Święta wojna godnościowa

Święta wojna godnościowa

Politycy PiS ciągle mówią o godności. Czy ich deklaracje mają cokolwiek wspólnego z rzeczywistością? – Tak jak polskiej godności bronił rząd Beaty Szydło i sama pani premier, tak broni jej dzisiaj, w szczególnie trudnej sytuacji, rząd Mateusza Morawieckiego. I to jest obrona godności, prawa do obrony tej godności, ale także jest to sprawa obrony naszych elementarnych interesów, naszej przyszłości (…). I nie zejdziemy z tej drogi! (…) Warto walczyć! – grzmi Jarosław Kaczyński na internetowym nagraniu jednego z zeszłorocznych przemówień. – Przywrócenie godności Polaków jest naszym wielkim celem – deklarował z kolei przed wyborami do Parlamentu Europejskiego prezes PiS na konwencji regionalnej swojej partii pod Rzeszowem. – Nasi przeciwnicy tego celu nie rozumieją. W Chełmie na przedwyborczym pikniku rodzinnym pod hasłem „Dobry czas dla Polski” pod koniec lipca: – Będąc u władzy, staraliśmy się przez cały czas zabiegać o materialne warunki życia, ale także – co bardzo ważne – o godność Polaków, o to, by żyło się godnie, byśmy się czuli równi. Śledząc wypowiedzi Jarosława Kaczyńskiego i przedstawicieli rządu, można odnieść wrażenie, że od czterech lat słucha się tego samego przemówienia. Jednym z jego kluczowych słów jest godność: przywracana, broniona, narodowa,

Ten artykuł jest dostępny tylko dla subskrybentów.
Wydanie: 2019, 35/2019

Kategorie: Kraj