Tag "Kolumbia"

Powrót na stronę główną
Świat

Co może książę?

Paradoksalnie gdy Władimir Putin traci, inni władcy absolutni, tyrani albo wprost zbrodniarze mogą jeszcze zyskać Na przełomie lutego i marca w gmachu ONZ wydarzyły się dwie istotne rzeczy, ale tylko o jednej z nich usłyszał cały świat. 3 marca rezolucja potępiająca agresję Rosji na Ukrainę zdobyła bezprecedensowe poparcie w Zgromadzeniu Ogólnym – za było 141 państw, przeciw zaledwie pięć. Dosłownie chwilę wcześniej, przy nieporównywalnie mniejszym zainteresowaniu światowej opinii publicznej, Rada Bezpieczeństwa ONZ

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Aktualne Przebłyski

Czas odlatywać. Tylko dokąd?

Może to przypadek, ale coraz częściej w internetowej wyszukiwarce pojawia się hasło: kraje, z którymi Polska nie ma umowy o ekstradycji. Teoretycznie im bliżej naszego kraju, tym powinno być lepiej. A więc Czarnogóra! Ale ten uroczy kraj może szybko taką umowę podpisać. I co? Powrót w uwierających kajdankach. Lepiej więc szukać daleko. Jak najdalej. Polecamy Chile, choć w Ameryce Południowej można też zbiec do Peru, Kolumbii, a nawet do Urugwaju. Najłatwiej byłoby zniknąć w Chinach, ale to chyba przekracza wyobraźnię ludu

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Świat

Hiszpania europejską stolicą prostytucji

Lewicowa koalicja próbuje ograniczyć biznes seksualny Adebi pracuje na słynnym bulwarze Barcelony, La Rambla. W Hiszpanii 36-latka mieszka od 10 lat, ale kiedy przybyła tu z Nigerii, nie myślała o prostytucji. „Chciałam zająć się pracami domowymi, trochę zarobić i część pieniędzy wysyłać do domu. Ale nie wyszło”, mówi. Hiszpania uchodzi za europejską stolicę prostytucji, odkąd w raporcie ONZ z 2011 r. stwierdzono, że jest trzecim co do wielkości obszarem pod względem handlu seksem, po Tajlandii i Portoryko. Handel usługami seksualnymi w tym kraju wart

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Świat

Kolumbia: pokój jeszcze daleko

Tysiące ludzi wyszły na ulice. Mimo brutalnej reakcji władz manifestanci nie wracają do domów Korespondencja z Ameryki Południowej Po przeszło dwóch tygodniach marszów ulicznych i strajków w zakładach pracy, które zaczęły się w Kolumbii 28 kwietnia, liczbę ofiar śmiertelnych szacuje się na 50. To więcej niż podczas pięciu miesięcy protestów w Chile z przełomu lat 2019 i 2020, które światowa prasa opisywała jako wyjątkowo krwawe. Deszcz nie przeszkodził Cali to trzecie co do wielkości miasto Kolumbii. Położone

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Świat

Mafijny lockdown

Grupy przestępcze w Ameryce Południowej budują sobie zaplecze społeczne, niosąc pomoc tym, o których państwo zapomniało „Będziemy zabijać, by chronić życie innych ludzi” – tymi słowami kończy się ulotka rozpowszechniana przez Armię Wyzwolenia Narodowego (Ejército de Liberación Nacional, ELN), największą organizację przestępczą w Kolumbii. Jak podaje raport Human Rights Watch, w 11 z 32 stanów tego kraju zbrojne grupy wprowadzają na kontrolowanych przez siebie terenach własny lockdown. Przekazywane za pomocą WhatsAppa ograniczenia

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Świat

Codziennie jesteśmy zabijane

Masowe protesty kobiet w Ameryce Łacińskiej 9 marca w Meksyku był dniem bez kobiet. Nie pojawiły się na ulicach, w sklepach ani w kawiarniach. Nie było ich w szkołach, nie przyszły do biur, a w wielkich miastach (jak Mexico City) praktycznie nie korzystały z transportu publicznego. Dziesiątki tysięcy Meksykanek zrezygnowało z uczestnictwa w życiu publicznym w ramach ogólnokrajowego protestu przeciwko przemocy wobec kobiet. „Zniknęły”, bo z reguły pozostają niewidoczne. „Tak wygląda rzeczywistość bez kobiet”, mówiły aktywistki w wywiadach. Te kobiety, które nie mogły zrezygnować

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Świat

Reklama trudnej przeszłości

Jak kraje stworzyły z brutalnej historii pozytywne marki narodowe Koniec roku jest tradycyjnie okresem podsumowań. W branży turystycznej najczęściej oznacza to sporządzanie list trendów podróżniczych. Przodują rankingi najczęściej odwiedzanych miast i krajów, publikowane naprzemiennie z przewodnikami po „najgorętszych kierunkach” na najbliższy rok. Umieszczane na tych listach miejsca regularnie się powtarzają, ewentualnie wypadają z kanonu popularności, by po kilku latach triumfalnie do niego powrócić. Raz na jakiś czas pojawiają się jednak w tych zestawieniach obszary

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Świat

Ameryka Łacińska przestaje się bać

Protestują, żeby lepiej żyć No podemos seguir viviendo así (Nie możemy tak dłużej żyć), mówią mieszkańcy Ameryki Łacińskiej od Bogoty po Limę, w Meksyku, ale też na Haiti. Choć nie jest to bynajmniej nowa sytuacja, gdyż region ma bogatą historię zamachów stanu, dyktatur, kryzysów ekonomicznych czy zamieszek, tegoroczna fala protestów przechodząca przez kolejne państwa kontynentu urasta do największej mobilizacji społecznej od kilku dekad. Niektórzy komentatorzy próbują porównywać to do arabskiej wiosny, jednak mówienie o łacińskiej wiośnie byłoby zbytnim uproszczeniem. Bo choć

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Reportaż

Wszyscy jesteśmy ofiarami

Młodych rekrutów FARC dość szybko oswajano z przemocą. Już w pierwszych miesiącach mieli szansę zobaczyć egzekucję na porwanych Caquetá to był świat poza światem. Poza czasem. Poza cywilizacją. Prąd nie dochodził, dróg nie było. Nie było szpitali, gazet ani książek. Państwo kolumbijskie istniało tu jedynie w teorii. W zawieszeniu. Bez sensu i oparcia. Wieś nazywała się Remolino Alto Porte Orteguaza. Nie na wszystkich mapach można ją znaleźć. Zagubiona gdzieś w Kordylierze Środkowej, przy granicy z departamentem Huila.

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Reportaż

N.N. – nazwisko nieznane

Bliscy zaginionych w Kolumbii są napiętnowani Przybyłem do Puerto Berrío w sobotnie popołudnie. Temperatura sięgała 38 st. C. Z dworca autokarowego nieużywanym traktem kolejowym, który przecinał rzekę, poszedłem w stronę miasteczka. Niemal 500 km dzieliło Puerto Berrío od Morza Karaibskiego, a już tu rzeka Magdalena była szeroka na jakieś półtora kilometra. Kolej zbudowano w połowie XIX w., żeby przewozić brytyjskie maszyny z wybrzeża do fabryk włókienniczych wznoszonych wówczas w Medellín. (…) Magdalena nie była jedyną rzeką w Kolumbii,

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.