Tag "gatunki inwazyjne"

Powrót na stronę główną
Zwierzęta

Obcy są wśród nas

Inwazyjne gatunki obce zwierząt tak już mają, że często wyglądają uroczo. Przynajmniej na początku

Chociaż w przeciwieństwie do pewnego agenta sprzed kilku dekad wcale nie chcę w to uwierzyć, to inwazyjne gatunki obce przyczyniły się do wyeliminowania niezliczonych zagrożonych gatunków rodzimych. Przede wszystkim przez drapieżnictwo i roznoszenie pasożytów oraz patogenów niebezpiecznych chorób. Tylko my, ludzie, jako gatunek jesteśmy w tym bardziej skuteczni, ale u nas nie nazywa się tego inwazyjnością, tylko odkryciami geograficznymi, demokracją albo all inclusive. (…)

Inwazyjne gatunki obce tak już mają, że często wyglądają uroczo. Przynajmniej na początku, zanim dzieci podrosną, a rodzice uznają, że przecież żółwikowi będzie dobrze w osiedlowym stawie (jeżeli miał szczęście) albo w kanalizacji. (…)

Wśród inwazyjnych gatunków obcych zwierząt przodują te, które da się trzymać w akwarium. Z jakiegoś powodu ludzie uważają, że mały żółwik albo ślimaczek nie poczynią w środowisku naturalnym takich spustoszeń jak choćby tygrys albo hipopotam. No, może poza mieszkańcami Kolumbii, którym na pamiątkę po Escobarze zostały najbardziej zagubione hipopotamy świata. Szczerze mówiąc, ja bym już wolał tygrysa od żółwi. Przynajmniej w wiadomościach pokazywaliby coś mniej potwornego niż zwykle. Niestety, dużo bardziej prawdopodobne niż to, że wielki kot zje nam sąsiada, jest to, że rumiane żółwie przetrzebią lokalną populację traszki i zrobią nieuczciwą konkurencję naszemu błotniakowi. (…)

Nie wszystkie zasługi w roznoszeniu gatunków inwazyjnych możemy przypisać naszemu świadomemu działaniu. Część, i to prawdopodobnie większą, rozwlekliśmy niechcący. Jednym z głównych sposobów, w jaki gatunki inwazyjne zwiedzają świat, są wody balastowe statków oraz zewnętrzne części ich kadłubów. To w ten sposób z USA do Europy dotarły raki pręgowane. I to właśnie wielkie odkrycia geograficzne zapoczątkowały jedną z największych inwazji w dziejach świata. Przyczyniły się również do rozwleczenia obcych gatunków zwierząt i roślin.

Według niektórych szacunków szkody czynione przez gatunki inwazyjne są nawet większe niż te powodowane przez zanieczyszczenie środowiska. W sumie nic dziwnego – środowisko w końcu samo się nie zanieczyści. (…) Wiele z inwazyjnych zwierząt jest samodzielnych, szczególnie teraz, kiedy luty jest nowym marcem itd. – aż do czerwca, który w centrum miasta stanowi przedsionek piekła zamaskowany pod postacią połowy hektara taniego granitu z Azji.

W opozycji do gatunków obcych znajdują się gatunki autochtoniczne, czyli rodzime. Gatunki rodzime to nasi zwierzęcy ziomeczkowie, fauna z sąsiedztwa, krewni i znajomi królika. Nie oznacza to, oczywiście, że jeżeli nadarzy się okazja, to nie upitolą nas w końcówkę człowieka. Oznacza natomiast, że są u siebie – i trzeba to uszanować. No więc takimi gatunkami rodzimymi w Polsce są np. żubr, bóbr, łoś, lis, wilk, kuna, koń, wydra, ryjówka, zając i szakal złocisty. Obecność szakala w tej wyliczance jest całkowicie naturalna i wynika z tego, że gatunki, które sobie do nas same przykopytkowały, bo im się np. habitat rozciągnął z powodu gorąca, są traktowane jako rodzime. Podsumowując – jeżeli samo przylezie, to swojak, jeżeli przyniesiemy w kieszeni albo na podeszwie buta, to obcy.

Tłuszczur

piżmak/piżmoszczur

Piżmoszczur albo piżmak, jak kto woli, to taki podrabiany bóbr z Ameryki, który tak naprawdę jest w sumie chomikiem. Swoją nazwę zawdzięcza urodzie oraz temu, że samcowi podczas rui śmierdzi z bebecha. Piżmoszczura pokrywa tłuste, błyszczące futerko, które sterczy mu na wszystkie strony, jakby przed chwilą wyszedł z kąpieli. Prawdopodobnie tak właśnie było, bo drań uwielbia środowisko wodne. Gdyby to od niego zależało, całymi dniami siedziałby w wodzie albo obok niej i wcinał tatarak.

