Tag "Krzysztof Daukszewicz"

Powrót na stronę główną
Aktualne Pytanie Tygodnia

Co w Polsce jest OK?

Krzysztof Daukszewicz,
satyryk, felietonista

W Polsce OK jest pogoda… A mówiąc poważniej, to jeśli chodzi o jakiekolwiek plusy, jestem raczej zdezorientowany. Patrząc na otaczającą rzeczywistość, cały czas dochodzę do wniosku, że świat w ogólnym rozrachunku nieustannie głupieje.

 

Prof. Krystyna Skarżyńska,
psycholog społeczny, Uniwersytet SWPS

OK dla mnie znaczy, że coś lub ktoś jest w porządku, działa właściwie, jest słuszne, niekoniecznie zaś super. OK jest więc to, że Polska stała się kolorowa, zróżnicowana obyczajowo, religijnie, politycznie i językowo. Zwiększa to szanse na rozwój, innowacyjność, kształtuje prodemokratyczne umiejętności: dostrzegania różnych perspektyw, dochodzenia do zgody lub kompromisu. OK jest bardziej demokratyczny niż poprzedni rząd koalicyjny, zróżnicowany światopoglądowo, wiekowo i płciowo. OK są spory wewnątrz koalicji, gdy służą lepszemu rozwiązywaniu problemów, a nie pokazywaniu wielkiego ego i wyższości moralnej. OK jest zmiana polityki na bardziej prospołeczną, nastawioną na potrzeby Polaków. Słusznie powstały trzy specjalne komisje sejmowe. Miały pokazać, w jakim stopniu dobro jednej partii i jej sojuszników było ważniejsze niż dobro państwa i obywateli, jakie instytucje i osoby są odpowiedzialne za bezprawne działania. Nie jest OK wzajemne okazywanie przez świadków i członków komisji lekceważenia, czasem jawnej wrogości, obrażanie. OK jest pamięć o 4 czerwca: musical „1989”, debaty i książki na temat Okrągłego Stołu, o historii Solidarności i jej bohaterach, także o kolejnych prodemokratycznych ruchach obywatelskich. OK jest mniej straszenia wojną, a więcej działań realnie zwiększających bezpieczeństwo obywateli.

 

Marcin Goździeniak,
współtwórca podcastu muzycznego „Synestezja”

Bardzo OK jest to, że w polskiej branży muzycznej dzieje się dziś wiele ekscytujących rzeczy. Nasza scena obfituje w młodych, utalentowanych artystów, którzy zdobywają coraz większe uznanie. Podbijają listy przebojów i wyprzedają największe stadiony w kraju w zaledwie kilka minut. Jeszcze parę lat temu takie sytuacje miały miejsce, tylko gdy przyjeżdżały duże zagraniczne gwiazdy. Dzisiaj Sanah czy Dawid Podsiadło nie mają z tym najmniejszego problemu. Bardzo cieszy, że wielu naszych wykonawców występuje dziś w kultowym cyklu 

MTV Unplugged, czyli tzw. grania bez prądu. W takich aranżacjach mogliśmy usłyszeć i zobaczyć m.in. Mroza, Krzysztofa Zalewskiego, Wojciecha Waglewskiego czy Tomasza Organka. W ostatnich latach obserwujemy też wzrost zainteresowania płytami winylowymi. Wiele polskich wytwórni i sklepów muzycznych odnotowuje wzrost ich sprzedaży. Ten powrót do vintage nie tylko jest OK, to jest po prostu cool.

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Felietony Jerzy Domański

1200 i dalej

To już 1200. numer „Przeglądu”. Jubileusz i refleksja, że od 23 lat zawracamy głowę Czytelnikom. Co robimy chętnie, choć szron na głowie i włosów ubyło, z tą samą energią, z jaką startowaliśmy 20 grudnia 1999 r. A zaczęliśmy z przytupem. Cały zespół redakcyjny ówczesnego „Przeglądu Tygodniowego” rozstał się z właścicielem, który kupił tytuł za skromne pieniądze, bo chciał mieć trampolinę do kariery politycznej. Kapitalizm w polskim wydawnictwie wyleczył nas ze złudzeń, z którymi Polacy wchodzili w lata 90. Rzeczywistość była zbyt ponura

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Kraj

Aleksander Kwaśniewski nagrodzony w Olsztynie

Laureatem drugiej edycji Nagrody im. Henryka Panasa, ustanowionej przez olsztyńskie oddziały Stowarzyszenia Dziennikarzy Rzeczypospolitej Polskiej i Związku Literatów Polskich, został Aleksander Kwaśniewski. Zdziwienie postronnych obserwatorów mógł wzbudzić fakt przyznania byłemu prezydentowi RP nagrody imienia wybitnego redaktora i pisarza z Olsztyna, autora apokryfu „Według Judasza”. Uzasadnienie kapituły rozwiało jednak wątpliwości: statuetka z podobizną Henryka Panasa trafiła w ręce redaktora naczelnego w latach 80. XX w. tygodnika studenckiego „itd”, potem dziennika

