Tag "antyklerykalizm"

Powrót na stronę główną
Kultura Wywiady

Boy nadal aktualny

Nie znosił moralizatorstwa, a tych, którzy temu się oddawali, nazywał amatorami-kaznodziejami

Monika Śliwińska – założycielka strony internetowej o Tadeuszu Boyu-Żeleńskim i autorka jego biografii „Książę” (Wydawnictwo Literackie). Laureatka Nagrody Klio III stopnia w 2015 r. w kategorii autorskiej za książkę „Muzy Młodej Polski” o siostrach Pareńskich. Nominowana do Nagrody Identitas 2018 za książkę „Wyspiański. Dopóki starczy życia”. Laureatka Krakowskiej Książki Miesiąca Lutego 2021 za „Panny z »Wesela«” o siostrach Mikołajczykównach, za którą otrzymała również Nagrodę Artystyczną Miasta Lublin za 2021 r. i znalazła się w finale Nagrody Literackiej Nike 2021 r.

Odnoszę wrażenie, że pani biografia Boya cieszy się większą popularnością niż poprzednie książki, „Panny z »Wesela«”, „Muzy Młodej Polski” czy nawet biografia Wyspiańskiego.
– Pod względem sprzedanych egzemplarzy na pewno, natomiast odczuwam niedosyt rozmów o Boyu i wokół Boya, tekstów poświęconych jego działalności i sprawom, o które walczył. To są, niestety, wciąż nasze sprawy – nie jego, ale nasze, bo, jak się okazuje, po niemal stu latach pozostają aktualne. Mam wrażenie, że w powszechnym odbiorze Żeleński tak bardzo zrósł się z anegdotą i legendą 20-lecia międzywojennego, że z pewnym przymusem dopuszczamy do siebie to, że był postacią pełną sprzeczności, a tamta epoka, na którą patrzymy z sentymentem, to także okres ostrych porachunków politycznych, kryzys gospodarczy, konflikty na tle narodowościowym, prywatny i publiczny antysemityzm.

Pani książki dotyczą specyficznego okresu w historii kultury i Krakowa, który znów stał się centrum życia kulturalnego i intelektualnego Polaków, przestał być miastem prowincjonalnym.
– To prawda, ale patrzę na to miasto głównie przez pryzmat moich bohaterów i bohaterek, a także atmosfery, którą tworzyli. Pod tym względem Kraków jest dla mnie dokumentem czasu i epoki.

Moim zdaniem istnieje pewne podobieństwo między postawami intelektualnymi Tadeusza Żeleńskiego i Stanisława Wyspiańskiego, np. w kwestii ich stosunku do tradycji, historii, choć każdy z nich wyrażał to na swój sposób.
– Dzieliło ich pięć lat – kiedy Wyspiański zdawał maturę, Żeleński kończył trzecią klasę. To duża różnica. Łączyło ich jednak wspólne Gimnazjum św. Anny, kadra pedagogiczna i program, w którym kładziono duży nacisk na literaturę romantyzmu, kult Mickiewicza, patriotyzm w duchu romantycznym. Po latach jako dojrzali twórcy wracają w swoich dziełach literackich do tamtych zagadnień: diagnozują nasze problemy społeczne i problemy z polskością. I chociaż Wyspiański pisze w latach poprzedzających odzyskanie niepodległości, a Żeleński już w wolnej Polsce, to obaj na różny sposób nawołują do przebudzenia, mówią, że czas grobów i martyrologii się skończył, że trzeba na nowo zinterpretować własną tożsamość narodową. Wyspiański mówi to poprzez „Wesele”, „Akropolis”, „Wyzwolenie” i „Legion”, gdzie istotną rolę odgrywa figura Mickiewicza. Żeleński poprzez recenzje teatralne, w których pisze wprost, że utwory powstałe w czasach niewoli nie wytrzymują próby czasu, że literatura powinna odzyskać niepodległość, bo czujemy się przytłoczeni poezją bagnetów i dramatami udręczonej polskiej duszy.

O Wyspiańskim mówiono, że jest sumieniem narodu. Diagnoza, którą postawił w „Weselu”, do dziś przytłacza aktualnością. Po odzyskaniu niepodległości takim autorytetem był Stefan Żeromski, który w swoich utworach oddawał nastroje tamtego czasu. I teraz może zaskoczę część osób czytających, ale po jego śmierci wielu chciało widzieć w tej roli Żeleńskiego, przed czym on osobiście się wzbraniał.

