Tag "covid-19"

Powrót na stronę główną
Obserwacje

Włochów chowa się w modnym ubraniu

Czasem rodzina zmarłego chce, żeby podbicie do trumny było w barwach Juventusu albo Interu Mediolan O swojej pracy opowiada Jakub Murasicki, pracownik zakładu pogrzebowego na włoskiej prowincji   Jak to się stało, że w epoce pandemii ty, chłopak z Mrozów, miasteczka pod Mińskiem Mazowieckim, zacząłeś pracować w zakładzie pogrzebowym we Włoszech? – Mieszkam we Włoszech, z rodzicami i siostrą, od 2016 r. I tam zastała mnie pandemia. Jak tylko skończył się lockdown, poszedłem do pracy. Wysłałem ze sto CV, byłem na kilku spotkaniach i nic. Któregoś dnia znalazłem ogłoszenie na Facebooku, że zakład pogrzebowy Le Carraresi w 20-tysięcznym mieście Carrara szuka pracownika. Nie miałeś żadnych oporów? – Niby miałem, ale nic innego nie było. Nie boję się wyzwań. Szukali do roboty, to poszedłem. Szef zatrudnia dziesięć osób, jestem jedynym obcokrajowcem w zakładzie. Duża konkurencja na rynku? – Prócz nas w Carrarze są jeszcze cztery zakłady. Nie jesteśmy najlepsi, ale też nie najgorsi. Na czym polega twoja praca? – Na organizacji i przeprowadzeniu całej ceremonii pogrzebowej. Dostajemy telefon od rodziny lub ze szpitala, że ktoś umarł. Bogate zakłady biją się o pogrzeb, ktoś umiera, a oni są od razu z wizytówką. Mój zakład czeka, oni czyhają. Po takim telefonie jako pierwszy jedzie człowiek od papierkowej

Cały tekst artykułu można przeczytać w elektronicznej wersji „Przeglądu”, która jest dostępna dla posiadaczy e-prenumeraty lub subskrypcji cyfrowej.

Z dnia na dzień

SONDA: Jakie obostrzenia antycovidowe są najbardziej dotkliwe?

Pytamy: Jakie obostrzenia antycovidowe są najbardziej dotkliwe? Jakie zakazy wprowadzane przez rząd najbardziej dotknęły przedsiębiorców, hotelarzy i innych? Jak poszczególne branże sobie poradziły? Czy mogły liczyć na pomoc rządu?   Piotr Wołejko ekspert Pracodawców RP ds. społeczno-gospodarczych

Kultura

Pandemia czytelnictwa

Jeśli wierzyć suchym danym, ubiegły rok dla sprzedawców książek nie był taki zły Z pierwszymi dniami wiosennego lockdownu często przychodziła myśl, co zrobić z tym czasem. Niekoniecznie zupełnie wolnym, ale przynajmniej na chwilę pozbawionym stałego rytmu, rygoru, sztywnego planu. Zwłaszcza osobom, które nie musiały nagle zamienić domu w biuro, szkołę i restaurację jednocześnie, początek społecznej izolacji mógł się wydać wymarzonym momentem na powiększanie tego, co francuski socjolog Pierre Bourdieu nazwał kapitałem kulturowym. Można więc było pochłaniać nowe i stare produkcje filmowe, zapisywać się na wirtualne zwiedzania muzeów, ale przede wszystkim czytać. Pozycje stare, wiecznie odkładane na później, te od wielu lat niedokończone, ale też nowości wydawnicze wszelkiego rodzaju. Im dłużej trwała izolacja, tym czytanych w jej trakcie książek bywało coraz więcej. Niektórzy czytali je, bo mogli, a pandemia niespecjalnie naruszała ich spokój ducha i stan posiadania, inni – bo były ucieczką od stresu nowej codzienności i niepewności jutra. Ze wstępnych badań przeprowadzonych przez zespół literaturoznawców z Aston University w Wielkiej Brytanii wynika jednak, że w czytelnictwie – podobnie jak w innych obszarach życia – zamiast wielkiego wyrównania pandemia przyniosła pogłębienie dysproporcji. Innymi słowy ci,

Cały tekst artykułu można przeczytać w elektronicznej wersji „Przeglądu”, która jest dostępna dla posiadaczy e-prenumeraty lub subskrypcji cyfrowej.

Z dnia na dzień

Tłumy przed muzeami

  Po ponad dwóch miesiącach 1 lutego otwarto muzea i galerie sztuki. Przed Muzeum Narodowym w Warszawie natychmiast ustawiła się długa kolejka. – Nie spodziewaliśmy się takiego zainteresowania. Bardzo nas cieszy duże grono osób, które

Z dnia na dzień

SONDA: Dlaczego Polki nie chcą rodzić?

