Tag "Ewa Likowska"

Powrót na stronę główną
Kraj

Zjazd gwiazd

Łowcy autografów spotkali się w Międzyzdrojach Tegoroczny Wakacyjny Festiwal Gwiazd w Międzyzdrojach zaczął się, tradycyjnie, okropnie: pierwszego dnia lało, wiał silny wiatr i było zimno. Pogoda nie zniechęciła jednak tłumu fanów, zgromadzonych od rana do nocy przed szklanymi drzwiami hotelu Amber, gdzie toczy się życie festiwalu. Chwila, kiedy oczekiwane gwiazdy zajeżdżają przed hotel limuzynami, to często jedyna okazja, aby zobaczyć je z bliska. Goście bowiem niechętnie opuszczają hotel, boją się natarczywego

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Kultura

Prawo do kasy

Nowy sposób naliczania tantiem dla filmowców jest gorszy dla widza niż w krajach Unii Europejskiej Za pokazanie w polskiej telewizji wyjścia robotników, nagranego przez braci Lumiére w 1895 r., trzeba będzie płacić tantiemy ich spadkobiercom do 2024 r., podczas gdy w krajach Unii Europejskiej przestano je wypłacać w 1965 r. Za emisję filmu w telewizji, kinie i z tytułu sprzedaży kaset wideo wszyscy twórcy i aktorzy, łącznie z grającymi epizody, dostaną pieniądze. Nadawcy będą płacić wszystkie honoraria, także własnym

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Kultura

Wyszliśmy z dołka

Żaden polski film nie ma szans za granicą, o ile nie stoją za nim pieniądze Rozmowa z Jackiem Bromskim – Pana ostatni film, “To ja, złodziej”, opowiada historię chłopców ze zdemoralizowanych rodzin, drobnych złodziejaszków, którzy marzą o awansie do mafii samochodowej. I jedynie ci młodzi bandyci są w filmie godni współczucia. Żałujemy ich, bo są ofiarą nędznych warunków, w jakich żyją, na marginesie społeczeństwa, które nie daje im szansy. Ten film wpisuje się w nurt kina społecznego i wyraźnie odnosi się do naszej rzeczywistości.

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Kultura

Z życia wzięte

Kino cierpi na brak oryginalnych pomysłów, więc obficie korzysta z “prawdziwych wydarzeń” W ciągu ostatnich kilku miesięcy na ekranach kin pojawiło się wiele filmów zaopatrzonych informacją: “oparte na prawdziwych wydarzeniach”. Dotyczy to zarówno wielkich produkcji hollywoodzkich, jak i kameralnych filmów europejskich. Co ciekawe, ich akcja toczy się z dala od elit artystycznych, politycznych czy mafijnego podziemia. Dzisiejsze kino, inspirowane prawdziwymi wydarzeniami, nie powtarza ogranych schematów fabularnych, takich jak romans prezydenta, afera korupcyjna ze znanymi

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Wywiady

Jesteśmy niepoważnym narodem

Nic mnie tak nie brzydzi jak obrzędy i teatralizacje w życiu publicznym Rozmowa z Kazimierzem Dejmkiem Kultura i polityka – Środowisko miało panu za złe, że nie dołączył pan do bojkotu. Podobno mówił pan aktorom, że aktor jest do grania jak… i tak dalej. Czy rzeczywiście jest pan autorem tych słów? – Nie było to nazbyt apetyczne, ale przynajmniej racjonalne. Przeciwstawiłem się solidarnościowemu nawiedzeniu środowiska, które popadło w kabotyńskie zamroczenie, bogoojczyźniany amok. Bezskutecznie. – Wielu z nich dzisiaj przyznaje panu rację.

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Wywiady

Nie lubię być na fali

Dzisiejsze kino jest medium dużo mniej interesującym,niż było wówczas, gdy zdecydowałam się zostać filmowcem Rozmowa z Agnieszką Holland – Niedawno widzieliśmy w teatrze telewizji „Dybuka” Szymona An-skiego w pani reżyserii. Co sprawiło, że zainteresowała panią tak mistyczna sztuka? – Może nadszedł mistyczny okres w moim życiu… Ten utwór, jeden z najlepszych w repertuarze teatru żydowskiego, od dawna mnie interesował. Chciałam pokazać polskiej widowni sztukę, która ma w sobie folkloryzm żydowski, pewną „chagallowszczyznę”, ale odrzeć ją ze stylu cepelii,

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Kraj

Ambasadorowie tolerancji

Milo Anstadt pierwszym laureatem Nagrody im. Andrzeja Drawicza za popularyzowanie wiedzy o Polsce Milo Anstadt, holenderski publicysta, został pierwszym laureatem Nagrody im. Andrzeja Drawicza, przyznanej przez Fundację Semper Polonia. – Nagroda będzie przyznawana co roku osobom wnoszącym istotny wkład w pomnażanie roli i znaczenia polskiego dziedzictwa w świecie, szczególnie za kształtowanie naszych partnerskich kontaktów z innymi narodami w duchu tolerancji, poszanowania odmienności i wzajemnego zrozumienia – mówi Maciej Grudziński, sekretarz fundacji. Laureat z Holandii

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Kultura

Powrót do korzeni

Światowa moda na muzykę folkową dotarła i do nas Jeszcze do niedawna wydawcy fonograficzni na hasło: muzyka folkowa odpowiadali: – Dziękujemy, to nas nie interesuje, to się w Polsce nie sprzedaje. Dopiero zeszłoroczny sukces płyty Kayah i Bregovicia (600 tys. sprzedanych płyt) pokazał, że jest inaczej. Że na world music – muzyce folkowej, ludowej, etnicznej – jakkolwiek ją nazywać – można zarobić, i to wielkie pieniądze. Liczby mówią same za siebie: albumy zespołów Golec uOrkiestra i Kapela osiągnęły

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Wywiady

Nie odcinamy się od przeszłości

Na szczęście, nie mieliśmy do czynienia z historykami mniejszymi, którzy w okresie transformacji radykalnie zmienili poglądy Rozmowa ze Stanisławem Sołtysem, prezesem wydawnictwa Książka i Wiedza – W tym roku mija dziesięć lat, odkąd jest pan prezesem Książki i Wiedzy. Jest pan jednym z nielicznych prezesów, którzy po roku 1989 tak długo “wytrwali” na czele tej samej oficyny. – Mój udział w kierowaniu Książką i Wiedzą może wyglądać skromniej niż udział kogoś, kto objął oficynę powstałą po tzw. transformacji ustrojowej i cały czas nią

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Media

Najsłynniejsza wieś

Od 40 lat co tydzień ponad 3 miliony ludzi słucha radiowej powieści “W Jezioranach”. Większe audytorium ma tylko niedzielna msza Radiowe Jeziorany znajdują się między Kazimierzem Dolnym a Puławami. Powstały 40 lat temu w wyobraźni scenarzysty Andrzeja Mularczyka. Pierwszy odcinek tej najdłuższej – po “Matysiakach” – powieści nadano 29 maja 1960 r. Nikt wówczas nie przypuszczał, że “Jeziorany” zyskają tak wielką popularność i rozrosną się w sagę liczącą ponad dwa tysiące odcinków. I że o jej bohaterach

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.