Tag "kibole"
Pan Misiek na Wiśle
„Wisła pany”, śpiewają od lat kibice tego klubu. Ale teraz pany to bandyci. O bliskich relacjach krakowskich przestępców z klubem piłkarskim wiedzieli wszyscy o inteligencji ponad 70 IQ . Wiedzieć, a widzieć, to jednak różnica. Pokonał ją Szymon Jadczak („Superwizjer” TVN). Pokazał, kto naprawdę rządzi tym klubem. Prezesem Wisły jest Marzena Sarapata. Wiceprezesem Damian Dukat, szef kibiców. A w tle jest Paweł M. „Misiek”, wynajmujący w klubie lokal na siłownię. Tenże „Misiek” w 1998 r.
Pozorowana walka z kibolami
Ile to już razy kibole przekraczali czerwoną linię? Ile razy słyszeliśmy od władz, że zrobią z nimi porządek? Lata mijają, a kibolstwo jest coraz bezczelniejsze. Czuje się coraz pewniej, bo pokazy chamstwa i agresji powiązało z wersją patriotyzmu, którą lansuje PiS. Rządząca partia flirtuje z prawicowymi narodowcami od lat. I wiele razy wychwalała te oprawy meczowe, które były związane z kultem „żołnierzy wyklętych”. Bagatelizowała zaś napisy lżące opozycję. PiS nie przeszkadzały treści rasistowskie, antysemickie
Poszli po kiboli
W ciągu pięciu lat 151 pseudokibiców z Białegostoku i okolic oskarżono o organizowanie ustawek, propagowanie faszyzmu i handel narkotykami – Idziemy po was! – zapowiedział pięć lat temu Bartłomiej Sienkiewicz, ówczesny minister spraw wewnętrznych. Adresatem tych słów było przede wszystkim środowisko pseudokibiców Jagiellonii Białystok odpowiedzialne za fizyczne ataki na obcokrajowców, podpalenia mieszkań czy malowanie swastyk i krzyży celtyckich na elewacjach, a na dodatek za handel narkotykami i czerpanie korzyści z prostytucji. Proceder miał kwitnąć w latach 2010-2014.
Najpierw modlitwa, a potem bitwa
Kibolska pielgrzymka na Jasną Górę Pomysłodawcą ogólnopolskich pielgrzymek fanów futbolu na Jasną Górę był nieżyjący już Tadeusz Duffek – legendarna postać ze środowiska fanów gdańskiej Lechii i tamtejszych opozycjonistów. Jego życiorys jest historią nawróconego grzesznika – od chuligana w młodości, wręcz bandyty, bo z zabiciem człowieka na sumieniu, do osoby o wielkim sercu, która swoje cierpienie i chorobę na raka traktowała jako pokutę. Tadeusz Duffek nie mógł przewidzieć, że idea „braterskiego pojednania” i wspólnej modlitwy zostanie kompletnie
Zapowiedzi repertuaru wiosennego
Prezes jest za segregacją. „Jeżeli jest ryzyko, że w dyskotece mogą się pobić dwie grupy, to wpuszczam jednych albo drugich, albo żadnych”. Tak powinno też być na stadionach: wchodzą tylko kibice jednego klubu. Tę prostą receptę na burdy wypisał Zbigniew Boniek trzeciego dnia po meczu derbowym Cracovia-Wisła, w którym, jak wiadomo, kibice Cracovii ostrzelali racami z rakietnic kibiców Wisły, żeby sobie osłodzić klęskę „pasów” na boisku. Że też 13 grudnia zawsze musi się w Polsce wydarzyć coś
Zaczadzeni patrioci
Opisując rozmaite obrzydlistwa, jakie co roku towarzyszą marszom z okazji 11 Listopada, trzeba bardzo uważać. I to nie tylko na bandytów, którzy tego dnia pokazują, gdzie mają cywilizację. Z policją i władzą włącznie. Trzeba też uważać na tych, których politycy nazywają fajnymi patriotami. Tych, którzy przyjeżdżają do stolicy, by pokazać, jak bardzo kochają Polskę. Przyjeżdżają rodzice z dziećmi. I młode pary. I seniorzy, którzy już wiele widzieli. I tak sobie wszyscy razem maszerują. Ramię w ramię. ONR-owcy, neofaszyści, rasiści, kibole w maskach, smakosze
„Śledziu” z Czarneckim
W kopenhaskim areszcie siedzi polski kibol. Nie byłaby to sensacja, bo nadwiślańskie kibolstwo w wielu krajach odsiaduje wyroki za bandytyzm i dokonane zniszczenia. Tyle że z tego, o pseudonimie „Śledziu”, politycy PiS chcieli zrobić męczennika. Ofiarę duńskiej policji. Interweniowało MSZ. Koszulę rwał pisowski europoseł Czarnecki. Pokazali, że „dobra zmiana” stoi murem za kibolami. Trzeba tylko spełnić pewne warunki. Mieć jak „Śledziu” portret Hitlera wytatuowany na ramieniu, dwie swastyki na plecach i choć jedną na piersi. Wymagany jest
Kapelani z opaską na oczach
Policja i kluby są już całkowicie bezradne. Na stadionach rządzą kibole z bejsbolami i maczetami. Wychwalani przez PiS stadionowi bandyci groźbami i przemocą eliminują przeciwników „nowego patriotyzmu”. Są bezkarni i coraz bezczelniejsi. Na meczu Wisły z Cracovią kibole Wisły wywiesili ogromną płachtę wielkości całej trybuny. Wokół kibica Wisły cmentarne krzyże i napis: „Boże miej litość dla naszych rywali bo jak widzisz my jej nie mamy”. Znak czasu. Bo kibole mają kapelana krajowego. A każdy klub swojego księdza.
Kibole pokropieni i oświeceni
To nie jest dobra wiadomość. Kibole, patrioci nowego, pisowskiego chowu, są już gotowi na rozpoczęcie sezonu. Za kilka tygodni rusza liga. Mordobicie jest więc zapewnione. Policja już wie, że z kibolami patriotami lepiej nie zadzierać. A co dopiero z kibolami w szalikach poświęconych w Częstochowie. I to osobistym kropidłem ks. Jarosława Wąsowicza. Jak co roku kibole w sile 2 tys. bejsboli bawili na Jasnej Górze. A później, jak co roku, w tych poświęconych szalikach będą lali wrogów. A kto jest wrogiem, wytłumaczył im największy w tych
Kibole wasi i nasi
A może by tak w sprawie kiboli każdy zrobił swoje? Tak po prostu. Każdy to, co do niego należy. Powszechne nawoływanie do tego, że trzeba zaostrzyć prawo, nie ma większego sensu w sytuacji, gdy tak skromnie wykorzystuje się obecne możliwości. Uważam, że te instrumenty prawne, które już mamy, są wystarczające, by skuteczniej ścigać kiboli, a precyzyjniej mówiąc, bandyterkę poprzebieraną w kostiumy klubów piłkarskich. Problem jest jednak bardziej złożony, bo oprócz grup zorganizowanej przestępczości, które przytulają się do kiboli jako pasa transmisyjnego w handlu narkotykami,