Tag "Andrzej Walicki"
Z notatnika grotołaza
W sporach dotyczących przyszłości świata pokaleczonego przez II wojnę pojawiało się niekiedy określenie „jaskiniowy antykomunizm”. Do „jaskiniowców” zaliczano tych, którym antykomunizm zastąpił potrzebę (i zdolność) myślenia. Emigracyjny publicysta Wacław Zbyszewski, charakteryzując antykomunistyczną wrzawę wzniecaną na obczyźnie, mówił o „dyzenterii”. Miał na myśli pustosłowie i sekciarskie zacietrzewienie budzące skojarzenia z towiańszczyzną.
Czy dziś jaskinie są już puste? Otóż nie – jaskiniowcy przetrwali. Nie porzucili też swoich ambicji. Czasami odnoszą kolejne sukcesy, oczywiście na miarę własnych talentów. Najświeższym przykładem ich zwycięstw jest historia marki Red is Bad, której finałem stał się list gończy.
Historia ta jest w istocie kwintesencją absurdu, w którym od lat uczestniczymy. Absurd polega na kreowaniu fantomowej rzeczywistości, w której szlachetni (jakoby) i nieustępliwi toczą bezpardonową walkę ze złem. Prawicy udało się przesunąć ideę patriotyzmu na tory fikcji, którą ukształtowało pojęcie antykomunizmu. Występując w kostiumie fałszywych cnót i tandetnych symboli, fikcja zdobyła pozycję primadonny w prawicowym maglu próżności i zakłamania. Sukcesy Red is Bad zrodziła mitomańska egzaltacja znajdująca odbicie w przekonaniu, że patriotą można zostać, zakładając odpowiednią koszulkę.
Stylistyka Red is Bad przemawia językiem rozmodlonego fanatyzmu sławiącego czyny „niepokonanych”.
Prof. Walickiego korespondencja z bratem
Instytut Historii Nauki PAN, Polskie Towarzystwo Filozoficzne oraz Instytut Myśli Politycznej im. Narutowicza, a także i „Przegląd” zapraszają na spotkanie poświęcone książce „O Andrzeju Walickim inaczej. Opowieść epistolarna”, powstałej na bazie korespondencji profesora z jego bratem mieszkającym w USA. Spotkanie odbędzie się 8 listopada 2024 r. o godz. 18:00 w Centrum Edukacyjnym Instytutu Narutowicza (Warszawa, ul. Andersa 20).
O postaci wielkiego polskiego filozofa w panelu dyskutować będą: prof. Joanna Schiller-Walicka, prof. Paweł Kozłowski, prof. Janusz Dobieszewski, dr Monika Woźniak.
Osoby, które nie mogą wziąć udziału w wydarzeniu, a chciałyby zapoznać się z jego przebiegiem, proszone są o wysłanie wiadomości na adres: m.sierminski@gmail.com
Starcie Gomułki z Chruszczowem
Delegacja ZSRR nie rezygnowała z siłowego rozwiązania kryzysu w relacjach polsko-radzieckich Gdyby przeprowadzić sondę wśród rozsądnych ludzi nauki, nie tylko historyków, które z wydarzeń w Polsce Ludowej najbardziej odcisnęło się na życiu Polaków, z pewnością ogromna większość odpowiedziałaby: Październik ’56. I nie myliliby się. Znaczenia przełomu Października ’56 nie da się kwestionować ani deprecjonować. To wtedy stalinizm – polski stalinizm, łagodniejszy niż w krajach zwasalizowanych przez ZSRR – został definitywnie odrzucony przez władzę i społeczeństwo. Oczywiście to co wydarzyło się
PRL nie była czarną dziurą
Prof. Walicki najbardziej krytycznie oceniał skręt ideologiczny, jaki dokonał się w Polsce Prof. Joanna Schiller-Walicka – wicedyrektor Instytutu Historii Nauki im. Ludwika i Aleksandra Birkenmajerów PAN Kilku moich znajomych, komentując wyróżnienie przyznane wydawcom trylogii prof. Andrzeja Walickiego – Instytutowi Historii Nauki PAN i „Przeglądowi” – uznało decyzję jury za odważną. Z uwagi na to, co prof. Walicki pisał o PRL, III RP i oczywiście Rosji. Pani też tak ocenia decyzję jury? – Myślę, że odwagę wykazywał przede wszystkim
