Sabała biznesu

Sabała biznesu

Kiedy dopada nas jesienny spadek nastrojów, ratujemy się zwierzeniami felietonisty „Rzeczpospolitej”. Dla jednych Andrzej Malinowski jest Sabałą biznesu. A dla części tegoż biznesu Malinowski jest Panem Prezydentem Pracodawców RP. Wagowo kimś między Trumpem a Putinem. Czyli tym gościem, który jest rekordzistą świata w liczbie Pań i Panów Wiceprezydentów. U Malinowskiego niezmiennie porusza nas głębia myśli i dziecięca radość z kolejnych ulg podatkowych, jakie przedsiębiorcy dostają od władzy. Wszyscy. Także ci, którzy uciekli do rajów podatkowych, ci, którzy oszukują na VAT, a w ramach tzw. optymalizacji podatkowej płacą podatki na poziomie sprzątaczki, kooperantom nie płacą zaś wcale. Lista tych lokomotyw jest długa jak wąż boa. A Malinowski to dla nich jedynie zaskroniec.

Wydanie: 2017, 51/2017

Kategorie: Aktualne, Przebłyski

Napisz komentarz

Odpowiedz na treść artykułu lub innych komentarzy