  Dane z rejestru PESEL wskazują, że w 2020 r. padł rekord najniższej liczby urodzeń od 2004 roku. Do tego dochodzą czynniki demograficzne – ubywa kobiet w wieku rozrodczym. Program Rodzina 500+ miał według rządu doprowadzić do baby

Z dnia na dzień

AstraZeneca w Polsce

Rząd zaproponował nauczycielom zaszczepienie się preparatem AstraZeneca, jednak wielu z nich ma wątpliwości. Dlaczego? W piątek 29 stycznia Europejska Komisja ds. Leków (EMA) i Komisja Europejska zatwierdziły do obrotu na terenie UE szczepionkę AstraZeneca. Firma zobowiązała się

Psychologia

Umysł lubi zaskoczenia

Gry skracają czas reakcji, poprawiają pamięć krótkotrwałą, umiejętność planowania i podejmowania decyzji Im dłużej trwa pandemia i lockdown, tym więcej osób narzeka na marazm, problemy z koncentracją, obniżenie nastroju. – Do tej pory funkcjonowaliśmy w wyraźnie określonych obszarach: w domu mieszkaliśmy, w pracy pracowaliśmy, uczyliśmy się w szkole – mówi Marta Malejczyk, terapeutka współpracująca z Fundacją Doliczony Czas. – Każdy miał też własne sposoby spędzania wolnego czasu i radzenia sobie ze stresem: spacer, siłownia, basen, joga, zakupy, kino, teatr, koncert, restauracja… Tymczasem od wielu miesięcy cały nasz świat zamyka się w czterech ścianach. Zatarły się wszystkie dotychczasowe granice. Musimy odnaleźć się w zupełnie nowej scenerii i nie jest to łatwe. Poza tym na spadek koncentracji mogą wpływać emocje, które nam towarzyszą w związku z pandemią: niepokój, strach, niepewność. Osoby, z którymi rozmawiam, często opowiadają o natłoku niespokojnych myśli. Do tego dochodzą trudności ze spaniem. Czytałam badania, które wskazują, że od czasu pandemii nawet 40% osób cierpi na bezsenność. Trudno wtedy o koncentrację. W dużej mierze od stanu umysłu zależy nasze samopoczucie. Jak więc odświeżyć umysł? Jest na to wiele sposobów. – Gra w szachy i warcaby, gra w karty,

Cały tekst artykułu można przeczytać w elektronicznej wersji „Przeglądu”, która jest dostępna dla posiadaczy e-prenumeraty lub subskrypcji cyfrowej.

Z dnia na dzień

Coraz mniej Polaków

Dane z rejestru PESEL alarmują. W roku 2020 urodziło się w Polsce rekordowo mało dzieci, i rekordowo dużo osób zmarło. Czy program 500 plus poniósł klęskę?   Jak donosi „Dziennik Gazeta Prawna”, dane z systemu PESEL

Z dnia na dzień

Chaos szczepień

  – Dzisiaj nie ma już kolejek przed przychodniami. Dziękujemy, że seniorzy ze zrozumieniem podeszli do naszych apeli – powiedział optymistycznie minister Michał Dworczyk w poniedziałek 25 stycznia. Okazuje się, że żeby zlikwidować kolejki, wystarczyło ogłosić, że szczepionek nie ma. Choć

Świat

Wirus lubi pływać

W pandemii pijemy więcej alkoholu, choć często nowych rodzajów O zglobalizowanym świecie milenialsów często mówi się, że jest światem bez tradycji. Niechętni zapuszczaniu korzeni, wszędzie czują się swobodnie, ale nie przynależą na stałe nigdzie – młodzi ludzie nie tworzą własnych zwyczajów i są z natury przeciwni jakiejkolwiek rutynie. Takie zarzuty często padają zwłaszcza ze strony bardziej konserwatywnych starszych obserwatorów życia społecznego. Łatwo jednak podważyć tę tezę. Parafrazując Stanisława Bareję, „świeckie tradycje” w życiu globalnych nomadów wytwarzają się relatywnie szybko. Jedną z nich jest tzw. suchy styczeń, czyli miesięczne powstrzymywanie się od picia alkoholu na początku nowego roku. Ma to zamortyzować negatywne dla zdrowia skutki sylwestrowych imprez. Tylko w Wielkiej Brytanii zaprzestać picia w styczniu 2020 r. chciało aż 3,9 mln osób – wynika z danych Alcohol Change UK, organizacji pozarządowej walczącej o trzeźwość mieszkańców Wysp. Mowa w tej statystyce oczywiście o ludziach, którzy na co dzień alkohol konsumują – niekoniecznie nałogowo ani regularnie, ale nie określają się jako abstynenci. 12 miesięcy później, po niemal roku spędzonym z wirusem, liczba ta wyraźnie wzrosła. Chęć odstawienia alkoholu na cały styczeń zadeklarowało 6,5 mln Brytyjczyków. Oznacza to, że co piąty pijący na co dzień alkohol

Cały tekst artykułu można przeczytać w elektronicznej wersji „Przeglądu”, która jest dostępna dla posiadaczy e-prenumeraty lub subskrypcji cyfrowej.