Coś optymistycznego
Zachęcany przez redakcję, by w końcu napisać coś optymistycznego, nie musiałem długo szukać. Choć to wydarzenie ma po trosze wymiar lokalny i środowiskowy, bo najbardziej interesuje kibiców, to jednak powrót drużyny Ruchu Chorzów do I ligi piłkarskiej bardzo mnie ucieszył. Nie tylko zresztą mnie. Tak skromnie licząc, jest to dobra wiadomość dla kilku milionów Polaków. 102 lata tradycji od Ruchu Wielkie Hajduki! I 14 tytułów mistrza Polski, które ma w kolekcji klub z Chorzowa, na trwałe zapisanych w pamięci paru pokoleń Polaków. A jeśli
Czas oszustów i grafomanów
Proporczyki wojenne już powiewają Prof. Stanisław Filipowicz – wiceprezes Polskiej Akademii Nauk. W latach 2011-2017 dziekan Wydziału I Nauk Humanistycznych PAN. Od 1978 r. związany z Wydziałem Nauk Politycznych i Stosunków Międzynarodowych Uniwersytetu Warszawskiego. W ostatnim okresie jego badania naukowe dotyczą szeroko rozumianej problematyki kryzysu demokracji i erozji oświeceniowych modeli racjonalności politycznej. Jak pan się odnajduje w dzisiejszych czasach? – Próbuję się odnaleźć. Ale niespecjalnie mi się udaje. Wydaje mi się, że jesteśmy poza
Zakaz czytania
Ten felieton będzie inny, dziwny, być może problematyczny. Osobisty na granicy niewybaczalnego ekshibicjonizmu. Choć ktoś może powiedzieć: autoreklamiarstwo. Zapewne trochę tak. Będzie o mojej miłości. O uczuciu, które żywię nieprzerwanie od lat dziecięcych, o nałogu, o przymusie, o czymś silniejszym ode mnie samego. O czytaniu i książkach zatem, o moim czytaniu i książkach, o moim gadaniu o nich. Wygląda na to, że jestem przedstawicielem jednego z ostatnich pokoleń, dla których czytanie książek gutenbergowskich było podstawą edukacji i poznawania świata.
Niewesołe refleksje
Sprzecznością rządów PO było łączenie dążeń do mało konfliktowej „normalności” z nadmierną uległością wobec środowisk domagających się nowych cięć socjalnych 15 maja mija 92. rocznica urodzin prof. Andrzeja Walickiego, jednego z najwybitniejszych polskich uczonych ostatniego półwiecza. Autora prac, które w świecie zyskały ogromny rozgłos i za które otrzymał tzw. humanistycznego Nobla. Poniżej prezentujemy zapiski z jego „Dziennika”, które znalazły się w II tomie trylogii „PRL i skok do neoliberalizmu”, „Antykomunizm zamiast wolności. Porachunki
Lustracja „po polsku”
Przeciętni Polacy katolicy przystali na lustrację nie tyle z przekonania, ile dla świętego spokoju Warszawa, 22 XI 2007 Skończyłem książkę Andrzeja Romanowskiego „Rozkosze lustracji – wybór publicystyki z lat 1998-2007”. Duże wrażenie robi stanowczość i niezłomna konsekwencja autora – żadnych zastrzeżeń, pełna jasność: „polska lustracja jest złem sama w sobie”, IPN jest „nie do pogodzenia z demokratycznym porządkiem prawnym”, działalność IPN to „bezprawie i absurd”. Jest tak dlatego, że ustawa o IPN wprowadza
Po śmierci Miłosza
Omotało go ewidentnie „dobre towarzystwo”, które cenił i któremu nie chciał się narażać Granger, 5 VIII 2004 Telefoniczna wiadomość o śmierci Miłosza. Siadam więc nad jego wierszami i bez trudu znajduję w nich rzeczy w pełni aktualne. (…) Swoistym podsumowaniem refleksji Miłosza nad „byciem Polakiem” jest jego diariusz pt. „Rok myśliwego” (Instytut Literacki, Paryż 1990). Zdumiewająca książka! Pisana w przeddzień upadku „realnego socjalizmu” w Polsce, w okresie, gdy Miłosz stał u szczytu sławy, gdy widziano w nim, również w USA, nie tylko wielkiego