Nie wiemy, czy Boy był ateistą, na pewno był antyklerykałem, i to chyba co najmniej od czasów studiów. Choć wychowywany był raczej w wierze katolickiej. Czy można określić, kiedy ukształtowały się jego poglądy? Na pewno był modernistą, istotna była dla niego wiedza naukowa.
– Poglądy człowieka kształtują się przez całe życie, a zdolność do przemiany pod wpływem procesów życiowych i wewnętrzne przyzwolenie na to są oznaką jego dojrzałości. Trudno mi wypowiadać się w kwestii cudzych poglądów opartych na wierze. Znane jest stanowisko Boya wobec ekspansji Kościoła, a równolegle nie zaskoczyło mnie to, że utrzymywał kontakty z osobami duchownymi ani to, że po oficjalnym potwierdzeniu śmierci Zofia Żeleńska

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Kraj

Palikot, czyli kto?

PRZYPOMINAMY fragmenty tekstu z 31 grudnia 2012 r.

Rok temu był furkot, partia Palikota zdobyła w wyborach ponad 10% głosów, wydawało się, że świat stoi przed nią otworem. Sam Palikot mówił, że poparcie mu rośnie, że sięga 18% i to nie koniec. Od razu chciał jednoczyć lewicę; on miał być kandydatem na prezydenta, Kwaśniewski – na premiera, a SLD miał organizować kampanię. Lider Ruchu Palikota zapowiadał też, że do polityki wprowadzi nowe treści i nowe twarze. Że będzie nowa jakość.

Minął rok.

Sondaże dają partii Palikota 5% poparcia (część – 8%, ale są i takie, w których jest pod progiem, na poziomie 4%). O żadnym jednoczeniu lewicy pod jego przywództwem nie ma mowy, już wiadomo, że kto zaczyna się z nim zadawać, traci. Nowych twarzy, które miał wprowadzić do polityki, nie ma; jego sukcesy to ściąganie SLD-owskich outsiderów. Nowość i świeżość to żadna. (…)

Cóż takiego się zdarzyło w ciągu ostatnich 12 miesięcy, że nowa formacja straciła niemal połowę poparcia? Że częściej wywołuje zażenowanie niż entuzjazm?

Próbując odpowiedzieć na to pytanie, warto przez chwilę zastanowić się, na czym polegał sukces Palikota w roku 2011. Co się stało, że ugrupowanie budowane na antyklerykalnej partii Racja i wokół samego Palikota zdobyło głos co dziesiątego wyborcy? Nagle Polacy stali się wrogami Kościoła? Nagle zaimponowały im palikotowe eventy?

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Kościół

Arcybiskup kontra papież

Atak abp. Gądeckiego na niemiecki Kościół jest tylko przykrywką. Tak naprawdę to krytyka Franciszka 1. Abp Stanisław Gądecki, przewodniczący polskiego episkopatu, postanowił, że będzie kopał się z koniem. Jak zazwyczaj kończą się takie harce, doskonale wiemy. Metropolita poznański napisał list do papieża Franciszka, w którym krytykuje kondycję niemieckiego Kościoła (niektórzy powiedzą, że pochyla się nad nią z troską). Chodzi o drogę synodalną, którą realizuje obecnie Kościół u naszych zachodnich sąsiadów. Abp Gądecki nie kryje, że proces

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Kraj Wywiady

Antyklerykalizm przestanie być potrzebny

W czasach, kiedy nawet liberalna prasa bała się krytykować episkopat, metale i punki pokazały, że można myśleć inaczej Dr hab. Michał Rauszer – kulturoznawca, wykładowca Uniwersytetu Warszawskiego. Autor książek „Ludowy antyklerykalizm. Nieopowiedziana historia” oraz „Bękarty pańszczyzny. Historia buntów chłopskich”. Współautor podcastu „Wszyscy jesteśmy ze wsi”. Polska prowincja jest uważana za bastion postaw konformistycznych wobec Kościoła. – Zarówno z perspektywy współczesnej, jak i historycznej wieś słusznie kojarzy się z większą religijnością,

