Spuścizna Boya

Spuścizna Boya

Ustawa o warunkach przerywania ciąży z 27 kwietnia 1956 r. była zwieńczeniem dzieła, które ćwierć wieku wcześniej zainicjował autor „Piekła kobiet”. Kwestia prawnej regulacji przerywania ciąży przynajmniej od rewolucji 1968 r. budzi na całym świecie ogromne emocje. To wtedy rozpoczął się proces liberalizacji przepisów aborcyjnych. Dzisiaj przerywanie ciąży w jej wczesnym okresie jest zgodne z prawem większości państw wysokorozwiniętych. Polska na tym tle odróżnia się od przeważającej części państw Unii Europejskiej. Tym bardziej warto przypominać, że swego czasu to Polska miała nieporównanie bardziej liberalne przepisy aborcyjne od państw Europy Zachodniej. 27 kwietnia minęła 55. rocznica uchwalenia ustawy o warunkach przerywania ciąży. Boyownicy i boyowniczki Dyskusja nad prawną regulacją przerywania ciąży rozgorzała w Polsce już w okresie międzywojennym. Była ona związana z pracami Komisji Kodyfikacyjnej, której zadaniem było opracowanie prawa dla odrodzonego państwa polskiego, zastępującego systemy prawne państw zaborczych. Komisja Kodyfikacyjna zajmowała się m.in. stworzeniem projektu polskiego kodeksu karnego. To właśnie przepisy zawarte w kodeksach karnych w XIX w. i w pierwszej połowie XX w. regulowały kwestię karalności przerywania ciąży. Kodeksy karne państw zaborczych obowiązujące na ziemiach polskich były przykładem restrykcyjnego podejścia do przerywania ciąży. Kobiecie za poddanie się zabiegowi przerwania ciąży groziło do pięciu lat więzienia (kodeks niemiecki z 1871 r.), niewiele łagodniejsze sankcje karne zawierały kodeksy rosyjski i austriacki. Było to podejście typowe dla ówczesnych systemów prawnych. Wyjątek stanowiła Rosja Radziecka. 18 listopada dekret Rady Komisarzy Ludowych nr 471 zalegalizował przerywanie ciąży z przyczyn medycznych, prawnych i społecznych. Przykład płynący ze Wschodu nie był jednak inspirujący dla członków Komisji Kodyfikacyjnej. Milowym krokiem w stronę zmian społecznego postrzegania przerywania ciąży była debata publicystyczna nad tym problemem. Osobą, która zmieniła sprawę prawnej regulacji przerywania ciąży z kwestii zajmujących prawników i garstkę lekarzy w temat żywo interesujący znaczną część opinii publicznej, był Tadeusz Boy-Żeleński. Felietony dotykające zagadnienia prac Komisji Kodyfikacyjnej nad przepisami dotyczącymi przerywania ciąży przeszły do historii polskiej publicystyki w postaci książki „Piekło kobiet”. Boy jednoznacznie opowiedział się za wprowadzeniem do polskiego systemu prawnego wskazań społecznych do przerwania ciąży. Za swoje teksty zapłacił ostrymi atakami prasy prawicowej. Przykładem może być tekst Kazimierza Mariana Morawskiego opublikowany w „Przeglądzie Katolickim” i rozpowszechniany w zbiorze „Prawda o Boyu-Żeleńskim”. „Gdyby kto nie wiedział, że Żeleńscy są starą polską szlachtą, mógłby mniemać, że językiem macierzystym małego Tadzia był żargon”, pisze Morawski, aby następnie określić Boya mianem „Żyda sztucznego” i przejść do następującej konkluzji: „Żyd – rodowity czy sztuczny – podgryza się pod tradycje społeczne i walory moralne”. Pomimo tych oszczerstw Komisja Kodyfikacyjna zdecydowała się na zapisanie w przyjętym przez nią projekcie kodeksu karnego niezwykle liberalnych jak na tamte czasy przepisów regulujących przerywanie ciąży. Radość tworzącego się wówczas w Polsce ruchu na rzecz świadomego macierzyństwa była jednak przedwczesna. Do zmian w przepisach regulujących przerywanie ciąży doszło na ostatnim etapie prac legislacyjnych – na posiedzeniu Rady Ministrów. Na zmianę przepisów dotyczących przerywania ciąży kluczowy wpływ miało stanowisko Ministerstwa Wyznań Religijnych i Oświecenia Publicznego, przygotowane przez wiceministra ks. prof. Bronisława Żongołłowicza, znajdującego się w dobrych relacjach towarzyskich z premierem Aleksandrem Prystorem i jego rodziną. W efekcie przepisy znajdujące się w tzw. kodeksie Makarewicza (1932) nawiązywały do restrykcyjnych rozwiązań znanych z kodeksów państw zaborczych. Polska nie odbiegała na tym polu od innych państw europejskich. Mur przepisów antyaborcyjnych zaczął się jednak kruszyć już przed wojną. W 1929 r. przyjęto nowy kodeks karny w Estonii. W myśl jego przepisów przerwanie ciąży było czynem legalnym, jeśli zabieg został przeprowadzony do trzeciego miesiąca ciąży. W latach 30. liberalne – jak na okres międzywojenny – ustawodawstwo aborcyjne przyjęto w większości państw skandynawskich. Co jednak okazało się niezwykle ważne z punktu widzenia powojennej historii Polski, Stalin zdecydował się zerwać z liberalnym prawem aborcyjnym wprowadzonym przez bolszewików. W 1936 r. na terenie ZSRR zdelegalizowano

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.
Aby uzyskać dostęp, należy zakupić jeden z dostępnych pakietów:
Dostęp na 1 miesiąc do archiwum Przeglądu lub Dostęp na 12 miesięcy do archiwum Przeglądu
Porównaj dostępne pakiety
Wydanie: 20/2011, 2011

Kategorie: Historia