Szarek z fabryki historii

Szarek z fabryki historii

Kończy się kadencja prezesa IPN. Co zostanie po Jarosławie Szarku? Tysiące hektarów lasów, które wycięto, by mógł zasypać kraj propagandowymi broszurami. Na IPN-owską fabrykę „historii na opak” wydano miliardy złotych. Świetne zarobki jakoś rekompensują wstyd z powodu udziału w tym dziadostwie. Dla cyników to eldorado. Bardzo dobrze im płacą, więc robią to, na co jest zamówienie. Wiedzą, że to literatura bez większego sensu, ale przecież nigdzie nie płacą aż tak dobrze za tak skromne umiejętności. Prezes Szarek też nie może narzekać. Za powtarzanie, że broni „prawdy”, mocno podpompował swoją emeryturę. Ale gwarancji nie ma. Bo jak raz się zaczęło weryfikować emerytury, to może być powtórka! Młyny historii, choć mielą powoli, niejednego dopadły.   Udostępnij: Kliknij, aby udostępnić na Facebooku (Otwiera się w nowym oknie) Facebook Kliknij, aby udostępnić na X (Otwiera się w nowym oknie) X Kliknij, aby udostępnić na X (Otwiera się w nowym oknie) X Kliknij, aby udostępnić na Telegramie (Otwiera się w nowym oknie) Telegram Kliknij, aby udostępnić na WhatsApp (Otwiera się w nowym oknie) WhatsApp Kliknij, aby wysłać odnośnik e-mailem do znajomego (Otwiera się w nowym oknie) E-mail Kliknij by wydrukować (Otwiera się w nowym oknie) Drukuj

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.
Aby uzyskać dostęp, należy zakupić jeden z dostępnych pakietów:
Dostęp na 1 miesiąc do archiwum Przeglądu lub Dostęp na 12 miesięcy do archiwum Przeglądu
Porównaj dostępne pakiety
Wydanie: 2020, 35/2020

Kategorie: Aktualne, Przebłyski