Sposoby na przeziębienie

Często wystarczy jeden dzień intensywnej domowej terapii, by wrócić do zdrowia Dreszcze, ból głowy, łamanie w kościach, drapanie w gardle, katar to typowe objawy przeziębienia. Niecierpliwi biegną do lekarza i sięgają po antybiotyk. Cierpliwsi – i rozsądniejsi – próbują najpierw leczyć się domowymi sposobami. Malinowa czy lipowa herbatka na poty, ziołowe inhalacje, aromatoterapia, homeopatia, słowem – cały arsenał środków bezpiecznych, a wielce pomocnych w zwalczaniu infekcji jest w zasięgu naszej ręki. Nie ma jak bańki Bardzo skutecznym sposobem na uporanie się z przeziębieniem są bańki. Zastosowane przy pierwszych objawach choroby mogą ją zdusić w zarodku. Jeśli jednak przeziębienie już się rozwinie, bańki można stawiać tylko po konsultacji z lekarzem. Zasada działania wszystkich typów baniek jest taka sama. W przystawionej do ciała bańce powstaje podciśnienie, co powoduje, że skóra jest zasysana do środka. Naczyńka krwionośne pękają i krew przedostaje się do przestrzeni międzytkankowych. Ta krew “nie podoba się” naszemu układowi immunologicznemu, który stara się ją zniszczyć (rozpoznaje ją jako coś obcego). Przy okazji skutecznie likwiduje drobnoustroje, które wywołały chorobę. Bańki najlepiej stawiać wieczorem, przed snem. Stawia się ich osiem, tyle jest w opakowaniu. Najpierw należy je dobrze wymyć ciepłą wodą z mydłem. Chory układa się na brzuchu. Górną część pleców smarujemy mu oliwką lub tłustym kremem. Jeżeli dysponujemy bańkami starego typu, to w każdą wsuwamy patyk z zapaloną watą, przesuwamy płomień po ściankach bańki, szybko wysuwamy patyk i lekko dociskamy bańkę do skóry. Czynność powtarzamy, pilnując, aby każda się przyssała. Stawiamy jedną od drugiej w niedalekiej odległości, omijając kręgosłup i łopatki. Dziś są już także bańki bezogniowe i chińskie. W bańkach bezogniowych podciśnienie uzyskujemy, wysysając powietrze ze środka specjalną strzykawką. Natomiast bańki chińskie wykonane są z gumy. Naciskamy bańkę tak, by wycisnąć z niej powietrze i przystawiamy do pleców. Wielkie pocenie Najsmaczniejszym środkiem wywołującym pocenie jest herbatka malinowa lub zwyczajna herbata z sokiem malinowym. Dlaczego akurat maliny? Bo zawierają naturalne salicylany, które działają podobnie jak aspiryna, ale nie mają żadnych skutków ubocznych. Jeżeli mamy podwyższoną temperaturę (37-38 st.), do herbaty można dodać łyżeczkę mocnego alkoholu (np. koniaku). To przyspieszy pocenie. Jeżeli jednak bierzemy jakiś antybiotyk, alkoholu, nawet w minimalnych ilościach, spożywać nie wolno. Pocenie i leczenie przyspieszy także wypicie gorącej herbaty z miodem i cytryną. Można też przyrządzić coś w rodzaju grzańca, tyle że bez alkoholu. Do wrzącej wody dodajemy sok z jednej cytryny i trzy łyżki miodu. Gotujemy 10 minut i wypijamy gorący napój. Nie ma jak sauna Zwykle przeziębienie rozpoczyna się uczuciem zimna. Jeżeli jest to jeszcze stadium bez gorączki, można skorzystać z dobrodziejstw sauny lub łaźni parowej. W saunie termostat powinien być nastawiony na temperaturę 95-100 st. C. Myjemy się pod prysznicem i wchodzimy do “piekła”. Siedzimy tam do momentu, gdy pot płynie z nas ciurkiem (ok. 5-6 minut). Wychodzimy, ciało ochładzamy letnim prysznicem i całą operację powtarzamy trzy razy. Po pobycie w saunie wypijamy natychmiast 1,5 litra niegazowanej wody, soku lub zielonej herbaty. Pamiętajmy też, że sauna i łaźnia są tylko dla ludzi zdrowych, tzn. nie cierpiących na żadne dolegliwości układu krążenia, nerek, cukrzycę, astmę, zapalenie zatok, płuc czy oskrzeli, z wysoką gorączką, świeżo po operacji. Nie mogą też z niej korzystać kobiety w ciąży, małe dzieci, ludzie starsi. We własnej łazience można sobie urządzić kąpiel japońską, tzw. furo. Łazienkę nagrzewamy dmuchawą lub jakimś grzejnikiem do temperatury 30 st. C. Wchodzimy na chwilę pod prysznic. Zamykany kran i nacieramy wilgotne ciało szorstką rękawicą, szczotką, myjką itp. Znowu się opłukujemy i zawijamy w szlafrok. Napuszczamy wody do wanny i bierzemy gorącą kąpiel. Zanurzamy się w wodzie po szyję i tak siedzimy tyle, ile wytrzymamy. Dmuchawa czy piecyk cały czas grzeje! Wychodzimy z wanny, osuszamy się i na pół godziny kładziemy się do łóżka. Przeciwwskazania są takie same, jak przy korzystaniu z łaźni czy sauny. Nigdy też nie robimy takich zabiegów, gdy jesteśmy sami w domu. Można też

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.
Aby uzyskać dostęp, należy zakupić jeden z dostępnych pakietów:
Dostęp na 1 miesiąc do archiwum Przeglądu lub Dostęp na 12 miesięcy do archiwum Przeglądu
Porównaj dostępne pakiety
Wydanie: 2000, 46/2000

Kategorie: Zdrowie