Jak skutecznie walczyć o prawo kobiet do przerywania ciąży, o co apeluje Rada Europy?

Jak skutecznie walczyć o prawo kobiet do przerywania ciąży, o co apeluje Rada Europy?

Kazimiera Szczuka, literaturoznawczyni, feministka Organizacje pozarządowe monitorują działanie ustawy antyaborcyjnej, sporządzają raporty, urządzają akcje, spotkania, manifestacje. Przepisy antyaborcyjne trzeba zmienić, bo szkodzą one przede wszystkim kobietom, ale także całemu społeczeństwu. Są przejawem straszliwej hipokryzji Kościoła i polityków, którzy traktują te sprawy instrumentalnie. Na pewno przełomem była sprawa Alicji Tysiąc, która jako pierwsza nie bała się stanąć samotnie przeciwko państwu. Jej przykład pokazał, że kompromisowe rzekomo prawo bywa nie do wyegzekwowania. Podobnych spraw są tysiące, a wiele z nich znalazło się w Trybunale w Strasburgu. Tymczasem ani rezolucje Parlamentu Europejskiego, ani apele Rady Europy nie mają wiążącego znaczenia dla polskiego ustawodawcy, zmieniają jednak nastawienie społeczeństwa, które w większości jest za liberalizacją ustawy. Warto o te sprawy walczyć i sądzę, że stanie się to w najbliższych latach. Prof. Magdalena Środa, filozofka, etyczka Największą przeszkodą w zapewnieniu kobietom dostępu do praw reprodukcyjnych, w tym prawa do aborcji, jest Kościół, a właściwie jego niezagrożona polityczna (wcale nie duchowa) omnipotencja. W Polsce nie mówi się o embrionie, tylko o dziecku poczętym, a usunięcie płodu urosło do rangi zbrodni cięższej niż zabicie żywego człowieka. I wcale nie zwiększyło to szacunku dla macierzyństwa czy dzieci, lecz zamknęło problem w czczych deklaracjach. O aborcji w Polsce

Cały tekst artykułu można przeczytać w elektronicznej wersji "Przeglądu", która jest dostępna dla posiadaczy e-prenumeraty lub subskrypcji cyfrowej.
Wydanie: 14/2008, 2008

Kategorie: Pytanie Tygodnia