Tag "Janis Warufakis"

Powrót na stronę główną
Opinie

Głupi i głupszy strzał w kolano

Lewica nie ma za co przepraszać w sprawie Putina. Po co więc to robi? Czy jest coś głupszego od zachodniej, proputinowskiej lewicy, która gorączkowo szuka teraz wymówek dla rosyjskiej agresji na Ukrainę? Tak, polska lewica, która jeszcze za tamtą przeprasza. To nie mój bon mot, ale parafraza słów red. Przemysława Wielgosza z „Le Monde Diplomatique”, który próbował schłodzić gorące głowy lewicowych koleżanek i kolegów, skorych do składania samokrytyki i bicia się w piersi za cudze grzechy. Czy Putin morduje dzieci w szpitalu w Mariupolu, bo podbechtali go nie dość entuzjastyczni wobec NATO

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Świat

Trzy kolory – niemiecki

Koalicja SPD, FDP i Zielonych proponuje centrolewicowy plan modernizacji Korespondencja z Niemiec Najpierw zaskakująca wygrana niemieckiej socjaldemokracji we wrześniowych wyborach, a teraz szybko wynegocjowane porozumienie z dwoma koalicjantami ucieszyły również polską lewicę. Zieloni w Polsce z radością przyjmują wiadomość, że ich ideowi starsi bracia i siostry, partia Die Grünen, obejmują po 16 latach ministerialne stanowiska w niemieckim rządzie. Partia Razem chwali projekt legalizacji marihuany. Natomiast prezes PiS na spotkaniu partyjnym miał mówić

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Świat

Pamela Anderson pod Stalingradem

Ruch Europejska Wiosna stworzył pierwszą w historii Unii Europejskiej ponadnarodową listę wyborczą Paneuropejska organizacja DiEM25 (Democracy in Europe Movement 2025, Ruch Demokracji w Europie 2025) zaprezentowała Nowy Zielony Ład dla Europy. Wraz z afiliowanymi partiami w ramach listy wyborczej o nazwie Europejska Wiosna proponuje natychmiastowe zmiany w polityce finansowej Unii, koniec cięć i rozpoczęcie inwestycji w zieloną i – jak mają nadzieję – post – kapitalistyczną przyszłość. Będzie można na nich

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Felietony Roman Kurkiewicz

Gdzie była wtedy matka boska wallstreetowska?

Mnożą się pomniki, sympozja, obchody tzw. Cudu na Wisłą, debaty, medale, pustosłowia na temat czegoś, co nie ma żadnego znaczenia dla naszego życia dzisiaj i w dającej się przewidzieć przyszłości. Coraz więcej miejsca w tych przekazach zdominowanych przez kościelnych i wokołokościelnych interpretatorów zabiera niejaka matka boska. Władze 40-milionowego państwa, członka Unii Europejskiej, zawierzają tej widmowej postaci losy i przyszłość kraju. Innym nie staje już nawet sił na wzruszenie ramionami. Tymczasem w ciszy przechodzi 10. rocznica

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.