Świat komnat śmierci

Świat komnat śmierci

Na Malcie rozkwitła cywilizacja na długo przed egipskimi piramidami Czy przed 5 tys. lat Maltą rządziły kobiety nieznające wojen, oddane architekturze i modzie? A może pradawną maltańską cywilizacją zawładnął mroczny kult śmierci, który w końcu przyczynił się do jej upadku? Zanim w Sumerze założono miasta, nim pierwszy faraon zasiadł na tronie Egiptu, mieszkańcy małego lądu, położonego między dwoma kontynentami, wznosili wspaniałe megalityczne budowle. Niezwykła Kultura Świątynna na Malcie budzi zdumienie nie tylko archeologów. Powstała jakby nagle i równie niespodziewanie przestała istnieć. Jakim cudem mieszkańcy wyspy, mającej powierzchnię zaledwie 245 km kw., potrafili przez wieki budować potężne struktury z twardego koralowego wapienia? Dlaczego z taką wytrwałością wykuwali labirynt podziemnych cmentarzy? Do dziś przetrwały dobrze zachowane ruiny 23 osobliwych budowli. Przypuszczalnie było ich ponad 50. Na temat maltańskiej Kultury Świątynnej wysuwane są najbardziej fantastyczne hipotezy. Nie ma pewnych odpowiedzi. Według najbardziej rozpowszechnionego przez naukowców poglądu pierwsi ludzie przybyli na Maltę z odległej o 90 km Sycylii około 5200 r. p.n.e. Zapewne płynęli na tratwach, zabrawszy kamienne narzędzia, naczynia, oswojone zwierzęta i ziarno na zasiew. Istnieje jednak teoria, którą reprezentuje brytyjski publicysta mający raczej nieortodoksyjne spojrzenie na archeologię, Graham Hancock. Wskazuje on, że jakieś 16 tys. lat temu istniało lądowe połączenie między Maltą, Sycylią i Półwyspem Apenińskim. Wędrowcy przeszli więc na Maltę po suchym pomoście i przez wieki utrzymywali kontakty z innymi kulturami prehistorycznej Europy. Pierwsza cywilizacja maltańska ma zatem korzenie w paleolicie, czyli w starszej, a nie młodszej epoce kamiennej, i nie kształtowała się w izolacji, lecz mogła powstać tylko dzięki tej długiej „wymianie kulturalnej”. Ostatecznym rezultatem tego przepływu ludzi, idei, surowców, narzędzi są, jak utrzymuje Hancock, maltańskie świątynie. Udowodnić tego oczywiście nie można. W każdym razie wiadomo, że kiedy pierwsi osadnicy przybyli na Maltę, ten ląd był znacznie wilgotniejszy niż obecnie. Wyspę porastały bujne lasy, w których żyły karłowate hipopotamy i słonie. Zwierzęta te jednak szybko zniknęły, zapewne wybite przez ludzi. Pierwsze megalityczne budowle prehistoryczni Maltańczycy zaczęli wznosić około 3600 r. p.n.e. (chronologia nie jest pewna). Tradycyjnie nazywa się je świątyniami, aczkolwiek przeznaczenie tych konstrukcji wciąż jest dyskusyjne, dlatego ostrożni archeolodzy wolą mówić o strukturach megalitycznych. Najsłynniejsze z tych budowli to Ggantija na wyspie Gozo, według legendy zbudowana jedną ręką przez olbrzymkę, jak również znajdujące się na Malcie Mnajdra, Hagar Qim oraz najmłodsza i najbardziej wyrafinowana ze wszystkich – Tarxien. Obecnie z konstrukcji tych pozostały tylko kamienne szkielety, niegdyś jednak były one pokryte dachami, zaopatrzone w drzwi i progi, ozdobione czerwoną farbą. Świątynie wzniesiono na planie, który jednym przypomina koniczynę, drugim – sylwetkę kobiety. Budowle zazwyczaj mają półokrągłą fasadę, otaczającą dziedziniec. Monumentalnym wejściem uczestnicy ceremonii wkraczali przez półokrągłe pomieszczenia do części środkowej. Według niektórych hipotez symbolizowała ona kobiece łono, z którego ludzie wychodzili jakby ponownie narodzeni. Być może jednak do samego serca sanktuarium wstęp mieli tylko kapłani. Dalej znajdowała się nisza przepowiedni. Jak się wydaje, nie udzielano przez nią wróżb, lecz wrzucano przez ten otwór dary ofiarne. Nie ulega kwestii, że przynajmniej w niektórych kamiennych budowlach składano ofiary ze zwierząt, za jednym z ołtarzy znaleziono zwierzęce kości oraz nóż ofiarny. Neolityczni Maltańczycy z pewnością uważnie obserwowali niebo i mieli kalendarz. Budowle były zorientowane tak, że w dni przesileń słonecznych promienie słońca padały w określonym miejscu. Kunszt wyspiarskich artystów z epoki kamiennej budzi najwyższy podziw. Świątynie zdobiono geometrycznymi i przede wszystkim spiralnymi motywami oraz płaskorzeźbami przedstawiającymi kozy, barany, ryby i węże. Uwagę naukowców zwróciły liczne odnalezione w ruinach figurki z obfitymi udami i małymi stopami. W Tarxien znaleziona została dolna część wielkiego posągu, powszechnie uznanego za kobiecy, w Hagar Qin zaś odkryto posąg innego żeńskiego bóstwa, nazwanego Wenus z Malty. Z Hal Saflieni pochodzi terakotowa rzeźba Śpiącej Bogini o bujnych piersiach (obecnie są to eksponaty muzeum w La Valetcie). W ruinach odkryto znaczne ilości kobiecej biżuterii i innych klejnotów. Trudno

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.
Aby uzyskać dostęp, należy zakupić jeden z dostępnych pakietów:
Dostęp na 1 miesiąc do archiwum Przeglądu lub Dostęp na 12 miesięcy do archiwum Przeglądu
Porównaj dostępne pakiety
Wydanie: 2009, 32/2009

Kategorie: Nauka