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Kraj Wywiady

Optymistyczny obserwator otoczenia

Nie było władzy, której bym czapkował Krzysztof Daukszewicz – satyryk, pisarz, felietonista, kompozytor „A na pytanie Pana Hrabiego: – Co w takim razie oznaczają w naszym kraju słowa pluralizm i demokracja? To odpowiadam, że co to jest pluralizm i demokracja, to wie teraz tylko Lech Wałęsa, ale wygląda na to, że prawidłową odpowiedź schowali na później bracia Kaczyńscy”. Pamiętasz, skąd ten cytat? – Pamiętam, to cytat z mojej pierwszej książki, „Przeżyłem, Panie Hrabio”, która wyszła chyba w 1991 r. Tak sobie zafantazjowałem… Fantazja się spełniła, można

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Aktualne Pytanie Tygodnia

Czym minister Zalewska zasłużyła sobie na wyjazd do Brukseli?

Czym minister Zalewska zasłużyła sobie na wyjazd do Brukseli? Krzysztof Daukszewicz, satyryk, poeta i piosenkarz Szczerze mówiąc, nie wiem, czym sobie na to zasłużyła. Natomiast moim marzeniem jest, aby do Brukseli wyjechał cały rząd, łącznie z Jarosławem Kaczyńskim. Wtedy w kraju mielibyśmy spokój. Politycy PiS siedzieliby w europarlamencie w ostatniej ławce, patrzyli w prezesa i dziwili się, że są jeszcze na świecie jakieś języki obce oprócz polskiego. Michał Ogórek, dziennikarz, felietonista i satyryk Myślę, że ona znakomicie się

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Aktualne Pytanie Tygodnia

Czym dla Pani/Pana jest słodkie lenistwo?

Czym dla Pani/Pana jest słodkie lenistwo? Olga Lipińska, reżyserka, scenarzystka i satyryczka Nie wiem, czym jest, i nawet mnie to nie interesuje. Praca jest dla mnie przyjemnością i choć oczywiście czasami była dokuczliwa i nieznośna, bardzo mi jej teraz brakuje. Na szczęście całe życie miałam możliwość zajmować się tym, co mnie interesowało, czyli przede wszystkim pracą z kamerą. Mam propozycje teatralne, jednak tęsknię za telewizją. Większość ludzi chyba nie lubi swojej pracy

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Kultura

W partykułach można się zakochać

Czyli anegdoty z notesu Krystyny Gucewicz Część 2 Jerzy Bralczyk Pytanie za sto punktów: czy przysłówki można kochać tak samo jak kobiety? – Bardziej! – z entuzjazmem wykrzyknie Jerzy, a po chwili namysłu doda: – Przysłówki może mniej, ale w partykułach to się rzeczywiście można zakochać! Bralczyk jaki jest, każdy widzi. Egzemplarz niewątpliwie pojedynczy, niepowtarzalny, unikatowy. I całe szczęście. Świat wypełniony Bralczykami byłby z pewnością nie do zniesienia, albowiem już z jednym Jerzym nie zawsze da

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Aktualne Pytanie Tygodnia

Z jakiego dowcipu najbardziej się państwo śmiali w te wakacje?

Z jakiego dowcipu najbardziej się państwo śmiali w te wakacje? Krzysztof Daukszewicz, satyryk Ten, który mnie najbardziej rozbawił, trwa chyba z pięć minut. Ale jest jeden aktualny, który mnie nie tak dawno rozśmieszył: Rok 2025, idą skini ulicą i śpiewają: „A na drzewach zamiast liści będą wisieć komuniści”. Na balkonie Ministerstwa Środowiska stoi Szyszko i mówi do swoich kumpli: „Ciekaw jestem, gdzie oni, k… te drzewa znajdą”. Artur Andrus, artysta kabaretowy Od dłuższego czasu bardziej

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Książki

Zapiski z Tuskulandu

Polityka okiem satyryka Strategia Pawlaka Wicepremier Waldemar Pawlak powiedział, że jeżeli ktoś chce dożyć szczęśliwej starości, to nie powinien liczyć na ZUS, tylko na własne oszczędności lub własne dzieci. A ponieważ jest drugi na liście osób najbardziej godnych zaufania w naszym kraju, postanowiłem, że i ja mu zaufam. Akurat tak się złożyło, że jestem w wieku emerytalnym i też chcę dożyć szczęśliwej starości, wybrałem się więc w odwiedziny do moich pociech. Najpierw do córki. – Pomożesz mi? – zapytałem, wyjaśniając, jaki mam

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Felietony

Tuskuland

6.02.08 Wszyscy strasznie się przejmują wycieczką premiera Tuska do Moskwy. Jedni tym, że niepotrzebnie tam jedzie, drudzy, że po co się spotyka z Putinem, a jeszcze inni, że z Rosją nie trzeba rozmawiać tylko od razu krótko za mordę, zapominając, że to za duża morda jak na nasz średniej wielkości kraj, a poseł Adam Bielan z PiS, jak się okazuje główny jasnowidz tej formacji, oświadczył jeszcze na tydzień przed wizytą, że będzie to wyprawa nieudana. Gazeta „Dziennik” poszukała z tej rozpaczy nawet kogoś, kto z Władimirem Putinem

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.