Tag "Jan Misiuna"

Powrót na stronę główną
Świat

Donald i jego drużyna

17 najważniejszych urzędników państwowych ma razem majątek większy niż 30% społeczeństwa Gdy w wydanym w 1859 r. „Przyczynku do krytyki ekonomii politycznej” Karol Marks pisał, że „byt społeczny ludzi określa ich świadomość”, Stany Zjednoczone dopiero wkraczały w czasy niebywałego rozwoju gospodarczego, który niewielkiej grupie Amerykanów, zwanych robber barons, dał zupełnie nieprawdopodobne fortuny – majątek najbogatszego, Johna D. Rockefellera, właściciela Standard Oil, szacuje się na ponad 600 mld dzisiejszych dolarów. Ludzie

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Świat

Pan nad mediami

Zwycięstwo Trumpa i Partii Republikańskiej to opowieść o wielkiej klęsce mediów amerykańskiego głównego nurtu Fakty są, jakie są, i obrażanie się komentatorów na rzeczywistość nie ma sensu. Republikanie zgarnęli w wyborach 8 listopada całą pulę: ich jest prezydent, ich Izba Reprezentantów, ich Senat. W efekcie na wiele lat ustali się również konserwatywna większość w Sądzie Najwyższym – instytucji mającej najwięcej do powiedzenia o kształcie ustrojowym Stanów Zjednoczonych. To oni, np. demontując Obamacare, zdecydują o kierunku zmian

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Świat

Stany uwagi

Los amerykańskich wyborów rozstrzygną wyborcy w zaledwie 11 stanach Z formalnego punktu widzenia wybory prezydenckie w Stanach Zjednoczonych zawsze odbywają się w pierwszy wtorek po pierwszym poniedziałku listopada, jednak faktycznie trwają już od kilku tygodni. Wszystko za sprawą early voting, czyli wcześniejszego głosowania – pocztą lub osobiście w specjalnych punktach. Celem jest zwiększenie frekwencji przez umożliwienie oddania głosu również osobom pracującym we wtorki. Pomysł bardzo praktyczny i świadczący o przywiązaniu do fundamentalnych wartości

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Świat

Ten trzeci

W tym roku kandydaturę na urząd prezydenta USA zgłosiło ponad 570 osób Mówiąc o wyborach prezydenckich w Stanach Zjednoczonych, mamy zwykle na myśli starcie dwóch kandydatów: reprezentanta Partii Demokratycznej z reprezentantem Partii Republikańskiej. Tymczasem w każdych wyborach prezydenckich swoją kandydaturę na najwyższy urząd zgłaszają setki osób: w tym roku jest ich co najmniej 570. Przytłaczająca większość z nich nie była w stanie dopełnić wszystkich formalności, więc w żadnym ze stanów ich nazwiska nie pojawiają się na kartach do głosowania.

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Świat

Kongres złapany za Trumpa

Czy Donald Trump odbierze Partii Republikańskiej szanse w wyborach do Kongresu? Powiedzieć, że w tym roku wybory do Kongresu zostały całkowicie przyćmione przez prezydencką kampanię wyborczą, to nic nie powiedzieć. Wielkie widowisko, pełne gwałtownych zwrotów akcji, jakie urządza Ameryce i światu duet Trump-Clinton, przyciąga uwagę większości obserwatorów. Tymczasem od tego, jak potoczą się wybory do Kongresu, zależy bardzo dużo, a ich wynik – przynajmniej jeśli chodzi o Senat – jeszcze nie jest przesądzony. Znaczenie wyborów

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Świat

Debata od kuchni

Czy poważna rozmowa o problemach Stanów Zjednoczonych tym razem zamieni się w telewizyjny reality show? Wraz z nadejściem jesieni każdego roku przestępnego rozpoczyna się w Stanach Zjednoczonych trwający około miesiąca sezon na prezydenckie debaty wyborcze. W trzech staną naprzeciw siebie kandydaci na najwyższy urząd, a w jednej spotkają się ewentualni wiceprezydenci. Celem tych debat jest umożliwienie wyborcom bezpośredniego porównania nie tylko poglądów, ale przede wszystkim osobowości kandydatów, co we wtorek po pierwszym poniedziałku listopada ma dać zwycięstwo

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Świat

Ground Zero 2016

15 lat po zamachach z 11 września niepamięć walczy ze wspomnieniami Jest 10 września 2001 r. W Las Vegas trwa występ nestora amerykańskich komików George’a Carlina, który szlifuje materiał przed nagraniem kolejnego, 12. w ciągu niespełna 25 lat, specjalnego show dla stacji HBO. Program ma mieć tytuł „Lubię, gdy ginie wielu ludzi”, a tytułowy skecz – piętnujący fascynację mediów i publiczności tragicznymi wydarzeniami – opisuje radość Geor­ge’a, gdy tornado czy trzęsienie ziemi niszczy budynki,

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Świat

Konwencje lepsze niż seks

Prezydenckie konwencje nominacyjne pokazały nie dwie różne partie, ale dwie różne Ameryki Ostatnie dwa tygodnie lipca były prawdziwym świętem dla tych wszystkich, którzy z zapartym tchem śledzą kampanię prezydencką w Stanach Zjednoczonych. Wydarzeń i emocji, pozytywnych i negatywnych, było wiele: od zdumienia przechodzącego w przerażenie przy kolejnych wystąpieniach i wywiadach Donalda Trumpa po łzy w oczach Michelle Obamy mówiącej o wychowywaniu czarnych córek w domu – Białym Domu – zbudowanym przez czarnych niewolników. Hunter Thompson,

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Świat

Nieodparty urok Południa

Południe to region USA, w którym najszybciej przybywa ludzi Jednym z najtrwalszych podziałów w Stanach Zjednoczonych, państwie wszelkiej – geograficznej, demograficznej czy kulturowej – różnorodności, jest ten między Północą a Południem. W masowej wyobraźni Południe to ubogi, rolniczy region, w którym konserwatywni biali potomkowie plantatorów, przegranych w wojnie secesyjnej, mieszkają obok dawnych niewolników. Z kolei Północ to liberalne wielkie miasta, gdzie koncentruje się przemysł i mieszają wszystkie rasy i języki. Ale czy na pewno na tym polega różnica między Północą

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Świat

Co Trump ukradł Clinton

Amerykańska kampania prezydencka to przegląd problemów demokratów i republikanów Połowa czerwca przyniosła koniec wstępnego etapu elekcji prezydenta Stanów Zjednoczonych. Prawybory to wewnętrzne wybory w ramach partii, mające na celu wyłonienie kandydata, który będzie ją reprezentował w wyborach prezydenckich. O nominację obu ugrupowań ubiegało się łącznie ponad 20 kandydatów, a primaries i caucuses, dwie podstawowe formy decydowania o tym, kogo popierają członkowie partii z każdego stanu i terytorium zależnego, przyciągnęły ponad 60 mln Amerykanów. Wybrali

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.