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Kraj

Papież – wyborczy nabój PiS

Jana Pawła II zaczął bronić trzeci sort polityków: Mejza, Czarnecki, Tarczyński… Widocznie tak musi być Papież wiecznie żywy. Jan Paweł II zmarł 2 kwietnia 2005 r., czyli 18 lat temu. A i tak wciąż jest kluczową postacią na polskiej scenie politycznej. Jeżeli ktoś w to wątpi, teraz ma okazję się przekonać. Bo PiS testuje jego siłę – wierząc, że taka postać jako główne hasło wyborcze da tej formacji trzecią kadencję. Oto coś niewyobrażalnego, z tamtego

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Aktualne Przebłyski

Wielkopostna danina

O opłatach, które parafie muszą odprowadzać do diecezji od każdego wiernego, wiemy niewiele. Ale nie są to małe kwoty. W tym roku danina w archidiecezji poznańskiej zarządzanej przez abp. Stanisława Gądeckiego została ustalona na 2,65 zł od jednego wiernego. Niby niewiele. Ale jak przeliczyć to na dużą parafię, która ma ok. 10 tys. wiernych, robi się już 25,5 tys. zł. Przy 416 parafiach, bo tyle podlega abp. Gądeckiemu, wychodzi – ho, ho! Całe 3,9 mln zł. Jest po co się

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Felietony Wojciech Kuczok

Ad infernum subito

Antysemityzm polskich krucjatowców, legionów czy tam wojowników Maryi jest oparty na fundamencie objawianym już w homiliach dla najmłodszych, a mianowicie na zdaniu, że to „źli Żydzi zabili Pana Jezusa”. To swojsko-apokryficzne prolegomena do Dekalogu, filtr nałożony na dziesięć przykazań, dogmat ustalający odwiecznego i pierwszorzędnego wroga, zarazem stygmat, kotylion w karnawale śmierci, którym można oznaczyć każdą nieoswojoną jednostkę przeznaczoną do likwidacji. Zew antyżydowski przetrwał Holokaust, pogromy i emigrację pomarcową, skoro wybitni mężowie stanu nie próbują nawet kandydować u nas

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Kościół

Kto podnosi rękę na Jana Pawła II?

Dobrego imienia papieża bronią polscy hierarchowie, którzy sami mają problem z wiarygodnością 1. Uwielbiany za życia, czczony po śmierci. Tak wyglądały relacje Polaków z Janem Pawłem II. Żywiliśmy głębokie przekonanie, że papież Wojtyła mówi nie tylko do nas, ale także w naszym imieniu. On zaś naszą miłość odwzajemniał. Żył i pracował w Watykanie, zajmował się całym Kościołem, ale polskie sprawy wciąż znajdowały priorytet na jego biurku. I w jego sercu. Dlatego, jak pisano, był niekoronowanym królem Polski. A dla polskiego

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Andrzej Romanowski Felietony

Mój dług

Od lat chcę o niej napisać. A przypomniałem to sobie w ostatnich miesiącach, najpierw po rozmowie z nią opublikowanej w „Zdaniu”, potem po podobnej rozmowie, ogłoszonej w PRZEGLĄDZIE. Czas wreszcie spłacić dług, jaki mam wobec Barbary Labudy. Poznałem ją w lipcu 1990 r., na zjeździe założycielskim ROAD (Ruch Obywatelski Akcja Demokratyczna). Rok później oboje zasiedliśmy w Radzie Krajowej Unii Demokratycznej (UD), następczyni ROAD. W obu tych ugrupowaniach funkcjonowałem jako redaktor katolickiego „Tygodnika Powszechnego”, ale z Labudą – czołową

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Kraj Wywiady

Kościół nas ograł. Dostał wszystko, czego chciał

U nas Kościół jest jak twierdza, która albo czuje się oblegana, albo sama robi wypady Barbara Labuda – w latach 70. współpracowała z KOR, potem działała w Solidarności, skazana w stanie wojennym na 1,5 roku więzienia. Po roku 1989 posłanka z ramienia Komitetu Obywatelskiego, potem Unii Demokratycznej. Jedna z liderek komitetów społecznych zbierających podpisy pod wnioskiem o referendum w sprawie dopuszczalności przerywania ciąży (1992). W latach 1995-2005 minister w kancelarii prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego. Członkini Rady Programowej Kongresu

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.