Służby wiedziały wszystko

Służby wiedziały wszystko

Kto krył Mariana Banasia? Szef ABW? Mariusz Kamiński? Jarosław Kaczyński? 30 sierpnia 2019 r. Marian Banaś został wybrany przez Sejm na prezesa Najwyższej Izby Kontroli. Była to manifestacja siły PiS. Gdy posłowie opozycji próbowali protestować, mówiąc, że są wobec niego podejrzenia, wyłączono im mikrofony. 21 września 2019 r. magazyn śledczy „Superwizjer” TVN 24 wyemitował reportaż, w którym pokazano krakowską kamienicę należącą do Mariana Banasia. Działał w niej hotel na godziny, którym zarządzali ludzie ze świata przestępczego. „Zadzwonię do Banasia”, mówił dziennikarzowi mężczyzna w złotym łańcuchu, siedzący w recepcji. Tak rozpoczęła się jedna z największych afer III RP. Jak się skończy, nie wiemy. PiS już nie klaszcze Banasiowi, nie woła, że on kryształ. PiS chce, by podał się do dymisji, żeby sprawę wreszcie zakończyć. Zażądał tego Jarosław Kaczyński podczas spotkania na Nowogrodzkiej. W rozmowie uczestniczył też Mariusz Kamiński, szef MSWiA, koordynator ds. służb specjalnych. Banaś odmówił. Dlaczego – łatwo się domyślić. Jako prezesa NIK chroni go immunitet. Gdyby podał się do dymisji, straciłby ten parasol. A musi liczyć się z tym, że następnego dnia zostałby aresztowany. Zakładając więc, że Banaś Kaczyńskiemu już nie uwierzy, skazany jest na trwanie. Tylko ile wytrzyma? • Równie

Cały tekst artykułu można przeczytać w elektronicznej wersji "Przeglądu", która jest dostępna dla posiadaczy e-prenumeraty lub subskrypcji cyfrowej.
Wydanie: 2019, 51/2019

Kategorie: Kraj