Tag "Aleksander Małachowski"
Kłopoty z etyką
Zapiski polityczne Coraz więcej żyje w Polsce ludzi zagubionych moralnie. Nie ma następcy Tadeusza Kotarbińskiego, który uczył życia godziwego – a łączył to nauczanie z wielkim osobistym autorytetem i nigdy nie szedł na kompromisy z siłami totalitarnymi, jakże w tamtych dawnych
Poczynania tępaków
Zapiski polityczne 19 listopada 2003 r. Pierwotna “Solidarność”, której dobrego imienia broniłem tutaj niedawno, była wspaniałym i najbardziej w historii udanym zrywem patriotycznym skierowanym przeciw obcej dominacji nad Polską, a co za tym idzie, przeciw totalitarnemu zniewoleniu wielu
Mnie Witos mówił, że…
Zapiski polityczne 11 listopada 2003 r. Niepodległościowe święto spędziłem przed telewizorem i w ogrodzie urządzanym już na zimę. To zabawne, ale póki krajem kierowała obecna opozycja, byłem systematycznie zapraszany na wszystkie takie uroczystości na honorową trybunę. Po dojściu – wymyślonej wszak
Nie plujcie na “Solidarność”
Zapiski polityczne 29 października 2003 r. Martwią mnie pojawiające się nieustannie ataki na to, co było wspaniałą, zaszczytną częścią mego życia, czyli na “Solidarność”. Nawet tak mądre i dobre pismo jak “Dziś” M.F. Rakowskiego ogłosiło ostatnio
Mój tajny proces
Zapiski polityczne Nasze państwo jest ponownie zagrożone wielkim kryzysem o wielorakich przyczynach. Główną da się określić w kilku słowach: jest to prawie powszechny zanik odpowiedzialności za własne państwo. Może to będzie pewne, nawet dosyć spore
Powtarzam – idzie zagrożenie neototalitarne
Gdy opozycja polityczna zaczyna wyprawiać różne, często mało przyzwoite figle, słyszymy głupie w istocie zdanie, że „takie jest prawo opozycji”. Nie ma takiego prawa, a obowiązek osób, którym społeczeństwo, czyli wyborcy, powierza funkcje parlamentarne, polega na dbaniu
Białoruś na nowo oglądana
Zapiski polityczne 25 września 2003 r. W mojej socjaldemokratycznej grupie politycznej Rady Europy powołano mnie w skład delegacji mającej na Białorusi przyjrzeć się… właśnie czemu… chyba jednak głównie przestrzeganiu elementarnych praw demokratycznych. Znałem dawną Białoruś, gdyż kiedyś,
Bandytyzm u wrót Rzeczypospolitej
Zapiski polityczne 20 września 2003 r. Tegoroczny wrzesień przypomina pod względem pogody tamten straszny miesiąc roku 1939, kiedy ponieśliśmy podwójną klęskę najazdu niemiecko-bolszewickiego. Teraz mamy inne zmartwienie: wewnętrzną klęskę na skutek jawnego łajdaczenia sceny
Oszukaliśmy naród
Cokolwiek mamy na swoje usprawiedliwienie, to jedno musimy mieć – odwagę powiedzenia publicznie, głośno i wyraźnie: oszukaliśmy naród. Taka refleksja zaświtała mi w głowie, gdy patrzyłem przez kilka kolejnych dni na pokazywane przez telewizję obrazy pracowniczych pochodów maszerujących