Songi, mandarynki i wamp

Songi, mandarynki i wamp

Największe wydarzenia na wrocławskim festiwalu miały niewiele wspólnego z piosenką aktorską

Zaczęło się w portugalskiej knajpce, skończyło we francuskim piano barze. Na początek 24. Przeglądu Piosenki Aktorskiej wystąpiła Mariza, zjawiskowa pieśniarka wykonująca fado, czyli tradycyjną muzykę portugalską. Zachwyciła publiczność wspaniałym głosem i ekspresją. Na plakacie reklamującym festiwal towarzyszyła jej inna artystka, która również każdym swoim występem daje dowód ogromnej pasji śpiewania. Francuska gwiazda, Patricia Kaas, wystąpiła w ostatnim dniu, a na jej koncert złożyły się piosenki Legranda, Brela, Aznavoura, Bécaud i Piaf, tworzące ścieżkę dźwiękową jej aktorskiego debiutu, nowego filmu Claude’a Leloucha „Piano Bar”, oraz jej największe przeboje z poprzednich dziesięciu płyt. Na żywo muzyka z filmu nagrana w spokojnej jazzowej konwencji nabrała sugestywności, barwy i żywiołowości.
Hasło „Kazik Staszewski śpiewa Toma Waitsa” zelektryzowało nie tylko wielbicieli obu artystów, a album, który miał premierę po koncercie, zapowiada się na wydarzenie na rynku muzycznym. Po raz pierwszy zdarzyło się, że kultowy bard i aktor m.in. filmów Jima Jarmuscha pozwolił na przetłumaczenie swoich songów na inny język. Karkołomne zadanie wspaniale wykonał Roman Kołakowski, dyrektor artystyczny PPA. Kazik przetworzył songi Waitsa według własnej wrażliwości i w swoim stylu, co ujęło im trochę psychodelii, ale dodało balladowego brzmienia.
Trzy koncerty. Trzy wydarzenia, które zapadły w pamięć, poruszyły publiczność, ale były jakby trochę z innej bajki, prowokując pytania o całość koncepcji festiwalu. Ten, kto szukał kunsztu piosenki aktorskiej sensu stricto, znalazł go w spektaklu Stanisławy Celińskiej „Domofon, czyli śpiewniczek domowy Stanisławy C.”. Rewelacyjnie zaśpiewany, pełen ciepła recital przyjęto owacją, jakiej nie doczekał się żaden polski wykonawca tegorocznego przeglądu; aktorkę uhonorowano też doroczną nagrodą im. Aleksandra Bardiniego przyznawaną za wybitne osiągnięcia w dziedzinie piosenki aktorskiej.
Profesjonalizm wykonawców i świeże pomysły inscenizacyjne widać było także w przedstawieniu warszawskiego teatru Ateneum „Zaświadczenie o inteligencji”. Spektakl wyreżyserował Wojciech Młynarski, adaptując teksty Jerzego Dobrowolskiego, głównie z czasów kabaretu Owca. Urzekająca i nieco surrealistyczna wizja świata powstała w „Muzyce ze słowami”. Piotr Cieplak wyreżyserował spektakl oparty na wierszach i krótkich tekstach dzieci autystycznych. Przy muzyce zespołu VooVoo brawurową grą zachwycał Jan Peszek, a wokalnymi popisami – jego córka Maria.
Wobec takiej rozmaitości premier trochę w cieniu pozostał główny punkt programu, czyli konkurs. I choć Roman Kołakowski twierdził, że jury miało ciężki orzech do zgryzienia, to w efekcie wyjątkowo zgodnie szacowne grono, dziennikarze i publiczność uznali za najlepsze brawurowe wykonanie utworu „Ja jestem wamp” Janusza Radka. Dawno na polskiej scenie nie słychać było tak niezwykłego męskiego głosu.
Rozczarowaniem okazał się koncert finałowy z piosenkami Magdy Czapińskiej. Nie pomógł prawdziwy zjazd gwiazd, a reżyser Andrzej Strzelecki w wielu miejscach powtarzał znane już z innych jego spektakli rozwiązania inscenizacyjne.
Natomiast w tuwimowskiej gali „Mandarynki i pomarańcze” wieńczącej przegląd paradoksalnie za mało było… poezji. Było za to głośno i widowiskowo, choć w pierwszej części zabrakło myśli przewodniej spajającej poszczególne utwory. Publiczność podzieliły niektóre kontrowersyjne interpretacje. Zachwycili Katarzyna Groniec w utworze „Tomaszów” i Sambor Dudziński w „Zadymce”, a Kinga Preis i akompaniujący jej Leszek Możdżer w „Grande valse brillante” dowiedli, że nie należy się bać przełamywania konwencji interpretacyjnej nawet tak wielkich artystów jak Ewa Demarczyk. Drugą część koncertu stanowił zilustrowany muzyką Leszka Możdżera „Bal w operze” – pamflet Tuwima na mechanizmy władzy, narodowy patos, korupcję i zakłamanie. Szkoda, że ta część była szczególnie hałaśliwa, bo utrudniało to odbiór tekstu, a trudno o bardziej aktualny temat.

Wydanie: 13/2003, 2003

Kategorie: Kultura
Tagi: kd

Napisz komentarz

Odpowiedz na treść artykułu lub innych komentarzy