Dom piżmoszczura to szereg korytarzy z wejściem pod wodą, wydrążony nad brzegiem jakiegoś zbiornika. Tuż obok siebie podobnych tuneli może być kilka – i wtedy mamy do czynienia z kolonią oraz zamachem na polską architekturę wodną. Piżmoszczur być może wygląda jak chomik, który wpadł do słoja z melasą, ale wcale nie jest taki słodki. Przede wszystkim ze względu na zwyczaje mieszkaniowe. Gość lubi drążyć dziury w brzegach rzek, groblach i tamach. Nie przejmuje się zbytnio, że człowiek uregulował brzegi, a teraz on robi z nich ser szwajcarski. To, czy zawsze regulowaliśmy słusznie, to już jest inna sprawa i nie potrzebujemy żadnego importowanego niby-bobra, żeby nam błędy wytykał.

Zimą piżmoszczur obiera inną strategię budowlaną. W pocie piżmaka zbiera łodygi trzcin sitowia i inne wodne chabazie i buduje z nich chatkę, która wyglądem przypomina brzydki brązowo-zielony kopiec, ale i tak jest lepsza niż to, co ludzie

Fragmenty książki Marka Maruszczaka Głupie zwierzęta Polski i jak je znaleźć, Znak Koncept, Kraków 2025

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Obserwacje

Hodując własnego wroga

Większość ekspansywnych roślin przybyła do nas na skutek świadomej decyzji ludzi, którzy chcieli upiększyć otoczenie Jesień jest piękna; truizm powtarzany od setek lat. Można nie lubić gorącego lata, niektórzy z utęsknieniem czekają na koniec zimy, ale rzadko spotykamy się z krytyką jesieni, zwłaszcza tej złotej, słonecznej, o koronach drzew inkrustowanych owocami, z czekoladą kasztanów wyzierającą ze spękań kolczastych owoców kasztanowców. Pozytywnie nastrajają grzybobrania, rumieniące się jabłka, nostalgiczne, kolorowe krajobrazy. Przejechałem ostatnio kilka tysięcy

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Kraj

Polska zarasta barszczem Sosnowskiego

Jedna roślina może mieć nawet 40 tys. nasion, najlepiej ją zniszczyć, zanim się rozsieją Jadąc od wsi Warkałki w stronę Gudnik w powiecie ostródzkim, można podziwiać rozległe pola zbóż, ciągnące się aż do linii lasu, poprzecinane

Kraj

Co ukrywa Bałtyk

Najsłodsze morze świata powoli umiera. Jeśli nic się nie zmieni, stanie się morzem martwym Jeśli pragniemy jakiegoś NAJ, to Bałtyk jest najmniej zasolonym morzem świata. Zalicza się go do wód słonawych (mezohalinowych) i określa jako morze półsłone. We wcześniejszych okresach geologicznych Bałtyk zresztą dwukrotnie był jeziorem. Średnie zasolenie wynosi ok. 7‰, przy czym zawartość soli w wodzie waha się od 2 do 12‰. W łączącej Bałtyk z Morzem Północnym cieśninie Kattegat

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Ekologia

Alarm dla stulatka

Żółw błotny jest wciąż numerem jeden na przemytniczej liście przebojów Najrzadszy reprezentant rodziny gadów w Polsce od lat 90. zajmuje pierwsze miejsce na przemytniczej liście przebojów wśród krajowych zwierząt objętych ścisłą ochroną gatunkową. Tak, tak, żółw błotny jest nagminnie wyłapywany przez kłusowników i handlarzy, chociaż został objęty ochroną już w 1925 r. i trafił na listę zwierząt zagrożonych wyginięciem. W ramach ochrony siedlisk żółwia błotnego na początku lat 90. pojawił się nawet

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Ekologia

Świerki wspinają się do góry

Wyjątkowość Tatr to alpejski krajobraz. Mamy prawie 200 gatunków roślin, których nie spotkamy w innych rejonach kraju i świata Dr inż. Tomasz Skrzydłowski z Tatrzańskiego Parku Narodowego Niedawno ukazała się książka przyrodnicza o intrygującym tytule „O drzewach, które wybrały Tatry” autorstwa pana i Beaty Słamy. Na czym polega unikatowość naszych jedynych gór wysokich? – Wyjątkowość Tatr to alpejski krajobraz, bogactwo form krasowych oraz polodowcowych, złożona budowa geologiczna, w tym występowanie obok siebie granitów i wapieni,

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Ekologia

Intruzi w ekosystemie

Niebezpieczeństwem w przyrodzie są obce gatunki Proces biośmiecenia nabiera rozpędu. Zaczyna to mieć poważne konsekwencje nie tylko ekologiczne, ale również ekonomiczne i zdrowotne. Według szacunków świat traci na tym minimum 100 bln dol. rocznie. Nowe niebezpieczeństwo stanowią gatunki obce, żywe śmieci, czyli nowe organizmy, które biologicznie zanieczyszczają ekosystemy. Przy ich działaniu bledną skutki zanieczyszczeń chemicznych, których jeszcze do niedawna wszyscy tak się obawialiśmy. Polska jako kraj i region Morza Bałtyckiego nie jest od tego

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.