczęścia. On jednak nie jest szczęściarzem Dom jedną ścianą zdaje się być oparty o las. Świerki, sosny i pospolite brzozy zaglądają do okien. Z drugiej strony – pola. Nieuprawiane, zarosłe głogiem, perzem, rumiankiem, dziką trawą i lucerną. Pewnie ostatnie takie siedlisko bażantów i kuropatw, unoszących się nieoczekiwanie spod nóg do lotu. W jesienne słoty dach domu zahacza o ciężkie, ołowiane niebo, z chmurami nabrzmiałymi








